Benedykt XVI abdykuje. Jakim był papieżem?

Benedykt XVI

Benedykt XVI

Joseph Alois Ratzinger urodził się 16 kwietnia 1927 roku w Marktl am Inn w Bawarii, w Niemczech, jego Joseph ojciec był policjantem. W 1943 roku jako 16 - latek rozpoczął obowiązkowe przygotowanie wojskowe do służby w obronie przeciwlotniczej, służył jako pomocnik w artylerii przeciwlotniczej, nigdy jednak nie został skierowany na front. Po wojnie studiował filozofię i teologię na uniwersytecie we Fryzyndze i Monachium. W 1951 roku przyjął święcenia kapłańskie. Od 1981 do 2005 roku był prefektem Watykańskiej Kongregacji do spraw Nauki i Wiary. 19 kwietnia 2005 roku został wybrany papieżem po śmierci Jana Pawła II. Ma starszego brata Georga, który również jest księdzem. Joseph Ratzinger należał do najbliższych współpracowników Jana Pawła II. Jako papież Benedykt XVI wydał trzy encykliki "Bóg jest miłością", "W nadziei zbawienie", "Miłość w prawdzie", cztery adhortacje. Odbył 24 podróże zagraniczne.

Informacja o decyzji papieża obiegła świat w poniedziałek w południe, szybko potwierdzona przez rzecznika Watykanu księdza Federico Lombardi. Zaskoczenie decyzją papieża jest ogromne, choć pogłoski o możliwej abdykacji pojawiały się już w ubiegłym roku.

Wtedy Benedykt XVI zaczął mieć poważne problemy ze zdrowiem i kłopoty z poruszaniem się. Pozostawało to jednak w sferze bardzo teoretycznych spekulacji. Ostatnia abdykacja miała miejsce w XIII wieku, około 800 lat temu!

KOMPLETNE ZASKOCZENIE

W poniedziałek podczas konsystorza, papież Benedykt XVI poinformował kardynałów, że zamierza abdykować 28 lutego o godzinie 20. Przyznał: "Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową. Jestem w pełni świadom, że ta posługa, w jej duchowej istocie powinna być spełniana nie tylko przez czyny i słowa, ale w nie mniejszym stopniu także przez cierpienie i modlitwę. Tym niemniej, aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi".

Kompletne zaskoczenie - taki komentarz wywołuje decyzja Benedykta XVI. - Ale widać, że jest to decyzja głęboko rozważona w sumieniu. Papież oddaje siebie i Kościół woli Bożej, ufając, że Bóg zdecyduje jak będzie najlepiej - mówi ksiądz Marian Fatyga, blogujący proboszcz parafii Świętego Jana Chrzciciela w Skalbmierzu.

- Zaskakująca decyzja, zwłaszcza, w zderzeniu z trwaniem w cierpieniu Jana Pawła II. Dla mnie to przejaw ogromnej odpowiedzialności i troski o Kościół - ocenia doktor Krzysztof Gąsior, psycholog z Kielc.

- Abdykacje w Kościele katolickim należą do rzadkości. Zwykle zdarzały się z powodów politycznych, na przykład podczas soboru w Konstancji, kiedy antypapieże zostali zmuszeni do ustąpienia z urzędów - przypomina ksiądz Sławomir Sarek, rzecznik prasowy diecezji kieleckiej.
Przed Benedyktem XVI abdykował papież Celestyn V w XIII wieku.

NIE BYŁO MU ŁATWO

Nie był to łatwy pontyfikat od samego początku. Najpierw Joseph Ratzinger musiał sprostać wizerunkowi swojego poprzednika. - Wszyscy oczekiwali, że będzie taki jak Jan Paweł II, filozof egzystencjalista, wychodzący od człowieka do Boga, bardzo emocjonalny, natychmiast łapiący kontakt z drugim człowiekiem - mówi ksiądz Sławomir Sarek, rzecznik diecezji kieleckiej. - Trudno przy takich oczekiwaniach nie wejść w buty swojego poprzednika. Tymczasem Benedykt XVI pozostał sobą, papieżem teologiem, który wychodząc od Biblii idzie w stronę człowieka, przekonując, że Biblia i Kościół nie jest odrealniony, nieprzystający do współczesności, jeśli idzie za tym żywa wiara.

Ksiądz Marian Fatyga dodaje, że Benedykt XVI musiał otwarcie stawić czoła grzechom Kościoła katolickiego, potępiając skandale pedofilskie będące udziałem księży w Stanach Zjednoczonych i Irlandii. - Towarzyszyła mu ostra krytyka Kościoła w mediach, postępująca sekularyzacja Europy. Odpowiedzią na ten kryzys, na świat bez Boga i uniwersalnych wartości było ogłoszenie Roku Wiary.

Dla Krzysztofa Gąsiora Benedykt XVI pozostanie papieżem przekraczającym granice. - Najpierw w samym sobie, bo znaliśmy go jako żelaznego kardynała, surowego strażnika wiary, kiedy był prefektem Watykańskiej Kongregacji Nauki i Wiary. Kiedy został następcą Jana Pawła II, okazał się papieżem ciepłym, serdecznym, wręcz domowym, z ludzkimi słabostkami do gry na fortepianie, dobrych ubrań. Pamiętamy te jego płaszczyki z futerkiem i kapturkiem. Dla mnie to papież, który uznaje ułomność i małość człowieka, rozumie i czuje jego problemy, codzienne zmartwienia.

Gąsior podkreśla, że tak jak Jan Paweł II dał światu naukę, jak należy umierać z godnością, tak Benedykt XVI pokazał, jak rezygnować, kiedy ciężar obowiązku jest ponad siły. - Moim zdaniem to rewolucja w Kościele - mówi.

PAPIEŻ NA EMERYTURZE?

Do czasu wybrania nowego papieża władzę w Watykanie sprawować będzie kolegium kardynalskie pod przewodnictwem dziekana Angelo Sodano i kardynał kamerling Tarcisio Bertone. - Nowe konklawe zostanie ogłoszone wkrótce, ponieważ nie trzeba czekać dwóch tygodni jak to jest w przypadku śmierci papieża - informuje ksiądz Sarek. A co z abdykowanym papieżem? - Być może postąpi tak, jak biskupi ustępujący przed osiągnięciem wieku emerytalnego: wycofa się z życia publicznego i zamieszka we wspólnocie zakonnej.