Juventa Starachowice - Wisła Kraków 0:1 (0:1), Piotr Ferens 17.
Juventa: M. Bies - Śpiewak, Jagiełło, Legut, Piętak - Garbala (60. Majzner), Kiełek (68. Sarwicki), Kopeć, P.Bies (85. Sieroń), Ciepielewski - Garbarczyk.
Jedyną bramkę meczu goście zdobyli bezpośrednio z rzutu wolnego, gdy z boku boiska mocno wrzucił ją Piotr Ferens, obrońca Juventy myślał, że złapie ją bramkarz, a ta… wpadła do bramki
- Straciliśmy głupią bramkę, po nieporozumieniu w obronie i takich niestety tracimy za dużo - ocenił Zdzisław Spadło, trener Juventy. - Szkoda, bo graliśmy naprawdę niezłe spotkanie, które wytrzymaliśmy do końca, a w drugiej części mieliśmy przewagę. W 78 minucie Daniel Majzner zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem Wisły, strzelił w niego, zamiast podciąć lekko piłkę. Z przebiegu gry zasłużyliśmy na remis, ale zabrakło skuteczności. To był jednak mecz, którego nie musimy się wstydzić - dodał Spadło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?