Powstaje książka o Wiązownicy. Już niebawem premiera

- W ramach tego jubileuszowego roku planujemy wydanie publikacji na temat historii Wiązownicy - mówi nam sołtys Wiązownicy Kolonii, Jacek Piwowarski. "Kroniki Wiązownickie", bo taki tytuł będzie nosiła książka opowiedzą historię Wiązownicy Dużej, Małej i Kolonii, które w przeszłości stanowiły jedną wieś. Książka napisana przez Andrzeja Niespodziewanego, który przy jej tworzeniu posiłkował się pracami nie żyjącego już Zdzisława Bednarczyka należącego do stowarzyszenia Dolina Kacanki, jest już praktycznie gotowa, ale zbierane są fundusze na jej wydanie.

- Zdzisław Bednarczyk opracował historię naszej parafii oraz wsi, a Andrzej zainspirował się tym poszukując informacji na temat własnej rodziny i siłą rzeczy pogłębiał również historię Wiązownicy. W sumie zebrało się sporo materiału, a ja sam dorzuciłem dwa grosze, ponieważ ten temat jest mi bliski. W 2011 roku wydawaliśmy już publikacje dotyczącą sąsiedniej wsi, Bukowej. Znam cały proces tworzenia i zawsze mogę w pewien sposób pomóc - dodaje Jacek Piwowarski.

Książka opowiada historię do 1945 roku, a w planach jest już kolejny tom traktujący o czasach współczesnych. - Zakończenie pierwszej części przypada na koniec II Wojny Światowej, a prace nad drugą częścią, która pojawi się za jakiś czas wymagają nieco głębszej analizy i odpowiedniego zredagowania, ponieważ niektóre historie mogą być "bolesne" dla środowiska, więc pewne rzeczy trzeba dokładnie sprawdzić i zbadać - tłumaczy Jacek Piwowarski.

Jak wspomnieliśmy wcześniej, "Kroniki Wiązownickie" są już praktycznie gotowe, ale brakuje funduszy na wydanie. Dlatego na serwisie zrzutka.pl przygotowano specjalną zbiórkę na ten cel. Pieniądze można wpłacać do 28 sierpnia. Potrzebne jest 10 tysięcy złotych, a póki, co do 18 sierpnia udało się zebrać niecałe 4 tysiące.

- Mamy praktycznie gotowy materiał na publikację. Jednakże koszty opracowania graficznego, składu i druku przerastają nasze możliwości finansowe. Zbiórka częściowo pokrywa te koszty, bowiem liczymy na wsparcie lokalnych sponsorów, w dużej mierze tych, którzy pochodzą z naszych stron. Jeśli jednak chcecie poznać swoje korzenie i bogatą historię wyjątkowego miejsca, wesprzyjcie nas. Razem stworzymy nowy rozdział lokalnej historii - zachęca Jacek Piwowarski.

Ponad 200 stronnicowa książka wydana zostanie w nakładzie 100 egzemplarzy. Znajdą się w niej na przykład ciekawostki na temat wsi oraz parafii. Dowiemy się między innymi, jak dawniej wyglądało życie plebana, który oprócz roli księdza zajmował się także gospodarstwem rolnym. Poznamy historię starej, wiązownickiej szkoły, której budynek zachował się do dnia dzisiejszego, a także znanych osób powiązanych z wioską. Wśród nich znajdzie się chociażby Józef Stępniewski, wieloletni kierownik Szkoły Podstawowej w Wiązownicy-Kolonii. Brał on udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1919-2020 roku gdzie został ranny, a następnie odznaczony odznakami wojskowymi Frontu litewsko-białoruskiego.

Na początku książka miała zostać zaprezentowana 13 września podczas święta wsi, ale już wiadomo, że ten termin jest nierealny. - Obecnie trwają prace nad korektą merytoryczną prowadzone przez doktora historii. Drobnych poprawek jest sporo. Materiał źródłowy jest obszerny i już teraz wiemy, że nie ma szans na wydanie książki do 13 września. Chcemy oddać w ręce czytelnika dzieło kompletne i dołożymy wszelkich sił aby tak się stało. Po korekcie merytorycznej, jest jeszcze korekta edytorska, skład, łamanie i przygotowanie do druku oraz sam druk. Na to wszystko potrzebujemy czasu, tak aby nasze wspólne dzieło było źródłem dumy, a nie bylejakości. Rzucamy wszelkie moce aby do końca roku jubileuszowego wydać historię Wiązownicy. Przy dobrych wiatrach premiera odbędzie się 11 listopada podczas planowanego "Ogniska dla Niepodległej" - tłumaczy Jacek Piwowarski.

W pierwszej kolejności książki będą trafiały do darczyńców. Ci, którzy wpłacą minimum 50 złotych otrzymają książkę z podpisem autora. Za wpłatę co najmniej 150 złotych nasze imię i nazwisko bądź nazwa naszej firmy znajdzie się na specjalnej stronie wewnątrz książki. Trzecia opcja przeznaczona jest dla osób, które wpłacą minimum 500 złotych. - To zupełnie ekskluzywna oferta dla tych, którzy cenią sobie elitarność i chcą dokładnie poznać swoje korzenie. W ciągu kilkuletniej pracy nad książką autor zebrał ponad 3000 nazwisk od końca XVIII wieku do czasów współczesnych. Dzięki takiej bazie oraz ogromnemu doświadczeniu jesteśmy w stanie ustalić drzewo genealogiczne większości byłych i obecnych mieszkańców Wiązownicy i parafii. Koszt takiej usługi na wolnym rynku to kilka tysięcy złotych. Wspierając naszą akcję otrzymacie książkę, wpis jako darczyńca i wyjątkową możliwość poznania historii swej rodziny w cenie kilkukrotnie mniejszej niż w komercyjnych usługach - dodaje sołtys Wiązownicy-Kolonii.