Wiosna to jedna z najbardziej urokliwych wiosek w powiecie koneckim. Położona wśród lasów, tuż przy rzece Czarnej Koneckiej, oddalona o dwa kilometry od trasy Kielce - Łódź, stanowi znakomitą bazę dla letników. Stare domy w wielu przypadkach należą do ludzi, którzy powrócili tu z dużych miast, by czas swej emerytury spędzić w ciszy i pięknej naturalnej scenerii.
- Tu jest rewelacyjnie - zapewniają Irena i Stanisław Ludwikowscy, którzy w ostatnich latach ze starej chałupy zrobili istne cacko. - Od ponad roku mieszkamy tu już na stałe. Swoje mieszkanie w Kielcach oddaliśmy córce. Wiosna jest dla nas rajem. Niestety, ten raj spaskudziły już trzy wieże telekomunikacyjne. Teraz będzie budowana czwarta. Nie ma możliwości, by zgromadzenie takich urządzeń w pobliżu zabudowań nie było szkodliwe dla mieszkańców. Dlatego zastanawiamy się, czy nie powrócić do Kielc. Podobnie myślą inni mieszkańcy Wiosny.
PIERWSZE INFORMACJE LATEM 2010 ROKU
O tym, że jedna z telefonii komórkowych chce zbudować wieżę tuż przy Wiośnie, mieszkańcy usłyszeli latem poprzedniego roku. Natychmiast wystosowali protest, który trafił do Urzędu Gminy w Radoszycach. Ówczesna wójt Barbara Matysiak odpowiedziała na początku września 2010 roku, że żadna z firm nie złożyła do gminy wniosku o lokalizację inwestycji. Sprawa ucichła.
- Tymczasem 21 listopada tego roku na płocie sołtysa pojawiło się zarządzenie wójta Radoszyc o lokalizacji dla inwestycji polegającej na "budowie stacji bazowej telefonii komórkowej sieci Play" - dodaje pan Stanisław. - Na obwieszczeniu tym wyczytaliśmy też, że przez 21 dni, w Urzędzie Gminy można zapoznać się z wnioskiem, który po upływie tego terminu uprawomocnia się. Mieszkańcy Wiosny w ogromnej większości są przeciwni budowie, dlatego też natychmiast udaliśmy się do sołtysa, by wspólnie coś przedsięwziąć. Tam usłyszeliśmy, że sołtysa to nie obchodzi i że jego obowiązkiem było wywieszenie obwieszczenia. Napisaliśmy więc sami protest, pod którym podpisało się 45 osób (ponad 90 procent dorosłych mieszkańców). Protest złożyliśmy w radoszyckim urzędzie.
NIC BY TO NIE DAŁO...
Miejscowi mówią, że sołtys nic nie zrobi, by zablokować inwestycję, bowiem wieża ma być budowana na działce należącej do jego rodziny.
- To prawda - odpowiada Stanisław Słowik, sołtys Wiosny i radny gminy Radoszyce. - Działka pod lasem należy do siostry mojej żony. A protestować nie zamierzałem, bo wiem, że to nic nie pomoże. Już to przerobiłem, gdy na działce prywatnej koło wsi stawiano taką bazę.
Na pytanie, czy nie powinien chronić mieszkańców swej wioski przed zagrożeniem, czy nie powinien występować w ich interesie, odpowiada: - Nic by to nie dało.
KORZYŚĆ TYLKO DLA JEDNEJ OSOBY
W piśmie z 24 listopada mieszkańcy Wiosny wzywają wójta Radoszyc do wstrzymania postępowania i zmiany decyzji dotyczącej inwestycji. Argumentują, że inwestycja przyniesie korzyść tylko jednej osobie, reszta mieszkańców będzie poszkodowana. - Wiadomo przecież, że wartość naszych działek znacznie spadnie - dodaje Irena Ludwikowska. - Kto chciałby budować dom w okolicy otoczonej czterema wieżami? Przypominaliśmy także o tym, że dzięki doprowadzeniu do Wiosny wodociągu, a także budowie drogi asfaltowej, wioska stała się naprawdę atrakcyjna. Jedna decyzja wszystko to zburzy.
Mieszkańcy deklarują powołanie komitetu protestacyjnego i skierowanie sprawy do sądu.
ZGODNIE Z PRAWEM
2 grudnia z Urzędu Gminy w Radoszycach wyszło pismo, w którym mieszkańcy czytają, iż postępowanie przeprowadzone jest zgodnie z prawem, a inwestycja w żaden sposób nie zagraża zdrowiu ludzi czy bezpieczeństwu środowiska.
- A my jesteśmy innego zdania - twierdzi Stanisław Ludwikowski. - Jestem pilnym obserwatorem przyrody i wiem, że ptaków jest u nas coraz mniej. Sąsiedzi, którzy mają ule, twierdzą , że z zupełnie nieznanych przyczyn giną im pszczoły. A te owady są ponoć zwiastunem tego, że w przyrodzie zaczyna dziać się coś niebezpiecznego. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że nie ma jeszcze wiarygodnych badań dotyczących niebezpiecznego oddziaływania wież na człowieka, bo po prostu telefonia komórkowa działa zbyt krótko.
Wójt gminy Radoszyce, Paweł Binkowski, rozumie obawy mieszkańców Wiosny, jednak twierdzi, że nie ma możliwości prawnej, by odmówić firmie lokalizacji budowy bazy na prywatnej działce. - Gdybym odmówił, złożono by odwołanie i i tak musiałbym wydać pozytywną decyzję - twierdzi wójt. - Jedyne, co mogę zasugerować mieszkańcom to zaskarżyć moją decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Decyzja o lokalizacji uprawomocnia się w ciągu 21 dni. Po tym terminie trafia do Starostwa Powiatowego, gdzie inwestor występuje z potrzebną dokumentacją i wnioskiem o pozwolenie na budowę. Czy jest możliwość, by starostwo takiego pozwolenia nie wydało? - Nie ma - odpowiada krótko starosta konecki Bogdan Soboń. - Jeśli bowiem wszystkie dokumenty są sporządzone prawidłowo, nie mamy argumentu, by odmówić inwestorowi prawa budowy. Takie jest prawo.
Czy jest więc jakakolwiek szansa na to, by w okolicy Wiosny nie stanęła czwarta wieża? - W tym wypadku chyba jest już za późno - dywaguje starosta Soboń. - Gmina mogła działać wcześniej ustanawiając, choćby w planie zagospodarowania przestrzennego czy studium uwarunkowań wioskę Wiosna, jako wioskę turystyczną. Wtedy byłaby szansa na zablokowanie podobnych inwestycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
