Psy zagryzły sarnę w gminie Masłów. Mieszkańcy boją się wychodzić z domów. Uwaga, drastyczne zdjęcia!

Do zdarzenia doszło w poniedziałek na granicy wsi Podmąchocice oraz Mąchocice w gminie Masłów w powiecie kieleckim. 
Opowiedział nam o nim jeden z mieszkańców, który na własne oczy widział, jak trzy duże, pewnie bezpańskie psy zagryzły sarnę. To on jest autorem zdjęć. - Nie widziałem samego ataku, ale widziałem, jak psy ją jadły. Najgorsze, że zdarzenie miało to miejsce w biały dzień w miejscu tylko kilkaset metrów oddalonym od ośrodka zdrowia, szkoły i górki, z której zimą dzieci zjeżdżają na sankach. Około południa psy już kończyły tę okrutną ucztę. Bałem się podejść i zdjęcia robiłem z daleka, dopiero kilka godzin później, gdy zwierzęta już sobie poszły, podszedłem i upewniłem się, że ofiarą wygłodniałych psów była sarną - opowiada nasz czytelnik i podkreśla, że mieszkańcy gminy Masłów z plagą dzikich, bezdomnych psów zmagają się od dawna. - Szczególnie widoczne to jest oczywiście zimą. Psy grasują nawet w gęsto zaludnionych okolicach. Bardzo dużo jest ich w Mąchocicach oraz na sąsiedniej ulicy Podklonówka w Masłowie Pierwszym. Ludzie boją się wieczorami wychodzić z domów, bo po 20 można na drodze spotkać psa, który wielkością przypomina bardziej cielaka niż psa.  Czy musi się wydarzyć, jakaś tragedia, żeby problemem zajęły się władze gminy - pyta nasz rozmówca i stwierdza, że władze gminy albo nie chcą, albo nie potrafią poradzić sobie z plagą bezpańskich psów.

Zobacz zdjęcia, które na miejscu zdarzenia zrobił czytelnik

Bo okazuje się, że problem bezdomnych i bezpańsko biegających psów grasujących po gminie Masłów, to nic nowego.  - Gdy kilka lat temu przeprowadzałam się do urokliwie położonej części Masłowa, miałam wielki plany reaktywowania swojej rowerowej pasji. Jednak szybko okazało się, że z rodzinnych wycieczek rowerowych będą nici, bo bez przerwy musieliśmy zmagać się z atakami psów, które bezpańsko biegają po ulicach i atakują rowerzystów. Kiedyś nawet w przypadkowej rozmowie usłyszałam, że na ulica Podklonówka w Masłowie jest słynna wśród rowerzystów z Kielc i okolic z trzech rzeczy. Z trudnego podjazdu, pięknych widoków i psów, od których trzeba się bez przerwy oganiać - opowiada nam mieszkanka tej masłowskiej ulicy i dodaje, że dziś boi się nawet wieczorem z psem na spacer, bo nie ma dnia, w którym nie widziałaby jakiegoś bezpańskiego psa biegającego po ulicy.

Wójt gminy Masłów Tomasz Lato poinformował, że nie słyszał o takim zdarzeniu, ale obiecał interweniować. - Zawsze szybko reagujemy na jakiekolwiek tego typu zgłoszenia od mieszkańców – mówi Tomasz Lato.

- Natychmiast wyślemy na miejsce lekarza weterynarii, aby zajął się pozostałościami po zjedzonej sarnie i ich utylizacją – mówi Karolina Januchta z Referatu Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej Urzędu Gminy w Masłowie. Dodaje, że jednocześnie odpowiednie służby przyjrzą się sytuacji w tej okolicy.

- Nie mieliśmy zgłoszeń o bezpańskich psach od mieszkańców. Zawsze w takich sytuacjach zlecamy ich odławianie – dodaje.

Podkreśla, że tylko w ubiegłym roku na terenie gminy Masłów odłowiono 25 bezpańskich psów.

Zobacz zdjęcia, które na miejscu zdarzenia zrobił czytelnik

Wójt Tomasz Lato dodaje, że niekoniecznie musiały być to psy bezpańskie, ale psy źle zabezpieczone przez właścicieli.
Karolina Januchta wyjaśnia, że w sytuacjach, kiedy problemem są psy uciekające z posesji i grasujące po okolicy, o interwencję proszony jest dzielnicowy, który poucza właścicieli o ich obowiązkach, a jeśli to nie skutkuje, karze ich finansowo.
Wójt apeluje o zgłaszanie sytuacji związanych z grasującymi na terenie gminy psami do urzędu, tak aby można było zareagować.