Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RS Active 4. Liga. Niesamowity mecz w Końskich. 5 bramek Mateusza Rejowskiego, 4 Kamila Bełczowskiego. Były też kontrowersje

Dorota Kułaga, Jaromir Kruk, Wojciech Buras
Wielka radość w szatni Neptuna Końskie po zwycięstwie ze Spartakusem Daleszyce
Wielka radość w szatni Neptuna Końskie po zwycięstwie ze Spartakusem Daleszyce Archiwum prywatne/Kamil Bielaszewski
Ciekawie było w 10. kolejce RS Active 4 Ligi. Nie lada wyczynem popisał się Mateusz Rejowski z Wiernej Małogoszcz. Zdobył 5 bramek w wygranym przez jego zespół 5:0 wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Kunów. Niesamowity mecz zobaczyli kibice w Końskich. Łukasz Herda obronił rzut karny i mimo, że Neptun od 37 minuty występował w dziesiątkę, to po przerwie zagrał koncertowo - zdobył 4 bramki i wygrał 4:1. Alit Ożarów aż 8:0 pokonał Wisłę Sandomierz - 4 gole strzelił Kamil Bełczowski, a hat tricka zaliczył Jakub Mażysz. ,

Gra RS Active 4 Liga. 5 bramek Mateusza Rejowskiego

Korona II Kielce - Granat Skarżysko-Kamienna 6:2 (2:1)
Bramki: Szymon Gałązka 9, Paweł Rogula 19, Miłosz Strzeboński 54, Oskar Sewerzyński 79, Hubert Szulc 84, Piotr Wójcik 88 - Wiktor Bartoszek 45, Bartłomiej Książek 70.
Korona II: Mamla – Przybysławski, Sewerzyński, Kiercz, R. Turek – Mianowany (78 F. Jaskot) – E. Szymański (72 A. Zawierucha), Gałązka (72 P. Wójcik), Strzeboński, Konstantyn (17 Kucharczyk) – Rogula (68 Szulc).
Granat: Prasek – Goździk (75 Grzela), Górecki, Dołęgowski, Garbacz, Dudzik (46 F. Kaczmarski) - Książek, Bartoszek, Papros, Pluta (71 Makowski) – Stępnik.
Żółte kartki: Stępnik.
Sędziowali: Mateusz Kowalski + Daniel Detka, Artur Borkowski.
Widzów: około 150.

Korona II pokazała w tym meczu swoje dwa oblicza – siłę i polot w ofensywie i nonszalancję w defensywie, która przywracała Granatowi nadzieję na korzystny wynik. Na początku spotkania świetną okazję dla przyjezdnych zmarnował Bartłomiej Papros, ale nie zdołał oddać mocnego strzału. Korona odpowiedziała trafieniem Szymona Gałązki (asysta Jakuba Konstantyna), a w 18 minucie zrobiło się już 2:0 po trafieniu Pawła Roguli (podawał Jakub Przybysławski). Wydawało się, że zespół Marka Mierzwy zmiecie rywala, tym bardziej, że kolejną okazję sam na sam zmarnował Kacper Kucharczyk (świetna interwencja Piotra Praska). Tuż pod koniec pierwszej części na zaskakujący strzał z dystansu zdecydował się Wiktor Bartoszek, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Zaraz po zmianie stron ładna kombinacyjna akcja Korony II przyniosła gola na 3:1, trafił Miłosz Strzeboński, asysta Pawła Roguli. Za chwilę świetną okazję zmarnował Eryk Szymański i do głosu doszedł Granat. Bramka Bartłomieja Książka, setka Filipa Kaczmarskiego (zablokowany w ostatnim momencie przez Krzysztofa Kiercza). Potem jeszcze kapitalną okazję zaprzepaścił Papros, miał przed sobą tylko Rafała Mamlę, ale kopnął piłkę zbyt lekko i bramkarz Korony ją odbił. Końcówka należała do zmienników Korony II – gole Huberta Szulca, Piotra Wójcika i dwie asysty Adama Zawieruchy, ostatecznie rezultat 6:2. Marek Mierzwa, trener faworyta ligi jednak wie, że dużo trzeba poprawić.

GKS Zio-Max Nowiny - Pogoń Staszów 2:1 (2:0)
Bramki: Damian Kopycinski 21, Radosław Szmalec 22 - Ernest Rozmysłowski 55.
GKS: Gugulski - Niebudek (88 Wilk), Pietras, Hińcza, Marek - Nowakowski, Szmalec (90 Foks), Sinkiewicz - Kawecki (77 Tomczyk), Kopyciński, Papka (88 Boszczyk).
Pogoń: Walas - Różański, Dutka, Stala, Skrzek - Kuca (85 Szaniawski), Kloc, Kolisz, Wyrazik (70 Pluciński) - Chrząszcz - Kuciński (55 Rozmysłowski).
Mogli żałować pierwszej połowy zawodnicy Pogoni Staszów. GKS Zio-Max Nowiny wyraźnie przeważał, ale zaskakiwał Alana Walasa tylko po strzałach z dystansu. Do siatki gości w 21 minucie trafił Damian Kopyciński, który oddał płaski strzał z okolic 25 metra, a minutę później w niemal taki sam sposób bramkę zdobył Radosław Szmalec. Goście w pierwszych 45 minutach nie mieli żadnych ofensywnych argumentów i zapowiadało się na sromotną porażkę drużyny Rafała Oleniacza. Po przerwie jednak Pogoń wyszła odważniej, a animuszu w formacjach ofensywnych dodał im Ernest Rozmysłowski. Doświadczony pomocnik w 58 minucie zdobył gola kontaktowego, po strzale w środek bramki i pomyłce golkipera GKS. W końcówce więcej z gry miał zespół z Nowin, a staszowianie próbowali swoich sił po kontratakach, lecz więcej bramek już nie padło.

Klimontowianka Klimontów- Moravia Anna-Bud Morawica 2:2 (1:1)
Bramki: Aleksiej Piatrenka 10 z karnego, Piotr Ferens 88 z karnego - Michał Zawadzki 38, Mateusz Zawadzki 47.
Klimontowianka: Pietrasik – Misiura, Sajenko, Niziołek, J. Turek (84 Wochniak) – Skrzypek, Sudy, Piatrenka (77 Szakalec), Ferens – Chmiel, Wojtachnio (70 I. Jas).
Moravia: Wojno – Łączkowski, Zgrzebnicki (51 Pasternak), Mateusz Zawadzki, Garbala (89 Turlej) – Gilewski, Jopkiewicz – M. Toboła (84 Kościelecki), Michał Zawadzki, Ł. Zawadzki – J. Rybus.
Żółte kartki: Wojno, Ł. Zawadzki, Mateusz Zawadzki, M. Toboła, Jopkiewicz, Łączkowski.
Sędziowali: Marek Śliwa + Mateusz Karcz, Filip Goły.
Widzów: około 200.

Lider spodziewał się bardzo trudnego boju z jednym z głównych faworytów rozgrywek. W Morawicy nie ukrywa się trzecioligowych aspiracji, a w klub coraz mocniej angażują się poszczególni sponsorzy. – Jesteśmy zainteresowani rozwojem, szkoleniem młodzieży na wysokim poziomie, mierzymy więc w trzecią ligę – mówi Amadeusz Dąbek z Kopalni Morawica, jednego z czołowych sponsorów, który mocno inwestuje w akademię. – Mamy 12 drużyn młodzieżowych i dwie seniorskie. Chcemy wychować u nas reprezentanta Polski, ale także zachęcać do uprawiania sportu dzieci i młodzież. Jeśli dwa razy zajmowaliśmy drugie miejsce w czwartej lidze to siłą rzeczy mierzymy w awans. Docelowo planujemy, by trzon pierwszego zespołu stanowili nasi wychowankowie. Na wszystko potrzeba czasu i próbujemy realizować sportowe cele – przekonuje Krystian Kruk, prezes Moravii Anna-Bud. Podopieczni Macieja Śmiecha udali się do Klimontowa by zdobyć tamtejszą twierdzę. Marcin Wróbel świetnie poukładał drużynę, która imponuje przygotowaniem fizycznym, gra prosto i skutecznie. W hicie na początku miejscowych z opresji ratował Damian Pietrasik, który wygrał pojedynki z Jakubem Rybusem i Michałem Zawadzkim. W 22 minucie w niegroźnej sytuacji Krystian Wojno sprokurował rzut karny, sfaulował Marcina Chmiela, a potem musiał wyciągać piłkę z sieci po uderzeniu Aleksieja Sajenko. Goście odpowiedzieli jeszcze przed przerwą, z dystansu uderzył Michał Zawadzki i zaskoczył zasłoniętego Pietrasika. Po zmianie stron po dośrodkowaniu autora pierwszego gola jego brat, Mateusz Zawadzki. Klimontowianka się nie poddała, bliski trafienia był Marcin Chmiel, ale Wojno popisał się refleksem. Moravia odpowiedziała okazją Toboły, błysnął Pietrasik, tak jak w kilku innych przypadkach. Bramkarz trzymał Klimontowiankę w grze, za to jego odpowiednik w Moravii znów sprokurował jedenastkę, tym razem faulując Igora Jasa. Na 2:2 z niej wyrównał Piotr Ferens. Potem Pietrasik znów wykazał się przy strzałach Michała Zawadzkiego, a obie strony postawiły wszystko na jedną kartę, musiały jednak zadowolić się remisem. – To był najlepszy rywal, z jakim graliśmy w tym sezonie – podsumował Damian Pietrasik. – Niedosyt, ale Klimontowianka to nieprzyjemny rywal, silny fizycznie i poukładany w obronie – dodał Maciej Śmiech, szkoleniowiec Moravii.

Wisła Sandomierz – Alit Ożarów 0:8 (0:5)
Bramki: Kamil Bełczowski 5, 24, 61, 88, Jakub Mażysz 25, 29, 35, Filip Stępień 87.
Alit: Rybiński – I. Wódz (60 Stawiarski), Jasiński (46 Rękas), Wawrylak, Kamiński (46 Hołody) - Furman, Kapsa (46 Bielecki), Bełczowski, Persona, J. Wódz (46 Stępień) - Mażysz

Mecz bez historii. Różnica między Wisłą, a Alitem Ożarów była aż nadto widoczna. Młodzież z Sandomierza musi się jeszcze dużo uczyć i szkolić, żeby móc z powodzeniem grać na poziomie IV Ligi

- podsumował mecz trener Alitu, Paweł Rybus.

Goście od początku narzucili własne warunki gry. Już w piątej minucie worek z bramkami otworzył Bełczowski. Kolejne minuty to koncert Jakuba Mażysza, który zakończył niedzielne zawody z klasycznym hat-trickiem. W przerwie trener Alitu dokonał, aż czterech zmian. Po wyjściu z szatni kolejne trafienia zaliczał Bełczowski i skwitował swój występ 4 golami. Goście wygrali przekonująco, a ich przewaga nie podlegała żadnym wątpliwościom.

Arka Pawłów – GKS Rudki 2:1 (2:1)
Bramki: Jakub Nowocień 5, Kacper Rak 42 – Jakub Stachura 3.
Arka: Żytniewski – Kidoń, Drożdżał, Dawidowicz, Kosztowniak – Grzywalski (80 Siwek), Nowocień, Kalista (88 Kupisz), Gębka (15 Kowalik), Jankowicz (65 Białczak) – Rak

To był bardzo wyrównany mecz z dużą ilością walki na boisku. Moja drużyna zostawiła masę zdrowia w dzisiejszym spotkaniu. Myślę, że z przebiegu meczu to my zasłużyliśmy na zwycięstwo, bo stworzyliśmy więcej klarownych sytuacji. Cieszą nas trzy punkty zdobyte u siebie

- mówił po meczu trener Mirosław Kalista.

Goście bardzo szybko otworzyli wynik spotkania. Już w 3 minucie piłkę do siatki posłał Jakub Stachura. Natomiast natychmiastowo odpowiedziała Arka i doprowadziła do wyrównania w 5 minucie. Tuż przed zejściem do szatni bramkę dającą prowadzenie gospodarzom strzelił Kacper Rak. W drugiej połowie GKS Rudki nie potrafił odwrócić losów meczu. Dla zespołu z Pawłowa to trzecie zwycięstwo w tym sezonie.

Zobacz bramki z meczu

Hetman Włoszczowa – AKS 1947 Busko-Zdrój 0:4 (0:2)
Bramki: Maciej Pokora 2 karny, Kacper Rogoziński 44, Kacper Załęcki 89, Kamil Uciński 90.
Hetman: J. Mazur – Łuczak, Chuptyś, Klapiński, Kubicz – Małek, I. Wójcik (76 Łysakowski), Palimąka (78 Cieślikiewicz), Majchrzak (69 Walasek) – C. Matuszewski (67 Grzybek), Michnicki (46 Jarmuda).
AKS: O. Piątkowski – Gwóźdź, Grad, Ślefarski, P. Kowalczyk (75 Dziewięcki) – Uciński, D. Szymkiewicz, Skiba (60 Wierzchanowski), K. Rogoziński (80 Załęcki) – Janiec (55 Bogacki), Maciej Pokora.

- Mieliśmy pretensje do rzutu karnego, który ustawił mecz. Później bardzo łatwo przychodziło sędziemu rozdawanie żółtych kartek naszym zawodnikom. Przy stanie 0:1 przyszło nam grać w dziewiątkę. Staraliśmy się ile tylko mogliśmy, walczyliśmy, ale tym razem nie dało rady – powiedział Mariusz Kośmider, szkoleniowiec Hetmana. - Widać było różnicę poziomów między nami, a Hetmanem. Szybki karny dla nas, ewidentny, bo faulowany był Kacper Rogoziński. Gospodarze utrudnili sobie życie czerwonymi kartkami, w obu przypadkach za dwie żółte, a my zdobywaliśmy kolejne gol. W tych czasach nie przystoi grać na takim klepisku

– podsumował Marcin Kołodziejczyk, trener AKS.

Stal Kunów – Wierna Małogoszcz 0:5 (0:4)
Bramki: Mateusz Rejowski 8, 27, 40, 45, 55.
Wierna: Spurek – Malinowski, Serek, Wroński, Molęda (46 Kuzincow) – Klapa, Stojko, Soboń (62 W. Karbownik) – Sornat (30 Łata), Rejowski (74 Porzuczek), R. Bała (62 Ginter).

W 90 minucie Bartłomiej Niedbała ze Stali nie wykorzystał karnego – obrona Szymona Spurka. Piłkarze Wiernej uczcili obchody 45-lecia klubu, a prawdziwy koncert dał Mateusz Rejowski, zdobywca pięciu goli. Przy pierwszych trzech asystował Wiktor Soboń, przy kolejnych Przemysław Molęda i Bartosz Kuzincow.

Neptun Końskie- Spartakus Daleszyce 4:1 (0:1)
Bramki: Łukasz Skalski 62, Damian Grudnik 67, 70, Paweł Markowicz 79 - Seweryn Sala 10.
Neptun: Herda – Pakuła (70 F. Wasik), Pańtak, Skalski, Lasak – Siadzko (65 Marcinowski), Wojna (65 Szczot), Kwie (80 I. Wasik) , Bana (46 Patryk Raczynski), Paweł Markowicz – Grudnik.
Spartakus: Bąbel – Ostrowski, Kaleta, Mokrosnop, Broniś – Chudecki, Jeziorski, Blach, Głowacki (30 Ptak) – Hernik (70 Oszczepalski), Sala (46 W. Brożyna).

W 35 minucie Łukasz Herda obronił rzut karny wykonywany przez Piotra Ostrowskiego. Czerwoną kartkę otrzymał Bartłomiej Lasak w 37 minucie.

- Mecz był przepiękny, pełen dramaturgii. Od 37 minuty Neptun grał w dziesiątkę i po przerwie tak trener Arkadiusz Bilski ustawił drużynę, że wygraliśmy 4:1. Ozdobą meczu była bramka w wykonaniu Pawła Markowicza, który wychodząc z prawej strony boiska znalazł się na szesnastym metrze, zobaczył, że bramkarz gości jest kilka metrów przed nim i popisał się przepięknym lobem

- relacjonował nam Dariusz Sapieja, sekretarz klubu.

Łysica Bodzentyn - Orlęta Kielce 1:2 (0:1)
Bramki: Bartosz Szydłowski 81 - Kacper Śliwa 5, Kamil Łokieć 90.

  • 1. Klimontowianka Klimontów 10 25 27-10
  • 2. Neptun Końskie 10 25 18-5
  • 3. Korona II Kielce 10 22 36-12
  • 4. AKS 1947 Busko-Zdrój 10 22 21-13
  • 5. Moravia Anna-Bud Morawica 10 19 39-11
  • 6. Alit Ożarów 10 19 23-18
  • 7. Orlęta Kielce 10 18 25-11
  • 8. Wierna Małogoszcz 10 18 22-12
  • 9. Łysica Bodzentyn 10 17 33-15
  • 10. Granat Skarżysko Kamienna 10 15 19-16
  • 11. GKS Rudki 10 13 20-14
  • 12. Spartakus Daleszyce 10 13 17-21
  • 13. GKS Zio-Max Nowiny 10 12 18-15
  • 14. Arka Pawłów 10 11 15-21
  • 15. Hetman Włoszczowa 10 4 4-29
  • 16. Pogoń Staszów 10 2 11-26
  • 17. Stal Kunów 9 1 6-40
  • 18. Wisła Sandomierz 9 0 1-65

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie