Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sabotaż, dywersja i akcje zbrojne. Kulisy działalności AK w regionie świętokrzyskim

Michał Zawisza Delegatura IPN w Kielcach, Tomasz Trepka
Na zdjęciu: Waldemar Szwiec „Robot” melduje Janowi Piwnikowi „Ponuremu” przybycie II Zgrupowania na koncentrację.
Na zdjęciu: Waldemar Szwiec „Robot” melduje Janowi Piwnikowi „Ponuremu” przybycie II Zgrupowania na koncentrację. BIP KG AK
„Zadaniem naszym i obowiązkiem jest nękanie przeciwnika i zadawanie mu coraz mocniejszych ciosów przez akcję sabotażową, terrorystyczną i partyzancką oraz stosowanie wobec okupanta już w obecnej chwili zorganizowanej samoobrony i odwetu za akty gwałtu w stosunku do ludności polskiej. (…) Hartowanie ludzi do wykonania zadań bojowych w okresie powstania. (…) Uporządkowanie kompleksów leśnych z dzikich band rabunkowych i nękających ludność polską ciągłymi gwałtami” – w ten sposób w lipcu 1943 r. porucznik Jan Piwnik pseudonim „Ponury”, „Donat”, dowódca operującego w rejonie Gór Świętokrzyskich dużego oddziału Armii Krajowej, tłumaczył swoim żołnierzom cele działalności partyzanckiej. W tym czasie walka z Niemcami trwała już niemal cztery lata, a władze Polskiego Państwa Podziemnego przygotowywały się do powstania powszechnego.

W warunkach okupacji ruch oporu na Kielecczyźnie miał swoje początki jeszcze przed zakończeniem walk obronnych na ziemiach polskich. Zanim skapitulowali obrońcy półwyspu helskiego, 30 września w Kielcach, niemal tydzień przed zakończeniem bitwy pod Kockiem – ostatniego akordu zmagań z jesieni 1939 r., powstała pierwsza struktura konspiracyjna. Przybyły z Krakowa działacz Związku Strzeleckiego podpułkownik Henryk Kowalówka „Skawa” utworzył wówczas komórkę Organizacji Orzeł Biały, kierowanej z Krakowa, a złożonej głównie z przedstawicieli inteligencji, członków Związku Strzeleckiego, harcerstwa, kolejarzy oraz wojskowych. W skład powstałego wówczas sztabu kieleckiego wszedł m.in. ówczesny senator, a zarazem prezydent Kielc Stefan Artwiński.

Początki, organizacja, liczebność

W tym samym czasie w Warszawie została powołana Służba Zwycięstwu Polski (SZP), z generałem brygady Michałem Karaszewiczem-Tokarzewskim „Torwidem” na czele. W połowie października 1939 r. dotarł on do przedstawicieli Organizacji Orzeł Biały, podporządkowując tę regionalną strukturę dowództwu Służba Zwycięstwu Polski. Komendantem utworzonego w ten sposób Dowództwa Wojskowego w Kielcach został formalnie pułkownik dyplomowany Leopold Endel-Ragis, dowodzący w czasie walk we wrześniu 1939 r. 22. Dywizją Piechoty Górskiej, który w warunkach konspiracji przyjął pseudonim „Ślaski”. Faktycznie jednak, ze względu na zły stan fizyczny „Ślaskiego”, kierownictwo SZP w Okręgu Kieleckim objął podpułkownik Franciszek Faix-Limanowski „Turnia”. Wkrótce, w części powiatów przedwojennego województwa kieleckiego zorganizowano struktury obwodowe organizacji. Zostały one pod koniec roku włączone w skład Związku Walki Zbrojnej, powołanego 13 listopada 1939 r., w miejsce rozwiązanej SZP, przez premiera rządu RP na Uchodźstwie (a zarazem Naczelnego Wodza) generała dywizji Władysława Sikorskiego.

Podziemna armia funkcjonowała jako Związek Walki Zbrojnej (ZWZ) do 14 lutego 1942 r. Tego dnia Naczelny Wódz wydał rozkaz o zmianie nazwy na Armia Krajowa. Okręg Radomsko-Kielecki ZWZ–AK, posługujący się kryptonimami „Rolnik”, „Liceum”, „Jodła” obejmował istniejące przed wojną województwo kieleckie (bez powiatu pińczowskiego) wraz z przyłączonymi doń południowymi powiatami byłego województwa łódzkiego: koneckim, radomszczańskim oraz (czasowo) opoczyńskim. Okręg składał się z inspektoratów, podzielonych na obwody, odpowiadające terytorialnie powiatom, a dalej na podobwody i najniższe ogniwa organizacyjne, a więc placówki. Początkowo funkcjonowały trzy inspektoraty, a od 1943 r. pięć: radomski (obejmujący powiaty radomski i kozienicki), starachowicki (powiaty iłżecki oraz konecki), sandomierski (z powiatami sandomierskim i opatowskim), kielecki (obejmujący powiaty: kielecki, stopnicki i jędrzejowski) oraz inspektorat częstochowski (w skład którego wchodziły obwody włoszczowski, częstochowski i radomszczański).

Pracami konspiracyjnymi na tych terenach kierowała Komenda Okręgu, podległa bezpośrednio Komendzie Głównej AK. Względy bezpieczeństwa zmuszały do częstej zmiany miejsca jej siedziby, więc początkowo rezydowała w Kielcach, skąd jesienią 1940 r. została przeniesiona do Radomia, a w sierpniu 1942 r. do Skarżyska-Kamiennej. W Kielcach Komenda Okręgu mieściła się ponownie pomiędzy marcem i październikiem 1944 r., a później (do momentu rozwiązania AK) w Częstochowie. Komendantami Okręgu Radomsko-Kieleckiego

AK byli kolejno: pułkownik Feliks Jędrychowski „Ostroga”, od lutego 1942 r. pułkownik Stanisław Dworzak „Daniel”, a od maja 1944 r. – pułkownik Jan Zientarski „Ein”, „Mieczysław”.

Liczba członków ZWZ–AK na Kielecczyźnie ulegała, ze względu na represje okupanta, przechodzenie żołnierzy do innych formacji zbrojnych, a z drugiej strony zasilanie przez rozmaite organizacje i tzw. akcję scaleniową, ciągłym zmianom. Do 1943 r. Okręgowi ZWZ–AK podporządkowały się m.in. resztki Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” oraz regionalne struktury takich organizacji jak: Socjalistyczna Organizacja Bojowa, Polski Związek Wolności, Związek Oficerów Rezerwy, Konfederacja Zbrojna, Polska Organizacja Zbrojna, Polska Niepodległa. Jednocześnie, w wyniku akcji scaleniowej do ZWZ–AK włączone zostały struktury wojskowe podległe partiom wchodzącym w skład tzw. czwórporozumienia, a więc oddziały Stronnictwa Pracy, Organizacja Wojskowa Polskiej Partii Socjalistycznej, a częściowo również Narodowa Organizacja Wojskowa oraz Bataliony Chłopskie. W ten sposób, w połowie 1944 r. Okręg „Jodła” skupiał przeszło 42 tys. żołnierzy, w tym około 34 tys. na Kielecczyźnie.

Końskie, Starachowice, Włoszczowa…

Walka partyzancka na Kielecczyźnie zaczęła się już w ostatnich miesiącach 1939 r., za sprawą wspomnianego wcześniej oddziału majora „Hubala”. W kolejnych miesiącach w poszczególnych obwodach małe grupy prowadziły działalność dywersyjną i sabotażową. Wiosną 1940 r. w ZWZ powstał „Związek Odwetu”, zajmujący się walką bieżącą. W ramach tego pionu funkcjonowały terenowe placówki, dzielące się na patrole fabryczne, kolejowe oraz lotne oddziały bojowe, dokonujące akcji dywersyjnych. Przeprowadziły one szereg akcji polegających m.in. na uszkadzaniu maszyn i urządzeń przemysłowych, likwidowaniu agentów, a nawet (jak np. w Końskich i Kielcach w 1942 r.) na odbijaniu więźniów.

Na początku 1943 r. „Związek Odwetu” przekształcono w Kierownictwo Dywersji („Kedyw”). Walka zbroja zdecydowanie przybrała na sile od momentu mianowania szefem „Kedywu” Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK wspomnianego wcześniej porucznika Jana Piwnika, byłego dowódcy II odcinka Wydzielonej Organizacji Dywersyjnej ZWZ–AK „Wachlarz” (działającej na Kresach Wschodnich oraz na wschód od przedwojennej granicy polsko-sowieckiej, autora brawurowej akcji rozbicia niemieckiego więzienia w Pińsku w styczniu 1943 r.). Kilka miesięcy później, w czerwcu 1943 r. komendant „Kedywu” w

Komendzie Główniej AK pułkownik August Emil Fieldorf „Nil” zgodził się na powstanie w Górach Świętokrzyskich dużego oddziału leśnego. Wkrótce Zgrupowania Partyzanckie AK „Ponury” liczyły około 300–350 żołnierzy i oficerów, wchodzących w skład trzech zgrupowań: I – pod dowództwem porucznika Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurta”, II – z podporucznikiem Waldemarem Szwiecem „Robotem” na czele i III – dowodzony przez podporucznika Stanisława Mariańskiego „Pałaca”.

Zgrupowanie I do października 1943 r. stacjonowało na wzgórzu w pobliżu uroczyska „Wykus”, w kompleksie Lasów Siekierzyńskich na południe od Wąchocka. Niemcy skierowali przeciwko partyzantom „Ponurego” ogromne siły, a same Zgrupowania przetrwały trzy wielkie obławy, urządzone w lipcu, wrześniu i pod koniec października 1943 r. Polscy partyzanci zadali przy tym okupantom wymierne straty, dokonując m.in. zasadzek na kolejach i drogach, ścierając się z różnymi formacjami niemieckimi czy likwidując agentów. Dużą aktywnością w przeprowadzaniu akcji dywersyjnych odznaczało się zwłaszcza II Zgrupowanie podporucznika „Robota”, które w sierpniu i wrześniu 1943 r. dezorganizowało rządy okupacyjne na terenie powiatu koneckiego. W czwartą rocznicę agresji niemieckiej partyzantom udało się dokonać spektakularnej akcji i opanować Końskie, gdzie stacjonował garnizon nieprzyjaciela liczący około 1800 osób.

Na terenie Inspektoratu Starachowickiego AK działał również oddział innego legendarnego dowódcy partyzanckiego, podporucznika Antoniego Hedy „Szarego”, komendanta Podobwodu Iłża. Działalność rozpoczął od rozbicia starachowickiego więzienia 6 sierpnia 1943 r. i oswobodzenia 60 więźniów, w tym żołnierzy AK. Kolejne miesiące to następne udane akcje, których celem była obrona ludności cywilnej (rozbicie plutonu niemieckiego w majątku Pakosław niedaleko Iłży we wrześniu 1943 r.), zdobycie pieniędzy i broni (atak na kasę Zakładów Herman Goering Werke w Starachowicach pod koniec listopada 1943 r.) czy uwolnienie zatrzymanych przez Niemców 70 osób z więzienia w Końskich 5 czerwca 1944 r.

Wcześniej, wiosną 1943 r. działalność zbrojną rozpoczął oddział pod dowództwem podporucznika Mariana Sołtysiaka „Barabasza”, którego trzon stanowili członkowie grupy dywersyjnej ze Wzdołu Rządowego (Podobwód AK Bodzentyn). Oddział początkowo obozował na Górze Radostowej, by w czerwcu 1943 r. przenieść się w Lasy Cisowskie. Tam przybrał nazwę Oddział Dywersji Wojskowej AK „Wybranieccy” – nawiązując do piechoty wybranieckiej z czasów panowania króla Stefana Batorego. Terenem działalności oddziału, liczącego jesienią 1943 r. około 90 żołnierzy, była południowa część powiatu kieleckiego. Partyzanci „Barabasza” w 1943 r. m.in. dwukrotnie opanowali Chęciny.

W połowie 1943 r. Kierownictwo Dywersji na terenie Obwodu AK Włoszczowa objął porucznik Mieczysław Tarchalski „Marcin”, „Grzegorz”. Już w lipcu tego roku zorganizował w Lasach Kurzelowskich pierwszy oddział partyzancki na tym terenie, a później – w czasie akcji „Burza” – stanął na czele batalionu liczącego około 250 żołnierzy. Oddziały pod dowództwem por. „Marcina” przeprowadziły do końca 1944 r. ponad 60 różnego rodzaju akcji, m.in. opanowania Włoszczowy 19 marca 1944 r.

Na terenie obwodów ZWZ–AK Opatów i Sandomierz już od wiosny 1941 r. działał niezależny oddział dywersyjno-sabotażowy organizacji „Odwet”, założonej jesienią 1939 r. w Tarnobrzegu przez Władysława Jasińskiego „Jędrusia”. Od pseudonimu dowódcy przybrał on popularną nazwę „Jędrusie”. Wśród wielu akcji oddziału, którego działalności nie powstrzymała nawet śmierć dowódcy na początku 1943 r., wymienić można chociażby rozbicie aresztu w Opatowie w marcu 1943 r. i uwolnienie 80 więźniów. W połowie 1944 r. „Jędrusie” zostali połączeni z sandomierską „Grupą Lotną” AK. W czasie akcji „Burza” tworzyli wspólną 4. kompanię II batalionu 2. Pułku Piechoty Legionów AK.

„Burza” 1944

Obok walki bieżącej, AK przygotowywała się do powstania powszechnego. Pod koniec 1943 r. projekt ten został zastąpiony przez plan „Burza”. Polegał na odtwarzaniu jednostek Sił Zbrojnych w Kraju stacjonujących na tym terenie przed wojną. W ten sposób w Okręgu AK „Jodła” miały zostać odtworzone: 2., 7. i 28. Dywizja Piechoty. Jednostki te miały opanować teren, a następnie wystąpić w roli gospodarza wobec wkraczającej Armii Czerwonej. W połowie lipca 1944 r. komendant Okręgu zarządził mobilizację oddziałów i rozkazał przystąpić do akcji „Burza”, po modyfikacjach określanej pod powstańczym kryptonimem „Deszcz”. Ze względu na duże zagęszczenie jednostek niemieckich (na Kielecczyźnie znajdowało się 30 dywizji i brygad Wehrmachtu) oraz brak broni, udało się zmobilizować 2. Dywizję Piechoty Legionów AK w sile 3400 żołnierzy, 7. Dywizję Piechoty AK, liczącą około 1250 żołnierzy oraz 72. i niepełny 172. Pułk Piechoty AK (część 28. Dywizji Piechoty AK) w sile 900 żołnierzy. Kolejne jednostki powstawały w tzw. drugim rzucie, już w czasie trwania operacji.

Mimo znacznej przewagi niemieckiej oddziały AK wkraczały do walki z wycofującymi się jednostkami Wehrmachtu. I tak np. żołnierze z 2. Pułku Piechoty Legionów AK (2. Dywizja Piechoty Legionów AK) wspólnie z Armią Czerwoną na przełomie lipca i sierpnia 1944 r. walczyły o zdobycie Staszowa. Jednakże współpraca ta szybko się zakończyła. Już w depeszy z 5 sierpnia 1944 r. pułkownik Jan Zientarski „Mieczysław” informował Komendę Główną AK o sytuacji na obszarze na lewym brzegu Wisły (tzw. przyczółku sandomierskim), opanowanym przez Armię Czerwoną: „Wojska ZSRR biorą jeńców z AK i odsyłają do [komunistycznej armii] Berlin[g]a. – pisał – Dużo zrzutów Berlinga przejawia chęć podporządkowania sobie AK. W kolejnej depeszy, z 13 sierpnia donosił: Mimo lojalnej ze strony AK i pomocy wojskom ZSRR stosunek do nas raczej wrogi i nieufny. W szeregu wypadków oficjalnie kazano dołączyć do Berlinga i rozbroić się. Propagowany wszędzie rząd Wasilewskiej [Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego], rząd londyński obrzucany obelgami. Na Lubelszczyźnie jest mobilizacja do Berlinga, opornych podobno rozstrzeliwują. Wykonujemy nadal Burzę i to w sposób wydatny dla ZSRR, jesteśmy jednak w ciężkiej sytuacji politycznej. Oddziały boją się pozostać na terenie zajętym, by nie zostać rozbrojone”.

Następnego dnia, 14 sierpnia 1944 r. dowódca AK generał brygady Tadeusz Komorowski „Bór” wysłał do Komendy Okręgu AK „Jodła” depeszę nakazującą wstrzymanie akcji „Deszcz” i rozpoczęcie akcji o kryptonimie „Zemsta”, której celem było ściągnięcie zmobilizowanych i uzbrojonych oddziałów na pomoc walczącej Warszawie. Wobec tego pułkownik Zientarski nakazał koncentrację oddziałów w lasach w rejonie Przysuchy. Utworzony w ten sposób Korpus Kielecki AK miał wyruszyć w stronę stolicy. Plan ten wymagał jednak sforsowania rzeki Pilicy, a następnie pokonanie długiego odcinka trasy, który pozbawiony był wielkich kompleksów leśnych. Duży i słabo uzbrojony oddział polski byłby dla Niemców łatwym celem. Dodatkowo marsz w stronę Warszawy oznaczał pozostawienie na miejscu bezbronnej ludności. W związku z tym pułkownik „Mieczysław” zdecydował o odwołaniu „Zemsty” i kontynuowaniu „Burzy” na miejscu.

W następnych tygodniach oddziały akowskie stoczyły w sierpniu i wrześniu 1944 r. szereg bitew z Niemcami. W październiku 1944 r. „Burza” w Okręgu Radomsko-Kieleckim AK została wstrzymana. Na taką decyzję wpłynęło zakończenie powstania warszawskiego, brak broni i amunicji, ale również represje okupanta wobec miejscowej ludności. Następca „Bora” na stanowisku dowódcy AK, generał brygady Leopold Okulicki „Niedźwiadek” polecił ograniczyć działalność oddziałów do dywersji i obrony cywilów. Dowództwa dywizji i pułków przeszły do konspiracji, a liczba starć wyraźnie zmalała. W listopadzie oddziały zostały

zdemobilizowane, a większość z nich do stycznia 1945 r. funkcjonowała w formie szkieletowej. Ostatecznie tydzień po rozpoczęciu wielkiej ofensywy Armii Czerwonej, przebywający wówczas w Częstochowie generał „Niedźwiadek” wydał 19 stycznia 1945 r. rozkaz o rozwiązaniu podziemnej armii.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie