Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzki konflikt o kota na klatce schodowej w wieżowcu w Kielcach. Ktoś wyrzucił posłanie

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Kocica zamieszkała w wieżowcu przy ulicy Szczyglej 3, ale nie wszystkim to się spodobało.
Kocica zamieszkała w wieżowcu przy ulicy Szczyglej 3, ale nie wszystkim to się spodobało. Archiwum
- Pracownik administracji wyrzucił posłanie naszej kotki z klatki wieżowca. Mieszkańcy znają ją i dokarmiają od kilkunastu lat. Idą mrozy i Luna nie przetrzyma zimy na dworze, a spółdzielnia mieszkaniowa „Armatury” zasłania się przepisami – zaalarmowała nas Marta Czapińska, mieszkanka wieżowca przy ulicy Szczyglej 3 w Kielcach.

Starszy kot został wyrzucony z klatki schodowej w Kielcach

- Lunę wszyscy znają, mieszka w okolicy od dawna. Kiedyś na pewno miała dom a teraz ma 15 lat i opiekują się nią mieszkańcy naszego wieżowca. Jest odrobaczona i zaszczepiona. Zapewniamy jej karmę, a zimą ma posłanie na klatce schodowej. Osobiście sprzątam po jej. Niestety w ubiegłym tygodniu pracownik administracji osiedla, które należy do spółdzielni mieszkaniowej „Armatury” wyrzucił posłanie, a kotkę wygonił na dwór. Podejrzewam, że została kopnięta, ponieważ jest bardzo wystraszona. Ona nie przetrzyma zimy na dworze.

Kot nie nadaje się do mieszkania

Mieszkanka dodaje, że próbowała zabrać kotkę do domu. - Bardzo płakała całymi dniami, żeby wyjść na dwór. Mieszkam na siódmym piętrze, więc nie mogłam jej zapewnić swobodnego wyjścia na dwór. Niestety nikt mieszkający na parterze nie wyraził chęci przygarnięcia Luny, a tam miałaby najlepiej.

Pani Marta zdobyła drewnianą, ocieplaną budkę dla kota, którą zamierza ustawić przy wieżowcu. - Obawiam się jednak, że ona też może komuś przeszkadzać i zostanie zniszczona albo przez mieszkańca, albo administrację – mówi.

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Armatury" zaprzecza, że źle potraktowała kota

Nasza Czytelnika powiadomiła o złym potraktowaniu kota przez pracownika administracji władze spółdzielni mieszkaniowej „Armatury” oraz Straż Miejską i Urząd Miasta.

Wojciech Kukułka, zastępca prezesa spółdzielni mieszkaniowej „Armatury” zaprzecza, aby pracownik administracji wyrzucił z klatki schodowej posłanie dla kota. - Taka sytuacja nie miała miejsca – twierdzi.

I dodaje, że kot nie może mieszkać na klatce schodowej. - Ten kot został zwyczajnie uwięziony przez jedną z lokatorek na klatce schodowej - tłumaczy. - Wieżowiec ma domofon, klatka jest zamykana i mieszkańcy nie życzą sobie, aby drzwi były otwarte. Kot musi wychodzić na dwór, a jak drzwi są zamknięte to zdarzało się, że załatwiał się na wycieraczkę. Nasza sprzątaczka musiała po nim sprzątać. Do karmy wystawianej dla kota schodzą się szczury. My się kierujemy przepisami i kot nie może mieszkać na klatce w bloku. Niestety takich konfliktów między zwolennikami i przeciwnikami kotów mamy więcej w naszych blokach.

Sprawą zajął się Urząd Miasta w Kielcach

- Nasz pracownik do spraw ochrony zwierząt w Urzędzie Miasta Kielce otrzymał zgłoszenie w tej sprawie i przeprowadził rozmowę z przedstawicielem spółdzielni „Armatury” – tłumaczy Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc. - Zdaniem administracji, kot do tej pory nocował w piwnicy, ma otwarte okienko, a osoba sprzątająca klatki sprzątała też po nim. Jedna z lokatorek stwierdziła, że kot jest zbyt stary na spędzanie zimy w piwnicy i zabrała go do klatki, na co administracja i inni sąsiedzi nie wyrazili zgody. Jedną z przyczyn jest fakt, że kot nie potrafi korzystać z kuwety. Administracja zaprzecza, aby zabrała kocie posłanie. W najbliższych dniach planowana jest wizja lokalna z udziałem pracownika administracji w celu obejrzenie miejsca, gdzie kot bytuje.

Zima to trudny czas dla kotów

Rzecznik przypomina, że okres zimowy jest trudny dla zwierząt, w tym kotów, które żyją dziko na terenie miasta. - Jeśli jest taka możliwość, zostawmy uchylone okno do piwnicy albo dostęp do innego schronienia. Należy mieć na uwadze, że kot szukając schronienia przed mrozem może ukryć się pod rozgrzaną maską samochodu. Przed uruchomieniem samochodu można stuknąć w maskę, tak aby dać kotu szansę na obudzenie się i ucieczkę. W przeciwnym razie kot zostanie poraniony lub nawet zginie – mówi Marcin Januchta.

Urząd Miasta Kielce cały czas prowadzi nabór na społecznego opiekuna kotów, a zostając nim można otrzymać karmę dla zwierzaka, budkę czy talon na kastrację. Więcej pod linkiem - https://kielce.eu/pl/aktualnosci/zostan-spolecznym-opiekunem-kotow.html

Luna trafiła jednak do mieszkania

W poniedziałek, 27 listopada pani Marta przekazała informację, że zabrała Lunę do mieszkania. - Na razie sobie radzi, płakała pierwszą noc. Z moim psem już się dogaduje, a na mojego kota syczy – dodaje.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto