Skoki narciarskie sportem nie dla młodych? W sezonie 2023-24 wygrywają tylko doświadczeni zawodnicy!

Adam Małysz w 1996 roku odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo, mając ledwie osiemnaście lat. Austriak Gregor Schlierenzauer stanął na najwyższym stopniu podium zanim ukończył siedemnaście lat. Jego rodak Thomas Morgenstern miał jedynie kilka miesięcy więcej. Próżno obecnie szukać zawodników w podobnym wieku, którzy nie tylko byliby w stanie powalczyć o czołowe lokaty, ale nawet takich, którzy mogliby... wystąpić konkursie w Pucharze Świata.

W młodym wieku pierwsze zwycięstwa odnosiły także niektóre obecne gwiazdy - Stefan Kraft premierowy triumf odniósł jako 21-letni młodzieniec. Ryoyu Kobayashi był o rok starszy, z kolei Niemiec Andreas Wellinger nie miał jeszcze ukończonych dziewiętnastu lat.

W sezonie 2023-24 nie ma zbyt dużej liczby młodych skoczków, którzy mogliby powalczyć z gwiazdami o czołowe lokaty. Zresztą wystarczy spojrzeć na listę zawodników zgłoszonych do kwalifikacji, które w piątek odbyły się w Willingen - nie ma na niej ani jednego, który miałby mniej niż dwadzieścia lat.

Dominację starszych potwierdza także aktualna klasyfikacja generalna Pucharu Świata - w czołowej dziesiątce nie ma ani jednego skoczka, który miałby mniej niż 25 lat! Dopiero na dwunastej pozycji klasyfikowany jest pierwszy, względnie młody sportowiec - Słoweniec Lovro Kos ćwierć wieku osiągnie już jednak w lipcu tego roku.

Najwyżej klasyfikowanym zawodnikiem, którego można uznać za młodego i perspektywicznego, jest plasujący się na piętnastej pozycji Austriak Daniel Tschofenig (rocznik 2002).

To nie koniec wydarzeń potwierdzających, iż skoki narciarskie w bieżącym sezonie są sportem przede wszystkim dla doświadczonych. Z czternastu konkursów, które udało się przeprowadzić od listopada, aż dziesięciokrotnie zwycięstwo odnosił skoczek, mający 30 lub więcej lat. Pozostali triumfatorzy także nie są już juniorami - najmłodszy, Austriak Jan Hoerl, w październiku ubiegłego roku obchodził 25. urodziny.

Podia zawodów PŚ też z reguły obsadzają zawodnicy, którzy mają już na koncie kilka lat skakania na wysokim poziomie. Wyjątkiem grudniowe zawody w Lillehammer, w których raz, na trzeciej pozycji, zmagania ukończył Tschofenik. Z kolei niemal 24-letni Słoweniec Timi Zajc zdobył brązowy medal podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich. Wspomniany Zajc oraz Domen Prevc to jedyni startujący w bieżącym sezonie w Pucharze Świata, którzy nie mają jeszcze ukończonych 25 lat, a mogą już pochwalić się miejscem na najwyższym stopniu podium.

"Starzenie" się światowej czołówki skoków narciarskich postępuje od kilku lat, wydaje się jednak, że obecnie jesteśmy świadkami przyspieszenia tego procesu. Dość powiedzieć, że jeszcze w sezonie 2021-22 aż ośmiokrotnie na najwyższym stopniu podium stawali skoczkowie nie mający 25. lat. Przez cały poprzedni sezon taka sytuacja zdarzyła się z kolei tylko raz (w ostatnim konkursie w Planicy), w bieżącym - jeszcze tak młodego zwycięzcy nie mieliśmy i nie zanosi się, by miało się to zmienić w najbliższej przyszłości. O ostatnich triumfach sportowców nie mających ukończonych dwudziestu lat pamiętają zaś pewnie jedynie najzagorzalsi fani skoków.

Ostatnie zwycięstwa skoczków poniżej 25. roku życia w PŚ:

• 2 kwietnia 2023, Planica: Timi Zajc (Słowenia)
• 27 marca 2022, Planica: Marius Lindvik (Norwegia)
• 25 marca 2022, Planica: Żiga Jelar (Słowenia)
• 20 marca 2022, Oberstdorf: Timi Zajc (Słowenia)
• 5 marca 2022, Oslo: Marius Lindvik (Norwegia)

Ostatnie zwycięstwa skoczków poniżej 20. roku życia w PŚ:

• 17 marca 2019, Vikersund: Domen Prevc (Słowenia) - 19 lat i 260 dni
• 1 lutego 2019, Oberstdorf: Timi Zajc (Słowenia) - 18 lat i 281 dni
• 18 grudnia 2016, Engelberg: Domen Prevc (Słowenia) - 17 lat i 197 dni
• 10 grudnia 2016, Vikersund: Domen Prevc (Słowenia) - 17 lat i 189 dni
• 4 grudnia 2016, Klingenthal: Domen Prevc (Słowenia) - 17 lat i 183 dni

Czy zaobserwowana tendencja utrzyma się przez kolejne lata i regularne będziemy obserwować rywalizację o najwyższe laury skoczków 25, 30, a nawet 35-letnich, czas pokaże. Dla dobra dyscypliny przydałaby się jednak świeża krew, która nieco naruszyłaby obecny układ sił.