Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Grali razem w ekipie Majaka. Teraz stanęli po przeciwnych stronach barykady

Dorota Kułaga
Dobrzy koledzy z boiska, tym razem po dwóch stronach barykady - od lewej Piotr Chorab, Daniel Dulak, Daniel Chorab i grający trener Paweł Jaworek.
Dobrzy koledzy z boiska, tym razem po dwóch stronach barykady - od lewej Piotr Chorab, Daniel Dulak, Daniel Chorab i grający trener Paweł Jaworek. Fot. Archiwum prywatne
Do ciekawej sytuacji doszło podczas półfinałowego spotkania Regionalnego Pucharu Polski pomiędzy Wisłą Sandomierz i ŁKS Georyt Łagów. Po dwóch stronach barykady stanęli dobrzy koledzy z boiska, którzy razem grali w Orliczu Suchedniów za kadencji trenera Sławomira Majaka.

Pewne zwycięstwo w półfinale odniosła Wisła Sandomierz, która 3:0 pokonała ekipę z Łagowa po dwóch golach Piotra Pońskiego i jednym Jakuba Łaty. W zespole gospodarzy zagrał Daniel Chorab, jego brat Piotr jest kierownikiem drużyny Wisły. W ŁKS Georyt grającym trenerem jest Paweł Jaworek, a na lewej obronie w pucharowym pojedynku wystąpił Daniel Dulak. Cała czwórka osiem lat temu z powodzeniem występowała w trzecioligowym Orliczu Suchedniów, który prowadził były reprezentant Polski Sławomir Majak.

- Było bardzo przyjemnie się spotkać. Z braćmi Piotrkiem i Danielem Chorałem zawsze miałem dobry kontakt. Można powiedzieć, że kiedy ja powoli zbliżałem się już ku końcowi, oni zaczynali przygodę w seniorskiej piłce. Bardzo dobrze się zapowiadali, mogli nawet więcej osiągnąć. Nie wszystko potoczyło się tak, jak trzeba. W przypadku Piotrka Choraba na drodze stanęły kontuzje – mówi Paweł Jaworek, grający trener czwartoligowego ŁKS Georyt Łagów.

Dodał, że gdyby jego zespół zagrał w optymalnym składzie, to nawiązałby bardziej wyrównaną walkę z trzecioligową Wisłą. – Gospodarze byli bardziej skuteczni, mieli też bardziej doświadczonych zawodników. Ale u nas i tak widoczny jest progres, jeśli chodzi o Puchar Polski. W zeszłym roku byliśmy w ósemce, teraz w czwórce. Może w przyszłym roku będzie finał. Oby…- stwierdza Paweł Jaworek.

- Występy w Orliczu wspominam pozytywnie, mieliśmy zgraną ekipę. Ja byłem młodzieżowcem, graliśmy razem z bratem Piotrkiem, który był tam na wypożyczeniu z KSZO Ostrowiec. Teraz zagrałem przeciwko Danielowi Dulakowi. Fajnie było się zmierzyć, bo Daniel jest doświadczonym zawodnikiem, a daje radę, dobrze sobie radzi – mówi Daniel Chorab, obrońca Wisły.
Po meczu sandomierska ekipa była w lepszych nastrojach. – Jest przepaść między trzecią, a czwartą ligą. Daliśmy sobie spokojnie radę – dodaje Daniel. Teraz przed nim i kolegami z drużyny finał Regionalnego Pucharu Polski, który 13 czerwca o godzinie 17 rozpocznie się na boisku w Staszowie. Rywalem Wisły będzie KSZO 1929 Ostrowiec.

- KSZO na pewno postawi trudne warunki, bo będzie chciał trzeci raz z rzędu zdobyć Puchar Polski na szczeblu okręgu. Ale będziemy walczyć, postaramy się postawić ekipie z Ostrowca. Na pewno będzie ciekawy mecz – przewiduje Daniel Chorab, obrońca Wisły Sandomierz.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie