- Jeśli trenerzy innych ekip, jeden z płockich trenerów, a nawet miejscowi kibice przyznają, że zostaliśmy skrzywdzeni, to chyba coś jest nie tak. Oczywiście, przegraliśmy pierwszy mecz z Legnicą, zespołem teoretycznie słabszym od nas i sami postawiliśmy się w tej sytuacji. Ale to, co w meczu z Płockiem wyprawiali dzisiaj sędziowie z Wolsztyna, przechodzi ludzkie pojęcie – mówił nam mocno zdenerwowany trener juniorów Vive Tauronu, Rafał Bernacki.
Po piątkowej porażce jednym golem z Siódemką Legnica i sobotniej wygranej nad Anilaną Łódź, kielczanie musieli wygrać z gospodarzami, Orlenem Wisła Płock. Przez niemal cały mecz prowadzili. – Chłopcy zagrali kapitalny mecz, w całym spotkaniu zrobili tylko trzy błędy techniczne. Niestety, nie dało się wygrać – mówił Bernacki. Płocczanie w końcówce doprowadzili do remisu i wygrali po rzutach karnych.
- Drużyna postanowiła nie wychodzić na dekorację. Nagrody, które dostaliśmy, moi zawodnicy zanieśli sędziom. Prosiłem delegata ZPRP o rozmowę, ale nie przyszedł. Siedem lat pracy poszło na marne, przekreślone kilkoma gwizdkami – mówił roztrzęsiony trener kielczan.
Do turnieju finałowego awansowały Orlen Wisła Płock i Siódemka Legnica.
Orlen Wisła Płock – Vive Tauron Kielce 29:27 po karnych (25:25, 11:12)
Vive Tauron: Baran, Kijewski, Drozd – Telka 3, Bulski 2, Vujović 8, Kogutowicz 6, Nowak 3, Grdeń 3, Dufaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?