Na razie piłkarze Strzelca trenują głównie na hali. Wiąże się to oczywiście z niezbyt sprzyjającą pogodą, a w szczególności z bardzo minusowymi temperaturami, które utrzymywały się w ostatnim czasie.
W takich też warunkach – przy termometrze wskazującym 10 stopni Celsjusza poniżej zera i mocno padającym śniegu – rozegrali jedyny dotychczasowy mecz sparingowy. 25 lutego zmierzyli się z juniorami starszymi Nidy Pińczów. Pokonali ich 4:0, a bramki strzelili Damian Musiał dwie oraz po jednej Adam Krupa i Michał Kukla.
- Był to dość dobry przeciwnik. Wielu juniorów Nidy ociera się przecież o pierwszy zespół, a tacy zawodnicy jak Adrian Brzezoń czy Michał Krzak z powodzeniem w nim występują. Zagraliśmy jednak dobrze w obronie i dosyć skutecznie w ataku. Mogliśmy wygrać wyżej, ale dwukrotnie po strzałach Grzegorza Doroza piłka trafiała w słupek – mówi Paweł Bochniak, kierownik drużyny Strzelca.
W miniony weekend chrobrzanie z nikim nie rywalizowali. Zagrają towarzysko dopiero teraz – konkretnie w niedzielę, 11 marca. O godzinie 12 zmierzą się z Zorzą Tempem w Pacanowie. Potem czekają na nich sparingi z juniorami starszymi MKS-u Zdroju Busko Zdrój, Jawornikiem Gorzków i Wisłą Borusowa.
W Strzelcu na razie ruchów kadrowych praktycznie brak. Przez najbliższe dwa miesiące nie zagrają z powodu kontuzji Kamil Góra i Krystian Pawlikowski – to jedyne, na szczęście czasowe, ubytki drużyny z Chrobrza. Ćwiczą z nią za to Konrad Paluch i Szymon Szczygieł, którzy po półrocznej przerwie wznowili treningi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?