Polskę reprezentowała 30 osobowa ekipa. Bohaterką „biało-czerwonych” była zawodniczka Orlicza Suchedniów Wiktoria Dąbczyńska. Rozegrała trzynaście pojedynków i wywalczyła trzy krążki. W półfinale singla przegrała z późniejszą mistrzynią, Węgierką Vivien Sandorhazi 4:11, 7:11, 7-11 i odebrała brązowy medal. W niedzielę Wiktoria startowała w mikście z Robertem Cybulskim. Po emocjonującym meczu pokonali mocnych Francuzów William Villeger /Maring Brouxel 7:11, 11:7, 11:4, 4:11, 11:7 i zostali międzynarodowymi mistrzami kraju Madziarów.
Na deser pozostała jeszcze rywalizacja w deblu. Dąbczyńska i Aleksandra Goszczyńska miały trudne zadanie w finale. Uległy parze węgiersko-czeskiej Sandorhazi /Svabikova. Trochę zabrakło im wiary w zwycięstwo, Polki przegrały 9:11, 6:11, 8:11. Nasza reprezentacja wywalczyła trzy medale: złoty, srebrny i brązowy i to za sprawą zawodniczki Orlicza.
Po doświadczenia pojechała do Pecu nasza najmłodsza kadrowicza z Suchedniowa, Aleksandra Pająk. W singlu i deblu odpadła w pierwszej rundzie. -Kiedy cztery lata temu Wiktoria pojechała po raz pierwszy na ten prestiżowy turniej, udało jej się wygrać tylko jeden pojedynek. Teraz wróciła z trzema medalami. Ola też takiej chwili doczeka. Pilnie trenuje i robi postępy - mówi Aleksandra Dąbczyńska, trenerka badmintonistów Orlicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?