Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Lewandowski z AZS UJK Kielce: - Rzuty za trzy punkty zawsze sprawiały mi najwięcej radości

Mateusz Kołodziej
Jakub Lewandowski rzuca w tym sezonie dla drużyny AZS UJK Kielce średnio ponad 13 punktów na mecz.
Jakub Lewandowski rzuca w tym sezonie dla drużyny AZS UJK Kielce średnio ponad 13 punktów na mecz. Mateusz Kołodziej
Kiedyś w jednym meczu rzucił 76 punktów, z dystansu potrafi trafiać seriami, a jego sportowym idolem jest słynny koszykarz Los Angeles Lakers, Kobe Bryant. Rozmawiamy ze skrzydłowym drugoligowego AZS UJK Kielce, koszykarzem Jakubem Lewandowskim.

Kiedy zacząłeś grać w koszykówkę?
Moja przygoda z koszykówką zaczęła się w drugiej klasie szkoły podstawowej. Najpierw w roli widza oglądałem, jak trenują koledzy ze starszych klas, a że na tle rówieśników zawsze wyróżniałem się wzrostem, to szybko do treningów namówił mnie mój pierwszy szkolny trener Adam Wojtasik. Tak mi się spodobało, że po kilku miesiącach treningów w szkole tata zabrał mnie na pierwszy trening do klubu Lafarge Nida Gips Kielce. Towarzyszyły mi bardzo pozytywne emocje i tak już zostało.

Słyniesz z rzutów za trzy punkty. Zawsze ten element w koszykówce najbardziej Ci się podobał?
Tak, rzuty za trzy punkty od początku najbardziej mi się podobały i sprawiały mi największą radość w grze. Wszyscy rozmawiali o efektownych wsadach w NBA, a na mnie większe wrażenie robiły zwycięskie rzuty z dziewiątego metra równo z końcową syreną. To było coś! Zawsze marzyłem, żeby zrobić kiedyś coś podobnego na meczu.

Udało Ci się to ostatnio podczas meczu ze Shmoolky Warszawa. Najpierw w ostatnich sekundach doprowadziłeś do dogrywki, a potem niemal równo z końcową syreną trzypunktowym rzutem przesądziłeś o waszym zwycięstwie.
Dokładnie. Można powiedzieć, że jedno z moich marzeń dziecięcych spełniło się właśnie w tym sezonie (śmiech). A tak poważnie, to było to dla nas bardzo ważne spotkanie, bo drużyna z Warszawy miała podobny do nas bilans i zwycięstwo bardzo nam się przyda. Szkoda tylko, że tej sztuki nie udało się powtórzyć potem w meczu w Ostrowi Mazowieckiej, bo tam też rzucałem w ostatnich sekundach na zwycięstwo.

W rozgrywkach młodzieżowych często w pojedynkę potrafiłeś wygrywać mecze dla swojej drużyny. Pamiętasz ile najwięcej punktów rzuciłeś w jednym meczu?
To było na mistrzostwach Polski gimnazjalistów. W jednym meczu rzuciłem 76 punktów, do dziś mam protokół z tamtego meczu. Byłem wtedy w ogóle najlepszym strzelcem turnieju. W pięciu meczach zdobywałem średnio 56 punktów na mecz.

Twoim idolem jest słynny koszykarz Los Angeles Lakers, Kobe Bryant. Zawsze najbardziej podobała Ci się właśnie jego gra?
Odkąd tak naprawdę zacząłem interesować się koszykówką, to moim idolem był właśnie Kobe Bryant. Jego gra robiła na mnie największe wrażenie. Świetnie rzucał z dystansu, nie do zatrzymania był tez w grze jeden na jeden, a przy tym był bardzo dobrym obrońcą. Jednym słowem zawodnik kompletny.

Jak oceniasz pomysł stworzenia przy Uniwersytecie Jana Kochanowskiego drugoligowej drużyny? Aspiracje są chyba spore
Na pewno zebranie w tak krótkim czasie tak wyrównanego składu to duży sukces. Przez tych kilka lat brakowało koszykówki w Kielcach chociażby na drugoligowym poziomie. Teraz mamy na każdą pozycję pod dwóch równorzędnych zawodników. W tym sezonie można znaleźć wiele pozytywów. Mamy młodą, perspektywiczną drużynę, która im dalej w sezon, tym z każdym meczem wygląda lepiej. Zgrywamy się i rozumiemy coraz bardziej, chwilami brakuje nam jeszcze stabilizacji formy i trochę bardziej chłodnej głowy, ale myślę, że z biegiem czasu nie będzie już to zauważalne i nawet w tym sezonie sprawimy naszym kibicom jeszcze niejedną miłą niespodziankę. Mamy świetną bazę treningową, trenujemy dwa razy dziennie, rano mamy treningi siłowe i motoryczne z trenerem Robertem Dutkiewiczem, a wieczorem typowo koszykarskie i taktyczne zajęcia z trenerem Rafałem Gilem. Myślę, że pod tym względem niejeden klub w pierwszej lidze może nam pozazdrościć.

Myślisz, że w przyszłości do Kielc może wrócić koszykarska pierwsza liga?
Nie chcę wybiegać daleko w przyszłość. Póki co skupiamy się na meczach, które są przed nami i chcemy zrealizować cel, jakim na ten sezon jest awans do play off. Pierwsza liga jest oczywiście marzeniem i mam nadzieję, że Kielce doczekają się jeszcze drużyny na zapleczu ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie