Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Kołeczek o starcie w Rio: - To dla mnie ogromny zaszczyt

Dorota Kułaga
-Spełniło się moje marzenie - mówi Karolina Kołeczek, która znalazła się w olimpijskiej reprezentacji Polski na Rio de Janeiro.
-Spełniło się moje marzenie - mówi Karolina Kołeczek, która znalazła się w olimpijskiej reprezentacji Polski na Rio de Janeiro. Archiwum prywatne
Karolina Kołeczek z Sandomierza w Spale szlifuje formę na igrzyska. 29 lipca złoży olimpijskie ślubowanie, a 9 sierpnia wyleci do Rio de Janeiro. - Spełniło się moje marzenie - mówi 23-latka.

Karolina Kołeczek z Wisły Junior Sandomierz od soboty przebywa na zgrupowaniu w Spale. Pod okiem trenera Andrzeja Mirka szlifuje formę na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro, na których wystartuje w biegu na 100 metrów przez płotki. W Spale trenują też medaliści olimpijscy - kulomiot Tomasz Majewski oraz odnoszący sukcesy w rzucie dyskiem Piotr Małachowski. Są także inni kadrowicze, którzy w Rio de Janeiro powinni walczyć o wysokie miejsca, między innymi Robert Urbanek, brązowy medalista mistrzostw świata w Pekinie w 2015 roku w rzucie dyskiem.

Dotarło już do Ciebie, że jesteś olimpijką?
Tak. Moje marzenie się spełniło. To dla mnie ogromny zaszczyt, ukoronowanie mojej ciężkiej pracy w ciągu ośmiu ostatnich lat. Zaowocowała ona tym, że znalazłam się w polskiej reprezentacji na Rio. Cieszę się, że zapisałam się też w historii Sandomierza, bo będę pierwszą olimpijką - kobietą z tego miasta i pierwszą zawodniczką w historii, która na igrzyskach będzie reprezentowała klub z Sandomierza. Na olimpiadzie grał już Karol Bielecki, ale reprezentował wtedy inny klub. Teraz pewnie też pojedzie, myślę, że będzie okazja porozmawiać. Może spotkamy się w Wiosce Olimpijskiej.

Gratulacji na pewno dostałaś mnóstwo...
Tak. Bardzo dużo gratulacji, telefonów, to było bardzo miłe. Zarówno od rodziny, jak i przyjaciół, znajomych.

A jak zareagowali rodzice i rodzeństwo?
Są szczęśliwi tak samo jak ja. Oni cały czas mnie wspierają, cieszą się razem ze mną. Zresztą wspierali mnie też wtedy, gdy czekałam na decyzję Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Były chwile niepewności. Bliscy wierzyli, że jednak znajdę się w kadrze na igrzyska i tak też się stało.

Do kiedy będziesz trenować w Spale?
Do samego wylotu na igrzyska. Do startu mam cztery tygodnie, więc teraz chcę trochę mocniej popracować. Na razie trenuję dwa razy dziennie. Mam nadzieję, że to zaprocentuje. Później trzeba będzie już nabrać świeżości.

Ślubowanie masz 29 lipca? Nic się nie zmieniło?
Tak, 29 lipca. A 9 sierpnia wylatuję do Rio de Janeiro. Start mam 16 sierpnia, wtedy odbędą się eliminacje.

Trener Andrzej Mirek mówił mi, że Twój cel to awans do półfinału. To na pewno jest w zasięgu Twoich możliwości.
Jest, ale dużo będzie zależało od dyspozycji innych zawodniczek. Cztery lata temu i osiem lat temu wynik 13,10 sekundy dawał kwalifikację do półfinału. A jak będzie teraz, zobaczymy. Tak jak powiedziałam, to będzie zależało od tego, jak pobiegną rywalki, od warunków, od mojej formy. Mam nadzieję, że półfinał będzie w moim zasięgu. Bardzo mi zależy na tym, że się do niego zakwalifikować i z jak najlepszej strony pokazać w swoim debiucie na igrzyskach.

Wspomniałaś, że do wylotu będziesz już w Spale. To znaczy, że na jeden dzień nie uda Ci się już wyskoczyć do rodzinnego Sandomierza?
Nie. Tak jak powiedziałam, tutaj jestem do końca, a 9 sierpnia wylatujemy już do Brazylii. W Spale mam spokój, idealne warunki do treningów. Chcemy to z trenerem odpowiednio wykorzystać, żeby forma na ten najważniejszy start w tym roku była optymalna. Przed wylotem do Rio de Janeiro Sandomierza już nie odwiedzę, nie dam rady. Ewentualnie rodzice mogą mnie tutaj odwiedzić.

Wiem, że w wolnych chwilach bardzo lubisz czytać książki. Zabrałaś jakąś ciekawą powieść do Spały?

Nie zdążyłam nic kupić, a te które miałam, już przeczytałam. Z domu wyjechałam już praktycznie przed mistrzostwami Europy, więc trochę czasu minęło. Może w najbliższych dniach uda się kupić jakąś fajną książkę, żeby przeczytać ją w Spale, przed wylotem na igrzyska. Czytając dobre książki również się relaksuję.

To co zwykle robisz, jak masz trochę wolnego czasu między treningami?
Zazwyczaj odpoczywam. Staram się zrelaksować, chodzę na odnowę biologiczną. Pomiędzy treningami staram się też odpocząć, bo teraz mamy ciężki okres, dużo trenujemy. Poza tym słucham muzyki, ale głównie robię to na treningach.

Czego najchętniej słuchasz?
Zazwyczaj spokojnej muzyki. Nie jestem fanką techno, czy metalu. Zwykle słucham muzyki pop. Nie mam jednego ulubionego przeboju. Jest lista piosenek, które dobrze na mnie wpływają, to są moje ulubione utwory. I w trakcie treningów chętnie po nie sięgam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie