Lekkoatleci walczyli w Halowych Mistrzostwach Województwa Świętokrzyskiego

- Bardzo dobrze, że te mistrzostwa zostały zorganizowane. Szkoda, że nie ma więcej takich halowych zawodów w Kielcach, bo widać, że jest na nie zapotrzebowanie – mówiła Mirosława Sarna, olimpijka z Meksyku, obecnie trener w KKL Kielce.

Zawody rozpoczęły się od konkursu pchnięcia kulą. Wśród dziewcząt wygrała Katarzyna Białogońska, która specjalizuje się w skoku o tyczce. –Kasia jest dobrym materiałem na wieloboistkę. Być może w sezonie letnim spróbujemy sił w wielobojach, bo z tyczki nie rezygnujemy. Jest okazja, to startujemy w różnych konkurencjach – mówiła Agnieszka Wrona, która w KKL szkoli zawodników specjalizujących się w skoku o tyczce. Drugie miejsce w pchnięciu kulą zajęła Kaja Kubiec, której koronną konkurencją również jest skok o tyczce.

Podopieczni trener Agnieszki Wrony przygotowują się do Halowych Mistrzostw Polski Juniorów Młodszych, które w połowie lutego odbędą się w Toruniu.

Skok wzwyż wygrał Aleksander Wróbel ze Słoneczka Busko-Zdrój. Uzyskał 185 centymetrów, o centymetr poprawił rekord życiowy. –Bardzo dobry występ. Jest pierwszy rok juniorem młodszym, z tym wynikiem w hali już możemy o coś powalczyć, a stać go na to, żeby skakać wyżej. Nawet dzisiaj mógłby uzyskać lepszy wynik. Gdybyśmy zaczęli od wyższej wysokości, to pewnie byłoby lepiej. A tak trochę zmęczył się zaliczaniem niższych wysokości. Myślę, że Olka stać na to, żeby skakać 190 centymetrów – mówił Zdzisław Perepiczko, trener Słoneczka.

Dodajmy, że Aleksander Wróbel pochodzi z lekkoatletycznej rodziny. Jego starszy brat Mateusz Wróbel jest reprezentantem Polski juniorów, medalistą mistrzostw kraju na 300 metrów. –Goni Mateusza i też jest dominatorem w województwie, tylko w innej konkurencji. A Mateusz trenuje u Lecha Salamonowicza, któremu pomaga Marcin Nowak. Trafił w dobre ręce – dodał Zdzisław Perepiczko.
Z dobrej strony pokazała się Adrianna Makuła, która w biegu na 60 metrów uzyskała czas 8,62 sekundy, a jest to zawodniczka, która w tym sezonie z powodzeniem startuje jeszcze w „Czwartkach lekkoatletycznych”. –To bardzo ciekawa zawodniczka, ma spore możliwości – powiedziała trener Mirosława Sarna.

- Damian Miodyński dobrze wypadł w kuli, zdobył srebrny medal. Zaliczył udany debiut wśród juniorów młodszych. Poza tym startowała też Paulina Latra na płotkach i trójka dzieciaków młodszych na 600 metrów – powiedział Jacek Więckowski, trener Gryfu Rytwiany.

Sport Echo Dnia