Tempo Pacanów i Wisła Nowy Korczyn po jesieni w czołówce klasy A. Wiosna będzie jeszcze lepsza?

Tempo plasuje się na półmetku rozgrywek na czwartej pozycji. To bardzo dobry wynik; nawet trochę ponad stan. Wisła jest piąta, choć kibicom z Korczyna daleko do euforii.

Tempo - idzie w górę

Od O:6 ze Świtem Ćmielów do 3:1 z UKS Baćkowice. 15 meczów, osiem zwycięstw, cztery remisy i trzy porażki, 28 punktów, bramki 43:31 - tak wygląda w liczbach runda jesienna Zorzy Tempa Pacanów.

W ostatnich latach była to typowa drużyna środka; częściej jednak walcząca o utrzymanie, niż aspirująca do miejsca w górnej połowie tabeli. Teraz to się zmienia. Tempo gra równo, widowiskowo i skutecznie. Co ważne, zdobywa punkty. To zasługa trenera Lecha Malczewskiego, który umiejętnie poukładał zespół i - bez spektakularnych wzmocnień - nadał mu nowe oblicze.

Pacanowianie w rundzie jesiennej przegrali tylko trzy spotkania. Z „wielką trójką” grupy drugiej klasy A: OKS Opatów, Basztą Rytwiany, Świtem Ćmielów. Punktują i u siebie, i na obcych boiskach, a szczególną wartość ma wyjazdowe zwycięstwo w prestiżowych derbach Ponidzia - z Wisłą Nowy Korczyn 3:2.

Mecze Zorzy Tempa są bardzo widowiskowe. Wystarczy powiedzieć, że padły w nich aż 74 gole (średnio: prawie pięć bramek na mecz!). Strzelcy wyborowi to Tomasz Kopacki i Krystian Soja; obydwaj mają na koncie po 13 bramek. Czterej bracia Kopaccy: Tomasz, Maciej, Konrad i Jakub - to filary zespołu. Duże postępy poczynił bramkarz Mateusz Religa. Ma dopiero 21 lat, a już sprawnie dyrguje defensywą; wybronił też drużynie kilka punktów. Na środku defensywy bryluje Konrad Marcinek, rozwijają się talenty Kamila Mazura i Patryka Mazura. Bardzo dobra atmosfera w drużynie - to także klucz do sukcesów.

Tempo jest czwarte w tabeli. Ze sporą stratą punktową do „wielkiej trójki”, lecz jeśli pacanowianie potwierdzą dobrą dyspozycję z rundy jesiennej, stać ich na podium.

Nie zanosi sie na znaczące zmiany w przerwie zimowej. Póki co, odszedł jedynie Łukasz Ciepliński, wypożyczony przed sezonem z buskiego Zdroju. Pierwszy sparing Zorza Tempo rozegra 11 lub 12 lutego, ze Strzelcem Chroberz.

Wisła - jest niedosyt

Od 4:1 z Alitem II Ożarów do 0:1 z OKS Opatów. 15 meczów, osiem zwycięstw, jeden remis i sześć porażek, 25 punktów, bramki 32:27 - to Wisła Nowy Korczyn w pierwszej odsłonie sezonu 2016/2017. Patrząc na statystyki, wynik dobry, ale... jest spory niedosyt.
Spadkowicz z ligi okręgowej postrzegany był przed sezonem jako faworyt do awansu. Grający trener Wiesław Francuz miał - jak na realia klasy A - zespół gwiazd. Latem przyszło kilku piłkarzy „z nazwiskami”, ogranych w klubach wyższych lig: Łukasz Rechowicz, Dominik Sobczyk, Patryk Jędrzejczyk, Mirosław Słoń. Po raz kolejny okazało się jednak, że „same nazwiska nie grają”.

Wisła nie pokazała jesienią tego, na co ją naprawdę stać. Była chimeryczna, zbyt często ponosiła porażki; i to z zespołami z dołu tabeli. O dziwo, korczynianie zdobyli więcej punktów... na wyjazdach, niż u siebie. Seria kontuzji, praca zawodników - to mogło wpływ na słabsze wyniki. Nie zawsze była też zadowalająca frekwencja na treningach.

Podobnie jak w poprzednim sezonie, najlepszym strzelcem drużyny jest Michał Piotrowski. Ma w dorobku 11 bramek. Silny jest środek pola, w miarę solidnie prezentowała się linia defensywna. Jeśli chodzi o młodzież, to stałe postępy robi 19-letni pomocnik Filip Dudek. Bardzo udanie zadebiutował wychowanek klubu 16-latek Kamil Buczak, który przebojem wywalczył miejsce w pierwszym składzie.
Korczynianie mają dzisiaj 14 „oczek” straty do lidera. To dużo. Wygrać grupę będzie bardzo trudno, za to przy dobrej postawie wiosną - gdy inni będą tracić punkty, awans na podium jest możliwy. Czy uda się utrzymać gwiazdorski skład - zobaczymy już niebawem.

Wiosna w marcu

Sezon wiosenny w klasie A rozpocznie się w drugiej połowie marca. Na inaugurację Zorzę Tempo czeka wyjazd do Świtu Ćmielów, Wisła będzie gościć rezerwy Alitu Ożarów.