Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska U21 - Czechy U21 1:2

SAW, KAR
Tak bramkę dla Polski zdobywał Jarosław Niezgoda
Tak bramkę dla Polski zdobywał Jarosław Niezgoda Sławomir Stachura
W poniedziałek na Kolporter Arenie w Kielcach, piłkarska reprezentacja Polski do lat 21 przegrała z Czechami 1:2.

Polska U21 - Czechy U21 1:2 (0:0)

  • Bramka: 0:1 Vaclav Cerny 50 min., 1:1 Jarosław Niezgoda 84, 1:2 Ales Cermak 90+2.
  • Polska U21: Wrąbel - Kędziora (77. Szymiński), Bednarek, Łasicki (66. Marcjanik), Jaroszyński (84. Moneta) - Kownacki, Dawidowicz, Lipski (66. Niezgoda), Kapustka (77. Murawski), Buska (59. Frankowski) - Stępiński (59. Piątek).
  • Czechy U21: Zima - Sacek, Stronati, Luftenr, Havel - Cerny, Hubinek, Travnik (90+4. Mateju), Tetour (46. Cermak), Havlik (77. Necas) - Linhart (69. Mihalik).
  • Kartki: żółte: Lipski (Polska); Sacek, Hubinek, Travnik, Cermak (Czechy).
  • Sędziował: Boris Marhefka (Słowacja). Widzów: 6328.

PRZEJDŹ DO: MECZ POLSKA - CZECHY. RELACJA LIVE

Trener polskiej reprezentacji Marcin Dorna powiedział na pomeczowej konferencji prasowej, że spotkanie z Czechami w Kielcach był ostatnim sprawdzianem przed finałami Euro, które w dniach 16-30 czerwca odbędą się w Polsce. I ten ostatni sprawdzian pokazał, że w kadrze wciąż jest mało jakości i trudno wśród Polaków upatrywać faworyta imprezy. Biało-czerwoni w ciągu kilku dni przegrali dwa mecze po 1:2 z innymi finalistami Euro 2017 – najpierw w Krakowie z Włochami, a teraz w Kielcach z Czechami.

Drużyna Dorny zagrała słabo przed przerwą i choć dosyć sprawnie przedostawała się pod pole karne rywala, do fatalne dośrodkowania ze skrzydeł niweczyły cały wysiłek. Czesi byli lepiej zorganizowani w środku pola, ale przed przerwą rzadko zagrażali bramce Jakuba Wrąbla, toteż w pierwszej połowie kibice na czele ze Zbigniewem Bońkiem, prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, solidnie się wynudzili.

CZYTAJ też:

Ciekawiej było po przerwie i nie tylko dlatego, że padły trzy gole. Na początku odważnie natarli Polacy, ale Mariusz Stępiński nie zdołał pokonać bramkarza Czechów, a po chwili go goście cieszyli się z gola. W 50 minucie bardzo ładnie z dystansu uderzył Vaclav Cerny, a po drodze piłka odbiła się jeszcze od Igora Łasickiego i wpadła do siatki.

Bramka uskrzydliła gości, którzy między 60, a 70 minutą stworzyli sobie kilka bramkowych akacji. I gdy wydawało się, że nasza drużyna nic już nie jest w stanie zrobić, w 84 minucie Jarosław Niezgoda wykorzystał błąd defensywy Czechów i doprowadził do remisu.
Polacy złapali wiatr w żagle i osiągnęli przewagę, ale w doliczonym czasie gry nadziali się na kontrę, którą rywale bezlitośnie wykorzystali.

Trener Marcin Dorna ma o czym myśleć, gdyż jego podopieczni mieli momenty niezłe, ale też mnóstwo bardzo słabych. Trener Czechów Vitezslav Lavićka cieszył się natomiast ze zwycięstwa w Kielcach i podkreślał, że jego drużyna zmierzyła się z wymagającym rywalem. W jego słowach było z pewnością wiele kurtuazji, bo to jego zespół był groźniejszy i bardziej zasłużył na zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie