Spartakus Daleszyce1 (0)
KSZO 1929 Ostrowiec 1 (1)
Bramki: 0:1 Klaudiusz Łatkowski 8 z karnego, 1:1 Bartosz Sot 85.
Spartakus Aureus: Palka 7 - Boksiński 7, Gębura 8, Gil 8, Kobryń 8 - Skrzypek 7 (70. Wołowiec 1), Szmalec 8, Jeziorski 7, Blicharski 7 - Paprocki 7 - Sot 7.
KSZO 1929: Wierzgacz 7 - Stachurski 6, Sołtykiewicz 6, Łatkowski 7, Persona 6 - Bełczowski 6 (75. Łokieć nie klas.), Mężyk 7, Podstolak 6, Czajkowski 6 (80. Dobkowski nie klas.) - Tylec 6, Jamróz 6.
Widzów: 800.
Derby zakończyły się podziałem punktów, który tak naprawdę nie zadowolił żadnej z drużyn. - Przed meczem założyliśmy, że będziemy atakować, od początku postaramy się zepchnąć KSZO do obrony. I tak było. Jednak po przypadkowej ręce w polu karnym Andrzeja Paprockiego sędzia podyktował rzut karny i przegrywaliśmy 0:1 - mówił Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa Aureus.
Rzut karny na bramkę zamienił obrońca Klaudiusz Łatkowski. Kilka minut później podobna sytuacja miała miejsce w polu karnym KSZO 1929. I arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Damian Gil, ale trafił w słupek.
- To nie podłamało mojego zespołu, dalej próbował stwarzać bramkowe okazje. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że mecz jest do wygrania. W drugiej połowie nasza przewaga była jeszcze bardziej widoczna, ale do 84 minuty nie udało się strzelić gola - dodał Arkadiusz Bilski.
W 85 minucie dośrodkowanie z bocznego sektora boiska wykorzystał Bartosz Sot i strzałem głową pokonał Stanisława Wierzgacza.
Wcześniej okazję do zdobycia drugiej bramki mieli piłkarze z Ostrowca, ale Paweł Czajkowski zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy Spartakusa zażegnali niebezpieczeństwo.
- Dla nas ten remis jest jak porażka, bo praktycznie straciliśmy szanse na awans. Nie można mieć jednak pretensji do zawodników, bo grali ambitnie, dali z siebie wszystko w tym spotkaniu - powiedział Krystian Kanarski, asystent trenera KSZO 1929.
- Były okazje, żeby wygrać, nawet w samej końcówce, ale zabrakło trochę precyzji. Ten remis cieszy połowicznie - powiedział trener Bilski.
Powiedzieli po meczu
Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa Aureus: - Mieliśmy więcej bramkowych okazji i na pewno po tym meczu czujemy duży niedosyt. Ten punkt cieszy nas połowicznie, bo chcieliśmy wykorzystać atut swojego boiska i zdobyć komplet punktów. Niestety, to się nie udało. Ale - z drugiej strony - zdajemy sobie sprawę z tego, że graliśmy z wymagającym rywalem, który do tego meczu walczył jeszcze o awans do drugiej ligi. Dlatego trzeba docenić klasę przeciwnika i uszanować ten punkt.
Krystian Kanarski, drugi trener KSZO 1929: - Dla nas ten remis jest jak porażka, dlatego po meczu w zespole jest przygnębienie. Chcieliśmy wygrać, żeby przedłużyć szanse na awans. To nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale w 70 minucie Czajkowski miał znakomitą okazję do podwyższenia wyniku. Zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońca zażegnał niebezpieczeństwo. Trzeba jednak przyznać, że Spartakus zagrał bardzo dobrze, wysoko zawiesił poprzeczkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?