Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysoka porażka Spartakusa Daleszyce

PK
W meczu trzeciej ligi piłkarskiej, MKS Trzebinia/Siersza wygrał ze Spartakusem Aureus Daleszyce 4:1 (1:1).

MKS Trzebinia/Siersza - Spartakus Aureus Daleszyce 4:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Bartosz Sot 25 min, 1:1 Jakub Ochman 45+1 z karnego, 2:1 Ochman 66, 3:1 Mateusz Majcherczyk 79, 4:1 Radosław Górka 85.

MKS: Szymala – Sanok, Sawczuk, OchmanI, Jagła – Stokłosa (89 Dudek), Kalinowski (76. Górka), Gawęcki (90. Martyniak), Majcherczyk (88. Sochacki), Mizia – Stanek.

Spartakus: Palka 4 – Ostrowski 3, Gębura 3, Skrzypek 3, Kobryń 3 - Szmalec, Kaleta 4, Blicharski 3 (59. Boksiński 2), Paprocki 2 (56 Kidoń 2), Papka 3 (71. Horna 3) – Sot 4 (64. Laskowski 3).

Żółte kartki: Jagła, Kalinowski, Gawęcki (Trzebinia/Siersza), Skrzypek, Szmalec (Spartakus Aureus). Sędziował: Michał Fudala (Brzesko). Widzów: 200.

Dla daleszyczan, którzy w poprzedniej kolejce dość pechowo przegrali u siebie z Stalą Rzeszów, mecz z Trzebinią/Sierszą był spotkaniem „o sześć punktów”, bowiem rywal plasował się w tabeli tuż za nimi i w razie zwycięstwa wyprzedzał ich. Spartakus Aureus dobrze zaczął mecz, prowadził grę i narzucił jej swój styl. Na efekt bramkowy trzeba było czekać do 25 minuty, kiedy po wrzucie z autu nastąpiła wymiana szybkich podań, w końcu piłkę wstrzelono w pole karne, gdzie Bartosz Sot minął jednego obrońcę i strzałem przy bliższym słupku pokonał bramkarza gospodarzy. Gdy wydawało się, że goście doholują prowadzenie do przerwy, po wrzutce w pole karne z rzutu wolnego, przy walce o piłkę napastnik Trzebinii przewrócił się i sędzia podyktował karnego. Miejscowi wyrównali.

Spartakus nieźle zaczął też drugą połowę, ciągle częściej był przy piłce i gra ofensywna drużyny trenera Arkadiusza Bilskiego wyglądała dobrze. Niestety, nie przełożyło się to na gole, bo gracze Spartakusa byli nieskuteczni. W przeciwieństwie do rywali, którzy skwapliwie skorzystali z trzech prezentów daleszyckiej obrony i strzelili trzy gole.

- Wynik jest nieco mylący, bo mecz był wyrównany, a nawet my częściej prowadziliśmy grę. Niestety, gramy dobrze z przodu, ale ciągle źle z tyłu, robimy błędy w obronie i rywale korzystają z prezentów. Dzisiaj zrobiliśmy ich w drugiej połowie kilka i rywal je wykorzystał – powiedział Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa Aureus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie