- Ta porażka nas boli i nie tak wyobrażaliśmy sobie scenariusz spotkania. Po pierwszej obiecującej połowie, gdy mieliśmy duże posiadanie piłki i kilka stałych fragmentów wydawało się, że w drugiej części meczu będzie tylko lepiej. Ale nie wyszliśmy z szatni – ocenił trener Kaczmarek. Przyznał, że pierwszego gola jego drużyna zdobyła po ewidentnym będzie.
- Kwadrans po przerwie graliśmy bardzo słabo, a konsekwencją był indywidualny błąd i bramka dla Korony. Potem zaczęliśmy grać lepiej i wyrównaliśmy, ale stały fragment gości zadecydował. Mamy dużo pretensji do siebie. To nie jest dla nas komfortowa sytuacja, ale musimy się zebrać, przeanalizować mecz i powiedzieć sobie parę konkretnych słów – zakończył Kaczmarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?