Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce - Zagłębie Lubin 0:2. Kiepskie pożegnanie z sezonem

Sławomir Stachura, Dorota Kułaga
W ataku na bramkę Zagłębia Elia Soriano
W ataku na bramkę Zagłębia Elia Soriano Sławomir Stachura
W kiepskim stylu Korona Kielce zakończyła sezon. Przegrała z Zagłębiem Lubin na Kolporter Arenie 0:2 i spadła na ósme miejsce w tabeli.

Korona Kielce – Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
Bramka:
0:1 Patryk Tuszyński 9, 0:2 Tuszyński 69
Korona: Hamrol – Kosakiewicz, Malarczyk, Kallaste, Miś (67. Długosz) – Petrak, Jukić (56. Pierzchała) , Janjić, Aankour – Soriano, Kaczarawa (76. Dziubek)
Zagłębie: Hładun – Dziwniel, Guldan, Kopacz, Czerwiński – Matras (59. Żyra), Jagiełło, Starzyński (63. Slisz), Janoszka (79. Moneta) – Tuszyński, Pawłowski.
Sędziował: Artur Aluszyk ze Szczecina.
Widzów:6268.
Kartki: żółte: Kaczarawa, Dziubek (Korona).

Dwadzieścia minut przed rozpoczęciem meczu odbyło się pożegnanie trzech ważnych osób dla Korony – fizjoterapeuty Marka Koniecznego oraz dwóch piłkarzy – ikony klubu Jacka Kiełba i kapitana Radka Dejmka. Obydwaj zawodnicy nie znaleźli się już w kadrze na to spotkanie, występ kolegów obejrzeli z trybun. Na pożegnanie od prezesa Krzysztofa Zająca dostali kwiaty i pamiątkowe grawertony. Szkoda tylko, że pożegnanie odbyło się w takim momencie, gdy na stadionie było jeszcze niewielu kibiców. Większość wchodziła na obiekt. Kibice z Młyna pożegnali natomiast Kiełba dużym banerem z napisem „Ryba dziękujemy”.

Eksperymenty
Korona grała eksperymentalnym składzie. Z powodu kartek nie mogli zagrać Michał Gardawski i Mateusz Możdżeń. Od kilku tygodni kontuzję leczy Jakub Żubrowski. Wolne od trenera Gino Lettieriego wcześniej dostali z kolei Djibril Diaw, który wyleciał na urlop do Senegalu oraz Marcin Cebula, Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacević, Bartosz Rymaniak i Sanel Kapidzić (drobne urazy).
W tej sytuacji na środku obrony, obok Piotra Malarczyka, z konieczności zagrał Ken Kallaste, który rozmawia z Koroną o nowym kontrakcie, ale nie radził sobie tam najlepiej. Na lewej stronie defensywy wystąpił Krystian Miś, który niedawno o rok przedłużył kontrakt z kieleckim klubem. W ataku, razem z Elią Soriano, operował Nika Kaczarawa. Na razie nie wiadomo, czy był to jego ostatni występ w Koronie. 30 czerwca kończy mu się kontrakt. Reprezentant Gruzji ma kilka propozycji z zagranicznych klubów. Ofertę złożyła mu też Korona i najbliższe dni pokażą, gdzie w kolejnym sezonie zagra Kaczarawa.
Na ławce rezerwowych mecz zaczęli Węgier Akos Kecskes i Zlatan Alomerović, którzy prawdopodobnie również odejdą z Korony. Oprócz nich ławkę rezerwowych mecz uzupełnili juniorzy: Piotr Pierzchała, Wiktor Długosz i Michał Dziubek

Szybki gol Zagłębia
Korona grało słabo i chaotycznie. Zagłębie w 9 minucie objęło prowadzenie. Filip Starzyński podał do Patryka Tuszyńskiego, ten przy biernej postawie defensywy oddał strzał. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki strzeżonej przez Matthiasa Hamrola. Przez kolejne 30 minut pojawiały się gwizdy pod adresem słabo grających gospodarzy i złośliwe okrzyki do trenera Lettieriego. Kibice ożywili się dopiero w 45 minucie, gdy techniczny strzał oddał Ivan Jukić, ale udanie interweniował Dominik Hładun.

Debiuty Pierzchały, Długosza i Dziubka
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Nadal inicjatywę miało Zagłębie, a Korona była niemrawa, choć raz groźnie strzelał z rzutu wolnego Zlatko Janjić.
W 56 minucie Lettieri dał zadebiutować Piotrkowi Pierzchale, dziesięć minut potem debiut zaliczył Wiktor Długosz, a potem na boisko wszedł jeszcze Michał Dziubek Trudno było oczywiście oczekiwać, by ci trzej młodzi piłkarze (Pierzchała stanął na środku obrony, Długosz na boku pomocy) odmienili losy spotkania i zatrzymali rozpędzone Zagłębie, które w 69 minucie prowadziło 2:0. Goście przeprowadzili szybką kontrę, a wykończył ją Tuszyński, który dostał dobre podanie i przymierzył przy słupku.

W siedmiu meczach cztery punkty
Korona w bardzo kiepskim stylu pożegnała się z sezonem i z kibicami i po przegranej z Zagłębiem spadła na ósme miejsce w tabeli. Generalnie sezon był udany, bo przecież gra w pierwszej ósemce, to sukces kielczan i zrealizowanie celu, ale z pewnością można było wyciągnąć z tych rozgrywek więcej. Dodatkowa część sezonu, w której Korona zdobyła tylko cztery punkty w siedmiu meczach, została po prostu zmarnowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie