Kolporter Korona: Cierzniak - Celeban, Skerla, Drzymont, Bednarek - Nowak, Hermes (65 Zganiacz), Świerczewski (65 Wilk), Sobolewski (60 Kaczmarek) - Gajtkowski (65 Kowalczyk), Edi Andradina.
Mattersburg: Almer - Csizmadia (69 Bürger), Sedloski, Pollhuber (84 Malic), Mravac (59 Pauschenwein) - Atan (59 Doleschal), Kühbauer (76 Mansberger), Fuchs, Kovrig (85 Kauten), Mörz (8. Lindner), Wagner (46. Jancker).
Korona, podobnie jak w meczu ze Spartą Praga, zagrała na olimpijskim stadionie w Sewilli. Trener Jacek Zieliński do pierwszej jedenastki wystawił tych, którzy w meczu ze Spartą grali mniej. Austriacy zaczęli dużym presingiem, ale tempo, które sobie narzucili, wytrzymali tylko przez 15 minut. Potem Korona zdobyła sobie przewagę, miała kilka sytuacji, szczególnie po stałych fragmentach gry i przynajmniej jedną powinna wykorzystać. Najbliżej celu był w 30 minucie Hermes, który trafił piłką w słupek.
Po przerwie w ekipie Mattersburga pojawił się napastnik, grający kiedyś w Bayernie Monachium, Carsten Jancker i nasi obrońcy musieli z nim stoczyć wiele pojedynków główkowych. Poradzili sobie.
- Zagraliśmy na zero z tyłu i z tego jestem najbardziej zadowolony. Było też kilka ciekawych akcji i szkoda, że nie udało się strzelić bramki. Dla mnie jednak wynik nie jest teraz najważniejszy, choć zawsze fajnie jest wygrywać - podsumował trener Korony Jacek Zieliński.
Dziś po południu piłkarze Korony wracają do kraju. Będą w Kielcach trenować do soboty. W niedzielę drużyna dostała wolne, a w poniedziałek wylatuje na kolejne hiszpańskie zgrupowanie, tym razem do Walencji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?