Janosik" chce wykorzystać fakt, że na zgrupowaniu w Hiszpanii przebywa norweska Vaelerenga i sprowadzić na ostatnie dwa sparingi "żółto-czerwonych" grającego w tej drużynie byłego reprezentanta Polski Sebastiana Milę. W kręgu zainteresowania wiceprezesa klubu z Kielc nadal pozostaje obrońca Zagłębia Lubin Manuel Arboleda, który spóźnił się na pierwszy trening "miedziowej" drużyny i został za to karnie przesunięty do drugiego zespołu.
Bardzo prawdopodobne, że na zgrupowanie do Walencji dojedzie kolejnych dwóch piłkarzy, którzy będą testowani przez Koronę. Ma to być były reprezentant Urugwaju oraz obrońca, mający za sobą epizod w madryckim Realu. /SAW/
WCZUWALI SIE W BOISKO
Piłkarze kieleckiej Korony na dobre rozpoczęli zgrupowanie w kompleksie Oliva Nova, położonym nieopodal Walencji
"Żółto-czerwoni" zameldowali się w hotelu jeszcze w poniedziałek, ale do wtorku były ledwie… 3 minuty. Właściwie obóz rozpoczął się więc następnego dnia. Zapoznawanie się z nową murawą rozpoczęło się kilka minut po godzinie 10.30, a na boisku było dość tłoczno.
Oprócz piłkarzy trenowali także prezesi kieleckiego klubu. Jak wiadomo i Krzysztof Klicki, i Wiesław Tkaczuk uwielbiają rywalizację, więc na miniboisku prowadzone przez nich dwuosobowe zespoły toczyły zacięty pojedynek. Grali także prezes Adam Żak, kierownik drużyny Paweł Wolicki oraz… Kasia Klicka - córka właściciela Korony.
KUŚ JUŻ WRACA
Na razie kadra kielczan liczy 24 graczy, ale już jutro do zespołu wraca Marcin Kuś. Prawy obrońca Korony miał zagrać w towarzyskim meczu reprezentacji z Czechami, ale pojawił się problem z kolanem, a dokładniej z mięśniem w jego pobliżu. Tym samym Holender Leo Beenhakker zdecydował o odesłaniu Kusia na zgrupowanie klubowe.
Może być także tak, że skład "żółto-czerwonych" zostanie uszczuplony, bowiem od pewnego czasu zainteresowanie bramkarzem Radosławem Cierzniakiem wykazuje wodzisławska Odra, przebywająca obecnie w Turcji. - Chcę grać w pierwszym składzie i myślę, że taka szansa byłaby w Wodzisławiu - mówi sam zainteresowany.
PRZEZIĘBIONY TRENER
W zespole trenującym w kompleksie Oliva Nova nikt nie narzeka na urazy. Co prawda Sławomir Rutka tylko biegał we wtorek wokół boiska, ale jak zapewnia sztab szkoleniowy Korony, to bardziej dmuchanie na zimne.
Na lekkie przeziębienie narzeka za to trener Jacek Zieliński. Czasem kaszlnie, czasem kichnie, słychać lekką chrypę, ale nie będąc blisko zespołu, nikt nie domyśliłby się, że szkoleniowiec kielczan ma jakiś problem ze zdrowiem. Zieliński ciągle biega, gestykuluje i tłumaczy swoim podopiecznym meandry taktyki. Nawet kierownik zespołu, dobrze znający każdego z ekipy, zauważa, że trener spokojnie mógłby jeszcze pograć w piłkę na wysokim poziomie.
DZIŚ ZE SZWAJCARAMI
"Koroniarze" wczoraj trenowali dwukrotnie. Do boiska idzie się wolnym tempem około 15 minut, mijając po drodze śródziemnomorską, surową architekturę oraz pola golfowe. Zajęcia rozpoczynają się o godzinach 10.30 oraz 16.30. I tak będzie codziennie, chyba że kielecki zespół będzie rozgrywał sparing.
Tak właśnie stanie się dzisiaj. Naprzeciw kielczan stanie szwajcarski drugoligowiec FC Saviese, który także mieszka w tym samym hotelu, co kielczanie. Trener Jacek Zieliński da pograć zdecydowanej większości swoich zawodników po 45 minut. Mecz rozpocznie się o godzinie 16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
