KSZO 1929 Ostrowiec - Garbarnia Kraków 2:0 (2:0).
Bramki: :1:0 Klaudiusz Łatkowski 18 z karnego, 2:0 BMichał Grunt 32.
KSZO 1929: Wierzgacz I8 – Stachurski I8, Sołtykiewic 8z, Łatkowski 8, Dominik Cheba 7 (84.Persona, nie klas.) – Patryk Cheba 5 (53.Bełczowski I2), Podstolak 7, Mężyk 7, Burzyński 5 (59.Czajkowski 2), Tylec 8 – Grunt 9 (81.Jamróz, nie klas.).
Garbarnia: Cabaj – Mistrzyk, Kalemba, ŁukasikI, Borovićanin – Nieśmiałowski, Masiuda (72.Kostrubała), Pietras, Kiebzak – SiedlarzIII, OgarI (86.GóreckiI).
Sędziował: Rafał Sawicki z Tarnobrzega. Widzów: 800.
Początek spotkania był dość niemrawy. Graczy Garbarni wyraźnie sparaliżowała stawka meczu, bo grali nerwowo, niedokładnie, wręcz chaotycznie. Gospodarze wykorzystali "zagubienie" defensywy gości i w 17 minucie po świetnym prostopadłym podaniu do Huberta Tylca, piłkę w polu karnym przejął Michał Grunt. Tam napastnik KSZO został sfaulowany i sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Jedenastkę pewnie wykonał Klaudiusz Łatkowski. Goście odpowiadali strzałami z dystansu, ale świetnie interweniował Stanisław Wierzgacz. W 31 minucie doszło do niecodziennej sytuacji, kiedy to nieporozumienie pomiędzy obrońcami Garbarni wykorzystał Grunt, przejął piłkę i z kilkudziesięciu metrów strzelił na bramkę. Cabaj wyszedł akurat poza pole karne i piłka spokojnie wpadła do siatki. Po stracie drugiej bramki goście znów ruszyli do przodu - strzelali z dystansu, dośrodkowywali z pole karne, ale ze wszystkim radził sobie Wierzgacz. KSZO mógł podwyższyć wynik po strzale Podstolaka z rzutu wolnego, ale piłka minimalnie minęła bramkę.
Po zmianie stron aktywniejsi na boisku byli goście, którzy wykazywali dużą pomysłowość w konstruowaniu ataków i zepchnęli gospodarzy do defensywy. Nie potrafili jednak wypracować klarownych sytuacji, a po kwadransie naporu Garbarni, także gospodarze zaczęli odpowiadać groźnymi kontratakami. W tej części gry lepsze sytuacje mieli jednak goście, ale pudłowali, lub świetnie interweniował Wierzgacz, a raz gospodarzy uratowała poprzeczka. W ostatniej akcji meczu w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Łukasz Jamróz ale przegrał pojedynek sam na sam z Cabajem.
Wygrana z liderem kosztowała to moich zawodników dużo zdrowia. Wyciągnąłem wnioski po meczu w Daleszycach i dlatego wystawiłem młodych zawodników. Mieliśmy plan na ten mecz, młodzi zawodnicy mieli nie pozwolić grać rywalom, bo zapewniam że gdybyśmy pozwolili Garbarni grać, to wynik byłby odwrotny. Młodzi zdobyli bramki, a wprowadzeni potem doświadczeni gracze, korzystny wynik utrzymali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?