Neptun Końskie – Nidzianka Bieliny 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Piotr Gardynik 20 z karnego, 1:1 Bartosz Gawęcki 44, 2:1 Damian Maciejewski 72, 3:1 Karol Armata 82.
Neptun: Herda – Gołąbek (85. Skalski), Prus-Niewiadomski, Maciejewski, Skoczylas – Zając, Szymkiewicz, Armata, Gardynik – Pach, Sroka (65. Cieślik).
Nidzianka: Szcześniak – P. Gawęcki, Pindral, Satro, B. Gawęcki – Kobyłecki, Boleń, Lis (68. Cieślik), Chlewicki – W. Brożyna (80. Durlej), Maciejski.
Sędziował: Szczepan Górczyński.
W pierwszej połowie konecczanie mieli dwa rzuty karne. Piotr Gardynik wykorzystał pierwszego i dał drużynie prowadzenie. Drugiego nie zdołał zamienić na gola. Strzał napastnika Neptuna z jedenastu metrów obronił dobrze dysponowany golkiper przyjezdnych Dawid Szcześniak. Działo się to przy stanie 1:0 dla gospodarzy. Sytuacja ta zemściła się na Neptunie, który tuż przed przerwą stracił wyrównującą bramkę.
- Po przerwie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dobrych okazji nie wykorzystali jeszcze: Jan Sroka i Gardynik. Szkoda zmarnowanego drugiego karnego, prowadząc 2:0 moglibyśmy grać spokojniej – tłumaczył Waldemar Szpiega, trener Neptuna.
- Mieliśmy kadrowe problemy, ale przez większą część meczu byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla Neptuna. Przy stanie 1:1 dobrej okazji na gola nie wykorzystał Łukasz Boleń. Decydujący był błąd w kryciu, który kosztował nas utratę drugiego gola. Potem odkryliśmy się i dostaliśmy trzeciego Myślę, że remis był w naszym zasięgu - powiedział Paweł Wijas, szkoleniowiec drużyny z Bielin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?