Pewna wygrana Jawornika. Nidzica walczyła z liderem z Ćmielowa

W 62 minucie czerwoną kartkę otrzymał grający trener Nidzicy Adam Idziak i zespół przez niemal pół godziny musiał grać w osłabieniu. Niestety piłkarzom w końcówce zabrakło sił, co spowodowało, że w ciągu zaledwie trzech minut stracili aż trzy bramki. Gospodarze pokonali golkipera zespoły z Dobiesławic Dawida Kowalskiego w 85, 87 i 88 minucie. Nasza drużyna przegrała 0:3.

We wtorek, swoje spotkanie rozegrał Jawornik Gorzków. Pokonał on na własnym boisku rezerwy Alitu Ożarów 4:2. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:0. Dwie bramki dla zwycięskiej drużyny zdobył Norbert Wątek, a po jednej Arkadiusz Niedźwiedź i Przemysław Bysiński.

W niedzielę, o godzinie 10, na stadionie Sparty w Kazimierzy Wielkiej, Nidzica podejmować będzie Zorzę Tempo Pacanów. W kadrze gospodarzy zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę grającego szkoleniowca Adama Idziaka, a także Przemysława Nowaka, który na weekend ma zaplanowany rodzinny wyjazd. - Zagramy w tym meczu w roli gospodarza, więc zrobimy wszystko, żeby wywalczyć w nim trzy punkty. Zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne, ponieważ pozwoliłoby nam ono powiększyć przewagę nad zespołem z Pacanowa do siedmiu punktów - powiedział Adam Idziak, grający szkoleniowiec Nidzicy.

W niedzielę, o godzinie 15, Jawornik zmierzy się na wyjeździe z Basztą Rytwiany. W kadrze zespołu z Gorzkowa zabraknie kontuzjowanych Konrada Wątka oraz Mateusza Watka. - Wiemy, że nasi rywale grają w kratkę. Mam nadzieję, że ich słabsza forma przypadnie na niedzielne spotkanie. Chcemy podtrzymać dobrą passę. Wiosną zaczęliśmy zdobywać punkty, które pozwoliłby nam odbić się od dna tabeli. Chcemy w niej awansować coraz wyżej, aby zapewnić sobie utrzymanie w rozgrywkach - mówił Marcin Szlembarski, trener Jawornika.