Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrany ostatni sparing Nidy Pińczów. W niedzielę czas na ligę i derby z Naprzodem Jędrzejów!

Bartłomiej Bitner
Bartłomiej Bitner
Michał Krzak (z lewej) strzelił gola dla Nidy Pińczów w przegranym 1:2 meczu sparingowym z Wierną Małogoszcz.
Michał Krzak (z lewej) strzelił gola dla Nidy Pińczów w przegranym 1:2 meczu sparingowym z Wierną Małogoszcz. Bartłomiej Bitner
Nie udało się Towarzystwu Sportowemu 1946 Nidzie Pińczów zakończyć serii zimowych meczów sparingowych bez porażki. W minioną niedzielę w ostatnim meczu kontrolnym, który był sprawdzianem generalnym przed startującą w weekend rundą wiosenną IV ligi, nasza drużyna przegrała z Wierną Małogoszcz 1:2, a honorowego gola strzelił Michał Krzak. W niedzielę, 11 marca, pińczowianie podejmą u siebie Naprzód Jędrzejów.

Sparing z Wierną był dla Nidy drugim towarzyskim pojedynkiem z tą ekipą podczas tegorocznej zimy. Poprzednio grała z nią 4 lutego i było 2:2. Teraz spotkanie obu „rzecznych” zespołów odbyło się równo miesiąc później i też przyniosło emocje oraz bramki. Niestety dla graczy Pińczowa, zakończyło się porażką.

Początek meczu jednak na to nie wskazywał. Ponieważ wstępnie w tym terminie mieli grać mecz 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu z Neptunem w Końskich, który został odwołany z powodu zimowej aury, to mieli zaprezentować się tak, jakby to było spotkanie o stawkę. Podopieczni Pawła Wijasa przystąpili więc do gry z dużym animuszem i wielką wolą walki. I było tak, ale przez… 10 minut. W tym czasie wymieniali dużo podań w środku boiska i dominowali, jednak pod bramką Wiernej brakowało konkretów. Później niespodziewanie odpuścili, a Wierna przejęła inicjatywę. Grała dokładniej i nieco szybciej. W efekcie zaczynało być coraz groźniej w polu karnym pińczowian. Doprowadziło to do gola dla graczy z Małogoszcza, który padł w 30 minucie.

Mimo straty bramki pińczowianie do końca pierwszej połowie wciąż grali tak samo, czyli niemrawo. Ocknęli się dopiero po przerwie, kiedy przyspieszyli grę. To pozwoliło im dojść do kilku sytuacji. Nie grzeszyli jednak skutecznością, ale w 80 minucie po rzucie rożnym Michał Krzak skierował piłkę do siatki. Niestety, Nida nie zdołała utrzymać remisu. W 90 minucie straciła gola, który padł po ostatniej akcji meczu. Tym samym przegrała pierwszy sparing w przerwie zimowej.

- Z jednej strony szkoda serii bez porażek, ale tak naprawdę nie zasłużyliśmy na remis. Zagraliśmy słabiej niż w poprzednich meczach kontrolnych. Chłopaki chyba poczuli się zbyt pewnie po tym, jak tydzień wcześniej pokonali 4:1 Unię Sędziszów. Ta przegrana powinna ich obudzić. Muszą zdać sobie sprawę, że w lidze nie będzie odpuszczania, a rywale złaknieni punktów rzucą się do boju. Ponieważ nasza sytuacja w tabeli jest taka, że każdy punkt ma dla nas wielką wagę, to musimy pokazać, że też potrafimy walczyć – mówi Paweł Wijas.

Okazja do tego będzie już w niedzielę. Tego dnia w pierwszym ligowym meczu rundy wiosennej pińczowianie zmierzą się u siebie z Naprzodem Jędrzejów. Ponieważ szykuje się mecz derbowy, nie mogą na boisku odstawiać nóg. – Liczę na to, że derby wyzwolą dodatkową energię w moich graczach. Podsumowując zimowe przygotowania i sparingi, jestem dobrej myśli – dodaje Paweł Wijas.

Nida między rundami jesienną a wiosenną rozegrała sześć meczów sparingowych. Najpierw rozgromiła Sokoła Rykoszyn 8:0 (bramki Norbert Wołczyk 3 i po jednej Jacek Kempkiewicz, Wiktor Nogacki, Wiktor Tutaj, Dawid Skowera oraz Marcel Motyl), a potem zanotowała dwa remisy 2:2 – z Wierną (2 gole Karola Dudzika) i Nadwiślanem Kraków (2 bramki Krystiana Sornata). Następnie pińczowianie bezlitośnie rozprawili się z Piastem Stopnia demolując go 7:0 (gole Wiktor Nogacki 4, po jednej Łukasz Mika i Krystian Sornat oraz smobójcza) i pokonali sędziszowską Unię 4:1 (Norbert Wołczyk 2, Krystian Sornat, Mateusz Madej) kończąc towarzyskie gry wspomnianą porażką z Wierną.

Jeśli chodzi o ruchy kadrowe, to przypomnijmy, że Nidę zasilili Bartłomiej Majcherczyk (MKS Zdrój Busko Zdrój), Dominik Sobczyk (Wisła Nowy Korczyn), Krystian Sornat (Lechia Tomaszów Mazowiecki) i Artur Garula (wznowił treningi po prawie dwuletniej przerwie od grania). Nasz zespół opuścili zaś Mariusz Trela (szuka klubu) i Artur Karasek, który ze względu na natłok prywatnych spraw postanowił na czas rundy wiosennej zawiesić grę dla pińczowian. Niewykluczone jednak, że okazyjnie pokaże się boisku w barwach B-klasowego GKS-u Imielno, którego jest prezesem.

Mecz Nidy w Pińczowie z Naprzodem Jędrzejów w ramach 18. kolejki IV ligi w niedzielę, 11 marca, o godzinie 14. Wspomniane wcześniej spotkanie pucharowe z Neptunem w Końskich przełożone zostało na środę, 4 kwietnia, na godzinę 16.30.

Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]

Janusze projektowania w akcji - te dzieła są bezużyteczne [zdjęcia]

Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!

Jakie sklepy będą czynne w niedziele w Kielcach?

Umiesz przeklinać po świętokrzysku? Sprawdź się! QUIZ

Sprawdź, czy znasz świętokrzyską gwarę! Co znaczą te słowa? [QUIZ]

ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski. Najważniejsze informacje z kraju. Tragedia na torach - zginęły cztery osoby. Pijany bramkarz Górnika Zabrze zatrzymany z kibolami

(Źródło:vivi24)

ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski. Najważniejsze informacje z kraju. Tragedia na torach - zginęły cztery osoby. Pijany bramkarz Górnika Zabrze zatrzymany z kibolami

(Źródło:vivi24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie