Korona II Kielce – Olimpia Pogoń Staszów 5:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Tomasz Zając 9, 2:0 Jakub Kotarzewski 52, 3:0 Michał Przybyła 67 z karnego, 4:0 Przybyła 74, 5:0 Krzysztof Słaby 79.
Korona II: Otczenaszenko – Pietras, Rogala, Wierchowcow, Miś (78. Korcz) – Zając (63. Słaby), Stachura, Mokrzycki (55. Uniat), Rybicki, Kotarzewski (68. Poński) - Przybyła.
Olimpia: Wołowiec – Kaczmarczyk, Mech (80. Starba), Baczewski, Fudalewski (80. Pitek) – Gilar, Walasek (70. Rozmysłowski), Kosela (75. Misterkiewicz), Malec – K. Rzepa, P. Rzepa.
Sędziował: Michał Molenda.
Rezerwy Korony zapomniały już o dwóch porażkach na początku sezonu. Odniosły trzecie zwycięstwo z rzędu. – Wynik naszego pojedynku odzwierciedla to, co działo się na boisku. Pogoń próbowała z nami walczyć, ale atuty czysto piłkarskie były po naszej stronie. Gdybyśmy wykorzystali inne okazje strzeleckie, wygrana mogła być jeszcze wyższa – relacjonował Paweł Czaja, szkoleniowiec kielczan. W drugiej połowie udaną zmianę w kieleckim zespole dał Krzysztof Słaby, który zdobył ostatnią bramkę dla gospodarzy.
- W tym składzie, w którym wystąpiła Korona, byłaby nie tylko poza naszym zasięgiem, ale i większości czwartoligowców. Przez 60-70 minut trzymaliśmy się w miarę dzielnie, ale potem nie wytrzymaliśmy tempa. Paradoksalnie mogę powiedzieć, że rozegraliśmy jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Niestety, skończył się porażką – ocenił Radosław Sekuła, prezes i trener staszowian. Jego zespół nie może przełamać się na początku rozgrywek, wciąż bezskutecznie czeka na pierwsze zwycięstwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?