Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było lepiej niż w Katarze. Polska pokonała w Kielcach Motor Zaporoże

Paweł Kotwica, Mateusz Kołodziej
Bartosz Jurecki w natarciu.
Bartosz Jurecki w natarciu. Sławomir Stachura
W sparingowym meczu piłkarzy ręcznych rozegranym w kieleckiej Hali Legionów, reprezentacja Polski pokonała mistrza Ukrainy, Motor Zaporoże.

Polska – Motor Zaporoże 36:26 (20:13)

Polska: Szmal (1-42 min, 8 obron), Wyszomirski (42-60 min, 2 obrony) – Wiśniewski 5, Jachlewski 1, Krajewski 3 – Bielecki 6 (2), M. Jurecki 4 – Jurkiewicz, Gierak – K. Lijewski 3, Szyba 4 – Daszek 5 – Syprzak 2, Kus 1 (1), B. Jurecki 2 (1).

Motor: Komok, Kiriejew – Żukow 1, Kubatko, Malasinskas 3, Szewieliew 5, Denisow, Kiriejew Kozakiewicz, Kalarasz 3, Żuk, Doncow, Soroka 6 (2), Burka 3, Seliszczew, Szelmienko 1, Puchowski 4.

Karne. Polska: 5/5. Motor: 2/3 (rzut Malasinskasa obronił Szmal). Kary. Polska: 4 minuty (Szyba, Syprzak po 2). Motor: 4 minuty (Kalarasz 2).

Sędziowali: A. Chrzan, M. Janas (Polska). Widzów: 3000.

Przebieg: 1:0, 1:1, 4:1, 4:2, 6:2, 6:3, 7:3, 7:4, 8:4, 8:5, 9:5, 9:6, 10:6, 10:7, 12:7, 12:8, 16:8, 16:9, 18:9, 18:12, 19:12, 19:13, 20:13 – 20:14, 21:14, 21:15, 23:15, 23:17, 25:17, 25:18, 27:18, 27:20, 28:20, 28:21, 30:21, 30:23, 31:23, 31:24, 32:24, 34:24, 34:25, 35:25, 35:26, 36:26.

Wprawdzie kadra zagrała w Kielcach z drużyną klubową i w środku wakacji, ale sześcioletnia nieobecność reprezentacji w Hali Legionów zrobiła swoje – trybuny były niemal pełne.

Dla zespołu Tałanta Dujszebajewa mecz z Motorem był trzecim sprawdzianem przed sierpniowymi igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro. W porównaniu z dwoma przegranymi meczami z Katarem, biało-czerwoni zaprezentowali się o niebo lepiej, choć trzeba pamiętać, że rywal był niższej klasy i na innym etapie przygotowań. Widać było również, że niektórych rozwiązań taktycznych nasz zespół przed Katarczykami, naszymi możliwymi rywalami na igrzyskach, nie chciał ujawniać.

Spotkanie znakomicie rozpoczął kielecki bombardier Karol Bielecki, który w niespełna kwadrans zdobył sześć bramek i popisał się kilkoma asystami do naszych obrotowych, którzy wprawdzie rzadko zdobywali bramki, ale w pierwszej połowie wypracowali cztery rzuty karne. Polacy grali w ataku szybciej, niż z Katarem, dokładniej, ich błędy były sporadyczne. W obronie, w której graliśmy w ustawieniu 5-1, najpierw z Adamem Wiśniewskim, a potem z Mateuszem Jachlewskim, może nie było tak kolorowo, ale nie brakowało zaangażowania.

W drugiej połowie nasi zawodnicy popełnili więcej błędów w rozegraniu piłki i długo ich przewaga była na stałym poziomie, ale w końcówce Ukraińcy opadli z sił i biało-czerwoni wypracowali dziesięciobramkową przewagę.

Mecz obserwował zawodnik Vive Tauronu Kielce, Julen Aginagalde, który już wrócił z wakacji. – Przepraszam, ale dopiero przyjechałem i jestem bardzo śpiący, nie potrafię skomentować meczu – mówił Bask.

W piątek w południe nasza reprezentacja wyjeżdża z Kielc do Warszawy, gdzie po południu będzie miała ślubowanie olimpijskie. W sobotę o godzinie 18.30 w Legionowie rewanż z Motorem, a w niedzielę wylot do Rio de Janeiro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie