Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nareszcie wygraliśmy! Polska zagra o miejsca 17-20

PK
W meczu mistrzostw świata piłkarzy ręcznych rozgrywanych we Francji, Polska pokonała Japonię 26:25. To pierwszy wygrany przez biało-czerwonych mecz na tych mistrzostwach.

Polska – Japonia 26:25 (9:11)

Polska: Morawski (12 obron) – Jachlewski 1, Krajewski 3 – T. Gębala 1, Chrapkowski 2 – Niewrzawa 1 , Łyżwa 4 – Przybylski, Paczkowski 4 – Daszek 5, Moryto 1 (1) – Daćko 2, Walczak 2, M. Gębala.

Japonia: Shimizu (2 obrony), Kimura (5 obron) - Kochi 1, Kato 2, Watanabe 1, Komuro, Uegaki 2, Tokuda 4, Koshio, Sshida 9, Motoki 2, Tamakawa 1,Agarie 3 (3), Narita, Mekaru, Doi.

Karne. Polska: 1/2. Japonia: 3/4. Kary. Polska: 8 minut. Japonia: 2 minuty.

Sędziowali: A. Brunner, M.Salah (Szwajcaria).

Przebieg: 0:2, 1:2, 1:3, 3:3, 3:4, 5:4, 5:5, 7:5, 7:7, 8:7, 8:11, 9:11 - 10:11, 10:12, 11:12, 11:13, 12:13, 12:14, 14:14, 14:16, 18:16, 18:17, 19:17, 19:18, 21:18, 21:19, 22:19, 22:20, 23:20, 23:22, 24:22, 24:23, 25:23, 25:24, 26:24, 26:25.

Mecz wcale nie był o nic, bo wygrana dawała Polakom możliwość gry o miejsca 17-20, a porażka spychała nas do grupy 21-24, co jak na brązowego medalistę poprzednich mistrzostw świata, w jakimkolwiek składzie by nie grał, byłoby nieco wstydliwe. Tym bardziej, jeśli walkę o tę nieco wyższy przedział miejsc przegralibyśmy z amatorskim zespołem Japonii. Poza tym pierwsza wygrana i przerwanie serii 10 spotkań bez zwycięstwa dodała otuchy naszym młodym zawodnikom.

Pierwsza połowa w wykonaniu naszego zespołu była jednak chaotyczna, znów było sporo prostych błędów i nieskutecznych rzutów. Na szczęście bardzo dobrze bronił Adam Morawski. W 18 minucie po golu Krzysztofa Łyżwy wygrywaliśmy 7:5, ale od stanu 8:7 straciliśmy cztery gole z rzędu, przez co do przerwy prowadzili Japończycy.

Dobrym pomysłem na drugą połowę okazało się wystawienie na środek rozegrania Mateusza Jachlewskiego. Ale efekt poprawy jakości gry w ataku psuły błędy w obronie, Hirodi Shida bezkarnie oszukiwał środek naszej defensywy. Prowadzenie objęliśmy w 42 minucie po golu z kontry Patryka Walczaka, w 49 po trafieniu Pawła Paczkowskiego było 21:18.

Ale nerwy kibiców zostały jeszcze wystawione na szwank, bo w końcówce Japończycy cały czas zbliżali się na różnicę jednego gola. Na nieco ponad minutę przed końcem Jachlewski źle podał, ale rzut rywala 20 sekund przed końcem obronił Morawski, wybrany potem na najlepszego gracza meczu.

W czwartek o 17.45 kończymy eliminacje grupowe meczem z Francją. Transmisja na TVP 2 i TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie