AZS UJK Kielce – Orzeł Przeworsk 28:30 (12:16)
AZS UJK: Jastrząb, Czerwiński – Dobrowolski, Grzesik 5, Papaj 3, Curyło 7 (3), Boszczyk 2, Kutwin 4, Szafarczyk 1, Czechowski, Zielonko, Bysiak 1, Kozubek, Głowacki 4, Hady 1.
Poza kilkoma pierwszymi minutami i końcówką spotkania przeważali goście, którzy w 14 minucie wygrywali 7:4, w 19 – 10:5, w 25 – 14:8. W 38 minucie było już 21:13 i wiadomo było, że korzystny dla kielczan wynik graniczy z cudem. W 51 minucie AZS doprowadził do wyniku 24:26 i miał kontrę, ale nie potrafił jej skutecznie skończyć i Orzeł znów odskoczył. Spotkanie było dynamiczne i toczone w szybkim tempie, w kieleckim zespole wyróżnił się Mirosław Curyło.
- Mecz niemocy – podsumował trener AZS UJK, Tomasz Błaszkiewicz. – Zmarnowaliśmy niepojętą liczbę dogodnych do zdobycia bramek sytuacji, popełniliśmy też za dużo niewymuszonych błędów. W końcówce doszliśmy na dwie bramki różnicy, ale na więcej zabrakło sił – dodał szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?