Wisła Sandomierz – Orzeł Przeworsk 34:30 (17:13)
Wisła: Skowron, Kuchnicki, Kołacz - Solon, Bakalarz 2, Białkowski 7, Wertler 2, Teterycz 5, Statuch, Szklarski 1, Kubisztal 3, Dusak 14.
Spotkanie było dość wyrównane i sandomierzanie musieli się sporo napracować, żeby je wygrać. W pierwszej połowie wiślacy mieli spore problemy z obrotowym Orła, który zdobywał sporo bramek. Sami jednak mieli jeszcze skuteczniejszego zawodnika na tej pozycji - Tadeusza Dusaka, I nie tylko na tej, bo w końcówce spotkania doświadczony zawodnik stanął na rozegraniu i też zdobywał gole. W sumie uzbierał ich aż 14!
W pierwszej połowie Wisła prowadziła nieznacznie, najczęściej różnicą jednego gola, ale powoli budowała przewagę, Do przerwy wygrywała różnicą czterech bramek i taka różnica utrzymywała się do 42 minuty. Potem Orzeł zaczął agresywnie grać w obronie, pozyskał kilka piłek i rzucając cztery gole z rzędu w 44 minucie, doprowadził do remisu 22:22. - Na szczęście uspokoiliśmy grę, zaczęliśmy grać przemyślane akcje w ataku, jednocześnie spróbowaliśmy trochę agresywniej wchodzić w strefę rywala i to przyniosło efekt - mówił trener Wisły, Adam Węgrzynowski.
Mimo to jeszcze w 55 minucie gospodarze wygrywali tylko 30:29. Od tego momentu zdobyli jednak trzy bramki z rzędu, co zadecydowało o tym, że punkty zostały w Sandomierzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
