Wisła Sandomierz – Azoty II Puławy 36:29 (12:15)
Wisła: Skowron, Karasiński, Kuchnicki - Solon 7, Hubka, Bakalarz 1, Białkowski 2, Werstler 7, Teterycz 6, Statuch, Serafin, Wasiłek, Szklarski 1, Kubisztal 2, Dusak 10.
Można powiedzieć, że w pierwszej połowie w Wiśle płynęła różowa woda, a w drugiej czarna. W pierwszej sandomierzanie zagrali ospale, mało agresywnie w obronie, w ataku też było słabo, Wisła zmarnowała dwa karne i kilka sytuacji sam na sam z bramkarzem. Gospodarze przegrywali 0:2, w 15 minucie 6:10, a w 21 już 8:13.
Po przerwie na boisko wyszedł inny zespół Wisły. Natychmiastowe skutki przyniosła bardzo agresywna gra w obronie, przez 10 minut puławianie zdobyli tylko jednego gola i Wisła wygrywała 21:16. Już do końca spotkania Azoty nie zbliżyły się na mniej niż cztery bramki.
- Azoty zajmują ostatnie miejsce w tabeli, ale ich gra na to nie wskazuje. Z meczu na mecz grają lepiej, tydzień temu odniosły pierwsze zwycięstwo z Glorią Katowice i do Sandomierza przyjechały, żeby walczyć - mówił trener sandomierzan, Adam Węgrzynowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?