Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bertus Servaas o odejściu Deana Bombaca z PGE VIVE Kielce. "Nie puścimy go za darmo"

Paweł Kotwica
16 maja 2016 roku. Dean Bombac podpisuje kontrakt z kieleckim klubem.
16 maja 2016 roku. Dean Bombac podpisuje kontrakt z kieleckim klubem. Dawid Łukasik
Mnóstwo emocji wzbudziło ogłoszenie przez PGE VIVE Kielce odejścia środkowego rozgrywającego mistrzów Polski w piłce ręcznej, Deana Bombaca. Słoweniec przenosi się do klubu, z którego dwa lata temu trafił do Kielc – węgierskiego MOL-Pick Szeged. O kulisach tej zmiany rozmawialiśmy z prezesem VIVE Handball Kielce SA, Bertusem Servaasem.

Klub z Segedyna dość niespodziewanie został mistrzem Węgier, wygrywając rywalizację z Telekomem Veszprem, który zdobywał mistrzostwo kraju nieprzerwanie od 2008 roku. To spowodowało, że MOL-Pick będzie miał na kolejny sezon zdecydowanie większy budżet i stać go na wzmocnienie składu. Stąd pomysł na sprowadzenie Bombaca, który przez dwa lata gry w węgierskim zespole był w nim pierwszą gwiazdą. W Kielcach już tak nie błyszczał, choć miał oczywiście inne zadania, niż zdobywanie po 10 bramek w meczu.

- Dean przyszedł do mnie i powiedział, że chce odejść. Porozmawiałem z trenerem Dujszebajewem, z zarządem, również z menadżerem zawodnika i klubem z Seged. Rozważaliśmy różne warianty. Zgodziliśmy się na odejście Deana, również z tego względu, że z niewolnika nie ma pracownika. Uważam, że zrobiliśmy dobry interes – mówi prezes kieleckiego klubu Bertus Servaas.

Klub z Kielc dostanie za Bombaca pokaźne odstępne. - Gentelmani nie rozmawiają o pieniądzach - śmieje się Servaas. - Ale oczywiście głupotą byłoby rozwiązywać czteroletni kontrakt z takim zawodnikiem za darmo – dodaje. Nowy kontrakt z PGE VIVE, obowiązujący do 2022 roku, Bombac podpisał w październiku ubiegłego roku podczas konferencji w Warszawie.


Po odejściu Bombaca mistrzowie Polski zostają z dwoma środkowymi rozgrywającymi – Mariuszem Jurkiewiczem, który jednak nie jest klasycznym playmakerem, a raczej lewym rozgrywającym oraz Luką Cindriciem, reprezentantem Chorwacji, który przychodzi do PGE VIVE z macedońskiego Vardaru Skopje.

- Luka to zawodnik, który może bez problemu grać 50 czy 60 minut w meczu. Tak ambitny zawodnik źle by się nawet czuł, gdyby grał po pół godziny. To kolejny plus tej sytuacji – mówi prezes mistrzów Polski.

Ale czy w tej sytuacji nie byłoby rozsądnym rozwiązaniem przedłużenie kariery przez 38-letniego Urosa Zormana, który po poprzednim sezonie ogłosił zakończenie gry i objęcie w kieleckim klubie posady drugiego trenera?

- Bierzemy to pod uwagę, choć na razie z Urosem tylko żartujemy sobie na ten temat – zdradza Servaas. – Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym konkretnie, bo nie było na to czasu. Muszę o tym również porozmawiać z trenerem Talantem Dujszebajewem, dowiedzieć się, jak on to widzi. Oczywiście, Uros ma być u nas przede wszystkim drugim trenerem i na tym musi się skupić. Ale gdyby dbał o formę, trenował, kto wie… Na pewno jest bardzo doświadczony i poradziłby sobie z łączeniem funkcji. Mam jednak nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby – kończy Servaas.

Więcej o ewentualnym powrocie Zormana piszemy TUTAJZdaniem Servaasa nie ma natomiast potrzeby, żeby ściągać do Kielc wypożyczonego jeszcze na jeden sezon do Celje Pivovarnej Lasko lewego rozgrywającego, Daniela Dujszebajewa.

– Daniel musi się rozwijać, a żeby się rozwijał musi dużo grać. Teraz z Celje odchodzi Borut Mackovsek (przenosi się do Telekomu Veszprem – przyp. PK), to dla Daniego bardzo korzystna sytuacja, bo będzie miał więcej minut na boisku. Jego czas w Kielcach jeszcze nie nadszedł – dodaje Servaas, który zapewnia również, że więcej zmian w zespole przed sezonem 2018/2019 nie będzie.

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Oto nowe PGE VIVE Kielce. Zobacz zmiany i skład na sezon 2018/2019 [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



ZOBACZ PIĘKNE PIŁKARKI RĘCZNE W MUNDURACH I UZBROJONE PO ZĘBY


LEWANDOWSKI I BONIEK DZIĘKUJĄ BIELECKIEMU I SZMALOWI



ZOBACZ OSTATNIĄ W KARIERZE BRAMKĘ KAROLA BIELECKIEGO


NIEPOKONANI. PGE VIVE POŻEGNAŁO SWOJE LEGENDY


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie