Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było trochę emocji w meczu piłkarzy ręcznych PGE VIVE Kielce w Zabrzu, ale jest wygrana [zdjęcia, video]

Paweł Kotwica
Lucyna Nenow/Dziennik Zachodni/Polska Press

NMC Górnik Zabrze - PGE VIVE Kielce 28:37 (11:16)

PGE VIVE: Ivić (1-60 min, 12 obron) – Jachlewski 3, Stlrek 7 – Bielecki 2 (2), Mamić 3, Jurecki 1 – Bombac, Jurkiewicz 3, Zorman 1 – Lijewski 2, A. Dujszebajew 6 – Djukić 1, Janc 4 (1) – Bis 1, Aginagalde 3.

NMC Górnik: Galia (1-46 min, 9 obron), Kornecki (46-60 min, 2 obrony) - Tomczak 4 (2), Czuwara 1 - Tatarincew 3, Adamuszek, Gogola 4 - Tokaj 2, Fąfara - Bąk 3 , Sluijters 5 - Buszkow, Gluch - Gromyko 3, Daćko 3.

Karne. PGE VIVE:
3/5 (jeden rzut Bieleckiego w poprzeczkę, drugi obronił Kornecki). NMC Górnik: 2/2.

Kary. PGE VIVE: 10 minut (Mamić, Jurecki po 4, Janc 2). NMC Górnik: 12 minut (Daćko, Adamuszek po 4, Czuwara, Galia po 2).

Sędziowali: Korneliusz Habierski, Grzegorz Skrobak (Głogów). Widzów: 1000.

Przebieg: 0:3, 1:3, 1:5, 2:5, 2:6, 4:6, 4:9, 5:9, 5:10, 7:10, 7:13, 8:13, 8:14, 10:14, 10:15, 11:15, 11:16 - 14:16, 15:17, 15:19, 16:19, 16:20, 17:20, 17:21, 18:21, 18:22, 21:22, 21:30, 22:30, 22:32, 23:32, 23:33, 25:22, 25:34, 25:35, 26:35, 26:36, 27:36, 27:37, 28:37.

Grał wicelider - Górnik - z liderem - PGE VIVE - grupy granatowej. To był jeden z najbardziej emocjonujących pojedynków mistrzów Polski w tym sezonie PGNiG Superligi, ale emocje skończyły się około 50 minuty spotkania, kiedy wystarczyło kilka chwil nieuwagi rywala i nasz zespół powiększył swoje prowadzenie z jednej do dziewięciu bramek.

Kielczanie zagrali w Zabrzu 48 godzin po meczu Ligi Mistrzów w niemieckim Flensburgu, gdzie zremisowali 32:32. Ostatni raz przegrali w Zabrzu, jeszcze z Powenem, prawie sześć lat temu, 10 marca 2012 roku (26:30), co nie przeszkodziło im potem zdobyć mistrzostwa Polski. W bieżącym sezonie, w Kielcach, PGEVIVE wygrało z zabrzanami 33:20.

W kieleckiej ekipie zabrakło tylko rehabilitującego się po operacji łokcia Mateusza Kusa, natomiast w ekipie gospodarzy nie mógł zagrać kontuzjowany, były zawodnik klubu z Kielc, Rafał Gliński. To trenerowi Rastislavowi Trtikowi sprawiło pewien problem, bo stracił podstawowego playmakera. W Górniku zadebiutował za to pozyskany z Zagłębia Lubin lewoskrzydłowy Jan Czuwara.

Górnik pod wodzą czeskiego szkoleniowca gra podwyższoną obroną 4-2 i rozmontowanie tej defensywy było podstawowym zadaniem Żółto-Biało-Niebieskich. Jednak niezła nawet gra pod własną bramką niewiele zabrzanom dawała, bo zaczęli oni mecz fatalnie w ataku, na co miała wpływ również bardzo aktywna i dość agresywna gra obronna kielczan. W pierwszych sześciu minutach Górnik popełnił aż pięć błędów technicznych, a zdobycie pierwszego gola zajęło mu prawie dziesięć minut. Potem kielczanie grali falami, potrafili błyskawicznie zdobyć dwie, trzy bramki, żeby za chwilę popełnić dwa, trzy błędy w ataku i dać rywalom odrobić nieco strat. Jednak nasza drużyna zawsze mogła liczyć na swoje dobre akcje obronne, kończone skutecznymi kontratakami.

Drugą połowę goście znów zaczęli od kilku strat w ataku, Górnik zdobył trzy bramki z rzędu, było 14:16 i zrobiło się nieco nerwowo. Kolejne dobre zagrania w obronie dały zespołowi z Kielc okazje do kontr. Ale dwie z nich nasi zawodnicy zmarnowali, bo świetnie bronił Martin Galia. Dlatego prowadzenie kielczan długo nie mogło przekroczyć czterech goli. Mało tego, w 46 minucie Łukasz Gogola zmniejszył straty zabrzan do jednej bramki - było 21:22. Wydawało się, że emocje się zaczęły. Ale za moment się skończyły. Bo od tego momentu znów zaskoczyła kielecka defensywa, kilka piłek odbił Filip Ivić, nasi szczypiorniści zdobyli osiem bramek z rzędu i było po zawodach, cztery punkty jechały do Kielc.

W sobotę, 17 lutego, o godzinie 16, PGE VIVE zagra w Hali Legionów z Celje Pivovarną Lasko, a kolejny mecz w PGNiG Superlidze rozegra we wtorek, 20 lutego, w Głogowie z Chrobrym.

Po meczu powiedzieli

Talant Dujszebajew, trener PGE VIVE Kielce: - Myślę, że możemy być zadowoleni z tego meczu, w niedzielę rozegraliśmy trudne spotkanie, wczoraj wracaliśmy do Kielc, byliśmy bez treningu, przyjechaliśmy do Zabrza i rozegraliśmy mecz. Dziękuję chłopakom, że tak walczyli. Uważam, że w trakcie całego spotkania nie graliśmy źle, ale świetne interwencje Galii na początku drugiej połowy pomogły jego zespołowi wrócić do gry, obronił pięć czy sześć stuprocentowych sytuacji i gospodarze doszli nas na jedną bramkę. Później jednak dłuższa ławka nam pomogła, wygraliśmy ten mecz i jesteśmy z tego zadowoleni.

Krzysztof Lijewski, rozgrywający PGE VIVE Kielce:
- To było dla nas trudne spotkanie w głowach. W niedzielę był mecz, w poniedziałek powrót do domu, a dziś szybka analiza wideo i przyjazd do Zabrza. Samo spotkanie rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń praktycznie od pierwszego gwizdka, graliśmy tak, jak trener tego od nas oczekiwał, czyli twardo w obronie, z szybkimi kontrami i łatwymi bramkami. W drugą połowę natomiast wkradło się trochę nonszalancji w nasze poczynania. Dochodziliśmy do dobrych sytuacji, ale nie potrafiliśmy pokonać bramkarza przeciwnika, a to nakręcało gospodarzy, którzy doszli na jedno trafienie. Cieszę się, że w tym momencie potrafiliśmy uspokoić nerwy i wejść na właściwe tory, wracając dobrze do obrony, wyprowadzając kontry i grając spokojnie w ataku.

Darko Djukić, skrzydłowy PGE VIVE Kielce:
- To był dla nas bardzo trudny mecz, tak, jak powiedział trener, dopiero wczoraj wróciliśmy z Niemiec, a dziś już musieliśmy znowu wyjść na parkiet. Dlatego najważniejsze, że wygraliśmy, a Zabrze naprawdę rozegrało fantastyczny mecz. Gratuluję im tego.

Alex Dujszebajew, rozgrywający PGE VIVE Kielce:
- Dzisiaj zagraliśmy bardzo dobry mecz, choć w wielu momentach wcale nie graliśmy dobrze. Nie wykorzystaliśmy kilku sytuacji, a bramkarze byli fantastycznie. Spokój nas uratował, było to dla nas spotkanie, które musieliśmy zagrać, wygrać i najważniejsze, że to się udało. Jestem w dobrej kondycji, na pewno wytrzymam w niej do końca sezonu, przed nami teraz najważniejszy etap sezonu, najważniejsze momenty, więc musimy rozegrać nasze najlepsze mecze.

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

ZIO 2018: Nigeryjskie bobsleistki zachwycone debiutem na igrzyskach. "Afrykańczycy są w stanie podjąć ryzyko i konkurować z najlepszymi na świecie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie