Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bertus Servaas: - Stoję murem za Tałantem Dujszebajewem i Mateuszem Kusem

Paweł Kotwica
archiwum
- Stoję murem za trenerem Dujszebajewem i Mateuszem Kusem. Uważam, że Tałant miał prawo na konferencji prasowej w ten sposób i w tej formie odpowiedzieć na pytanie. Nie przekroczył żadnych granic i to bardzo dobrze, że broni swoich zawodników przed często bezzasadnymi atakami – mówi prezes Vive Tauronu Kielce, Bertus Servaas.

Przypomnijmy, że po niedzielnym meczu Ligi Mistrzów, w którym Vive Tauron Kielce pokonało chorwackie Ppd Zagrzeb 29:25, na konferencji prasowej Tałant Dujszebajew w emocjonalny sposób odpowiedział na pytanie jednego z dziennikarzy, dlaczego wystawia do gry Mateusza Kusa, który, zdaniem dziennikarza, robi najwięcej błędów.
– Dlaczego tak nie lubicie i nie szanujecie akurat Mateusza Kusa? Błędy robią wszyscy zawodnicy i ja będę ich wszystkich bronił. Ja miesiąc temu byłem dla was najgorszym trenerem świata, a pięć miesięcy temu, kiedy wygraliśmy Ligę Mistrzów, byłem dla was najlepszy. A Kus był czarną owcą, zanim jeszcze przyszedł do Kielc – grzmiał trener i w pewnym momencie chciał opuścić salę konferencyjną, ale ostatecznie w niej został.

Handball Echo Dnia

Murem za swoim trenerem staje prezes Vive Tauronu, Bertus Servaas.
- Nie zawsze pochwalaliśmy zachowania Tałanta, ale akurat w tej sytuacji ma on całkowitą rację. Miał prawo na konferencji prasowej w ten sposób i w tej formie odpowiedzieć na pytanie. Nie przekroczył żadnych granic, odpowiedział rzeczowo i to bardzo dobrze, że broni swoich zawodników przed często bezzasadnymi atakami – uważa Servaas.
- Nie mamy problemu Mateusza Kusa, mamy problem ludzi, którzy nie potrafią cieszyć się sukcesem i potrafią tylko narzekać. Jeśli to kibice, to problem jest mniejszy, ale jeśli niektórzy dziennikarze, to nie jest OK. Mam ogromny szacunek dla Mateusza, również za to, że wytrzymuje ten ostrzał krytyki, który towarzyszy mu od pierwszych dni gry w Kielcach, a potem w reprezentacji. Dla mnie jest wielkim twardzielem, bo niejeden już by się załamał. Ten chłopak się ciągle uczy i potrzebuje jeszcze czasu. Ale przypomnę ostatnie Final Four, a szczególnie mecz z PSG, kiedy był dla nas jednym z najważniejszych ludzi na boisku. Ale chyba niektórzy tego nie widzieli, albo już nie pamiętają. Nie uważam również, żeby w meczu z Zagrzebiem to on popełnił najwięcej błędów. Nie chodzi tylko o obronę, w końcówce miał ważną akcję w ataku, kiedy zarobił karnego i dwie minuty kary dla przeciwnika. W końcówce meczu, gdy na boisku nie było Mateusza, kilka błędów w obronie zrobił Piotrek Chrapkowski, który dał się minąć środkowemu rozgrywającemu, Joticiowi. I co, mamy z tego powodu Piotrka powiesić? Szanuję też Piotrka Grabarczyka (były zawodnik Vive Tauronu), którego przykład podał Tałant. Ale on też na początku robił duże błędy i wiele meczów kończył z czerwoną kartką. A przecież wtedy nie graliśmy w obronie systemem 5-1, jak teraz, gdzie na Mateusza spada o wiele więcej pracy i odpowiedzialności, niż przy obronie 6-0. Bardzo mi się nie podoba ten ciągły atak na Kusa. Oczywiście, nie mówię, że Tałant czy Mateusz nie robią błędów, cały czas analizujemy pracę wszystkich w drużynie. Ale nie zgadzamy się na nagonkę na kogokolwiek, bo to oznaka braku szacunku dla całego klubu – dodaje Bertus Servaas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie