Krzysztof Mistak trafił do kieleckiej Korony w połowie lat 80. z Broni Radom i do początku następnej dekady był czołowym zawodnikiem kieleckiego zespołu, jednym z najlepszych lewoskrzydłowych w lidze, trafił również do reprezentacji Polski. Potem przeniósł się do Śląska Wrocław, w którym występował w europejskich pucharach, a w 1997 roku w barwach tego zespołu został mistrzem Polski. Karierę zakończył w 2004 roku. Później zajął się pracą szkoleniową, prowadził między innymi pierwszoligowe zespoły ŚKPR Świdnica i Moto-Jelcza Oława.
Z tym drugim 50-letni obecnie szkoleniowiec przejeżdża w sobotę do Kielc na mecz pierwszej ligi z Vive Tauronem II. Początek spotkania o godzinie 17.
Moto-Jelcz zajmuje szóste miejsce w tabeli, z 18 punktami. Kielczanie są cztery miejsca niżej i mają pieć punktów mniej. w ostatnią środę zespół z Oławy przegrał u siebie 31:33 z innym świętokrzyskim pierwszoligowcem, KSSPR Końskie.
W zespole Moto-Jelcza gra kilku zawodników z doświadczeniem z Superligi, jak obrotowy Jarosław Paluch, rozgrywający Bartłomiej Koprowski i Kamil Herudziński, czy wychowanek klubu z Kielc, również rozgrywający Bartosz Wróblewski.
- Oglądałem zapis meczu z Końskimi. Widać było, że siłą Oławy jest druga linia. Grą bardzo mądrze kieruje Bartek Wróblewski, konsekwentnie realizuje schematy gry - mówi trener rezerw Vive Tauronu, Rafał Bernacki. - To doświadczona drużyna, wyglądająca dobrze fizycznie. Ale wydaje mi się, że nasi chłopcy są lepiej przygotowani motorycznie. Dlatego im szybsze będzie tempo gry, tym większe nasze szanse. Przegraliśmy ważny mecz z Grodkowem, chcielibyśmy odrobić te punkty w spotkaniu z Moto-Jelczem - dodaje Bernacki.
Paweł Kotwica
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?