Vive Tauron Kielce - Górnik Zabrze. Relacja live - zapraszamy od 13
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów kieleccy szczypiorniści przestawili się już z grania co trzy dni na granie tylko w weekendy. A wysoka wygrana w Zabrzu (33:23), która praktycznie zapewnia naszemu zespołowi awans do półfinału (czeka tam już MMTS Kwidzyn, który wyeliminował Gwardię Opole), pozwoliła na nieco spokojniejsze przygotowania do kolejnych spotkań.
Nieco mocniejsze treningi
Spokojniejsze, nie znaczy lżejsze, bo akurat z myślą o meczach, których stawką będą medale, trenerzy Vive Tauronu zadysponowali swoim podopiecznym mocniejsze jednostki treningowe. Sobotni mecz będzie również ostatnim przed przerwą reprezentacyjną - część zawodników mistrza Polski rozjedzie się na zgrupowania i mecze eliminacji mistrzostw Europy.
Z Zabrzu już nie wierzą
Wątpliwości, co do tego, że sprawa awansu jest przesądzona, nie mają nawet w Zabrzu. - Sprawa jest załatwiona - przyznaje trener Górnika, Ryszard Skutnik. - Na pewno chcemy pokazać się jak najlepiej. Liga jest zawodowa, zawodnicy to zawodowcy, więc chcemy powalczyć do końca i pokazać, że potrafimy grać. Chcemy stworzyć ładne widowisko. Absurdem byłoby mówienie po porażce dziesięcioma golami z takim rywalem, że nagle się stanie cud i przejdziemy do półfinału - mówi Skutnik w wypowiedzi dla klubowej strony internetowej Górnika. - Wynik nie będzie kwestią taktyki, ale kwestią popełnienia mniejszej liczby błędów, żeby nas tak łatwo nie kontrowali, jak w Zabrzu. W pierwszym meczu zrobiliśmy 18 błędów. Na 33 bramki Vive rzuciło aż 29 z pierwszej linii. To ma swoją wymowę. Jeśli ograniczymy liczbę błędów, to mecz będzie inny, niż poprzedni - dodaje trener. - Szansa na zwycięstwo jest dopóki piłka w grze. Choć zdajemy sobie sprawę, jakim zespołem jest Vive i raczej twardo stąpamy po ziemi. Może się jednak zdarzyć, że sprawimy niespodziankę - mówi najskuteczniejszy gracz Górnika, obrotowy Marek Daćko.
Czterech byłych żółto-biało-niebieskich
W zabrzańskiej drużynie gra aż czterech zawodników mających za sobą pobyt w zespole „żółto-biało-niebieskich”: wychowanek Vive Tauronu Filip Fąfara, Michał Adamuszek, który krótko był w kieleckim zespole latem 2010 roku, Rafał Gliński - w Kielcach w latach 2009-2011, dwa tytuły mistrza Polski oraz Bartłomiej Tomczak - grał w latach 2011-2013, dwa razy zdobył z Vive mistrzostwo. Rozpoczęcie meczu, zgodnie z sugestią transmitującej telewizji, PGNiG Superliga wyznaczyła na niecodziennie wczesną godzinę 13. Kielecki klub obawia się, że będzie to miało wpływ na frekwencję, bo w sobotę o tej porze wielu kibiców jeszcze pracuje. Spotkanie pokaże Canal + Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?