Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięć lat temu Wojciech Żaliński dostał pierwsze powołanie do reprezentacji Polski. Jak kapitan Cerradu Czarnych wspomina tamten czas?

Michał Nowak
Michał Nowak
Dziesięć lat temu Wojciech Żaliński otrzymał pierwsze powołanie do reprezentacji Polski seniorów. Zadebiutował w niej w 2016 roku.
Dziesięć lat temu Wojciech Żaliński otrzymał pierwsze powołanie do reprezentacji Polski seniorów. Zadebiutował w niej w 2016 roku. Sylwia Dąbrowa / Polska Press
Wojciech Żaliński, kapitan Cerradu Czarnych Radom, dziesięć lat temu otrzymał pierwsze powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Jak wspomina tamten czas?

30-letni zawodnik pochodzący ze Skarżyska-Kamiennej swoje pierwsze powołanie otrzymał od Raula Lozano w 2008 roku. Z Argentyńczykiem współpracował potem przez jeden sezon (2015/16) w Radomiu. Kapitan radomskiego zespołu wyjaśnia, że Lozano wtedy w kadrze, a podczas pracy w Cerradzie Czarnych, to zupełnie inna osoba. We wspomnianym 2008 roku Żaliński nie zadebiutował ostatecznie w biało-czerwonych barwach, brał tylko udział w treningach w Spale. Stało się to jednak osiem lat później, w 2016 roku w Berlinie, podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Rio. Zawodnik mówi, że podczas swojego pierwszego zgrupowania, w 2008 roku, kiedy to był powołany na pozycję atakującego, zdawał sobie sprawę, że konkurencja w postaci Mariusza Wlazłego czy Piotra Gruszki jest dla niego w tamtym momencie zbyt silna.

Czy to z perspektywy czasu było dla ciebie specjalne wydarzenie?
- Myślę, że z perspektywy czasu nie. Od tamtego momentu doświadczyłem wielu przykrych i fajnych chwil. Wtedy to było coś niesamowitego, pierwsze zgrupowanie z kadrą, która wtedy odradzała się po wielu latach bez sukcesów. Potem wydarzyło się jednak coś fajniejszego. Byłem w Berlinie na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Rio i tam zadebiutowałem w reprezentacji. Z perspektywy czasu nie wspominam tamtego pierwszego zgrupowania jakoś szczególnie.

Żałowałeś, że nie udało ci się zadebiutować już wtedy w kadrze, wejść do niej na dłużej?
- Nie, kompletnie. Ja wtedy byłem takim szczeniaczkiem. Pamiętam, że byłem powołany na pozycję atakującego. Przede mną był Mariusz Wlazły w kwiecie formy, wtedy chyba w największym gazie, w jakim Mariusza mieli okazję kibice oglądać. Był też Piotrek Gruszka, który też był w bardzo dobrej formie. Ja nie miałem żadnych szans sportowych, aby zaistnieć wtedy w reprezentacji.

W tamtym okresie selekcjonerem reprezentacji Polski był Raul Lozano, z którym miałeś potem możliwość współpracy w - Cerradzie Czarnych Radom. Jak bardzo różnił się Argentyńczyk w 2008 roku i w 2015/16?
- Raul na kadrze, to był taka... siekierka (uśmiech). Strasznie ostry trener, dyscyplina była naprawdę niesamowita. Nie było dyskusji, tylko stawał przed nami jak generał. W klubie już był jednak bardzo liberalny, prowadził dialogi. Na pewno był nauczony kilkuletnim doświadczeniem. Znał też nas, Polaków jako naród i wiedział bardziej jak do nas podchodzić. W klubie był na pewno dużo bardziej przyjemnym człowiekiem we współpracy.

Z perspektywy 30-letniego zawodnika, czy masz jeszcze nadzieję na występy w reprezentacji Polski?
- Nie. Umówmy się, musiałbym chyba w kolorowy krawat się ubrać (śmiech). Są przypadki, kiedy zawodnicy w moim wieku zaczynają istnieć, nawet na międzynarodowych salonach siatkarskich. Ja swój krótki, bo krótki, ale czas w reprezentacji miałem i nie sądzę, żeby on wrócił. Aczkolwiek cały czas o tym marzę i wierze, że w to, że będę grał jeszcze na takim poziomie, jaki będzie uprawniał do gry w reprezentacji Polski. To nasze młode pokolenie siatkarskie w wieku 20 lat jest już na takim poziomie, że nie ma co spoglądać na 30-latków.

Swoją dalszą przyszłość wiążesz z Radomiem?
- Przynajmniej na jeden rok tak, bo jeszcze na taki okres wiąże mnie kontrakt z Cerradem Czarnymi. A potem zobaczymy. Mam 30 lat, za rok będę miał 31. Na pewno już jestem doświadczonym, ale przede wszystkim fizycznie, zdrowotnie i mentalnie jeszcze młodym graczem. Odpukać, od wielu lat nie narzekam na zdrowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie