Dafi Społem Kielce – PGE Skra Bełchatów 2:3 (20:25, 25:23, 19:25, 25:18, 13:15)
Dafi Społem: Stępień 1, Dokić 17, Wachnik 14, Łapszyński 15, Morozow 6, Nalobin 11, Biniek (libero) oraz Więckowski 1, Schamlewski 4, Adamski.
PGE Skra: Janusz 2, Bednorz 18, Romać 9, Penczew 14, Czarnowski 16, Kłos 13, Milczarek (libero) oraz Wlazły 7, Ebadipour 1, Nedeljković Łomacz 1.
MVP meczu: Patryk Czarnowski (PGE Skra).
Sędziowali: Jacek Broński, Zbigniew Wolski. Widzów: 500.
Przebieg: I set: 0:1, 1:3, 4:6, 5:7, 6:11, 9:13, 13:19, 16:21, 19:24, 20:25.
II set: 0:1, 3:3, 5:4, 9:12:13, 15:13, 19:16, 22:16, 23:21, 24:21, 24:23, 25:23.
III set: 0:1, 3:4, 5:7, 8:12, 11:14, 11:17, 14:21, 18:24, 19:25.
IV set: 1:0. 6:5, 9:6, 12:9, 14:10, 17:13, 21:15, 24:17, 25:18.
V set: 0:1, 3:2, 5:2, 6:3, 6:6, 7:8, 10:10, 12:12, 13:13, 13:15.
Kielczanie przed meczem wiedzieli już, że nie mogą przegrać, gdyż w czwartek Łuczniczka Bydgoszcz wygrała z Cuprum w Lubinie 3:2 i po tym meczu ma już 21 punktów. By ją wyprzedzić i wskoczyć na miejsce barażowe, Dafi Społem (14 pkt) musiało zdobyć w trzech ostatnich meczach osiem punktów, a więc wygrać wszystkie i przynajmniej dwa za trzy punkty. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza podjęli walkę z utytułowanym rywalem doprowadzili do tie-breaka, prowadzili w nim nawet 5:2, ale nie udało się wygrać. Ta przegrana definitywnie przekreśla szanse kielczan na pozostanie w PlusLidze, gdyż nie mają już szans na prześcignięcie będącej na 14, barażowym miejscu, Łuczniczki.
Po ośmiu sezonach kielecki klub żegna się z najwyższą klasą rozgrywkową, choć prezes Dafi Społem i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Sęk mówił tajemniczo, że … nie wszystko jeszcze stracone i być może jest jakaś organizacyjna szansa na pozostanie kieleckiej siatkówki w elicie.
- Ja pierwsze o tym słyszę i mówiąc szczerze za bardzo na coś takiego nie liczę. To smutny dzień dla nas wszystkich, choć dziś drużyna naprawdę walczyła – mówił po meczu Dariusz Daszkiewicz, który w 2010 roku wywalczył z kielecką drużyną historyczny awans do PLusLigi.
Bełchatowianie, zmęczeni ostatnim napiętym terminarzem w PlusLidze i Lidze Mistrzów, nie zaczęli najmocniejszym składem. W kwadracie dla rezerwowych długo stali atakujący Mariusz Wlazły i rozgrywający Grzegorz Łomacz. Weszli na boisko w secie trzecim i pomogli zrobić przewagę, weszli też w czwartym, ale nie odwrócili już losów seta .Grali natomiast w tie breaku i pomogli swojej drużynie w wygraniu tej decydującej partii i całego meczu w samej końcówce.
Trzeba przyznać, że gospodarze postawili się faworytowi, dobry mecz rozgrywali w ataku, zwłaszcza Tomislav Dokić, dobrze było też w przyjęciu, w polu zagrywki i w bloku. Ale niestety, nie wystarczyło to na Skrę, która była w piątek w Kielcach minimalnie lepsza.
Kielczanom do rozegrania zostały jeszcze dwa mecze - z Aluronem Wartą Zawiercie w Kielcach i na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem.
ZOBACZ TEŻ: Najpiękniejsze świętokrzyskie sportsmentki [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?