Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora Kielce: - Lubię wszystko co słodkie

Dariusz Daszkiewicz

Dariusz Daszkiewicz

Urodzony 5 grudnia 1967 roku. W latach 2003-2007 pracował w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale z kadetami oraz juniorami reprezentacji Polski. W 2005 roku wywalczył z polską drużyną mistrzostwo Europy kadetów, a grali w niej między innymi - Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman i Jakub Jarosz. W 2007 roku zaczął pracę w nowopowstałym drugoligowym Farcie Kielce, a już w 2010 wprowadził drużynę do PlusLigi. Zwolniony z klubu w 2011 roku pracował z pierwszoligowymi siatkarkami AZS WSBiP KSZO Ostrowiec. Od lipca 2012 w Effectorze Kielce. Na stałe mieszka w Oświęcimiu. Żona Edyta. Ma trzech synów - bliźniaków Mikołaja i Macieja (8 lat) oraz Michała (10 lat). W wolnym czasie najchętniej bawi się z dziećmi. Hobby - spacery.

Dlaczego siatkówka?

- W Tomaszowie Mazowieckim, w którym się urodziłem był to sport numer 1. Z tego miasta wywodzi się wielu wspaniałych siatkarzy (mistrzowie olimpijscy i mistrzowie świata Edward Skorek czy Wiesław Gawłowski i wielu innych). Chyba dlatego.

Jaką inną dyscypliną sportu pan się interesuje?

- Każdą w której mogę dopingować polskich zawodników.

Książka czy film?

- Film sensacyjny lub komedia.
Jeśli wakacje to góry czy morze?

- Polskie morze zdecydowanie ale w góry też chętnie jeżdżę. Dzieci najchętniej kolejką na górę (śmiech).

Pana sportowy autorytet? Niekoniecznie siatkarski?

- Amerykański koszykarz Michael Jordan oraz brazylijski siatkarz Giba.

Miejsce do którego zawsze chętne wracasz?

- Dom rodzinny.

Co by Pan chciał osiągnąć jako trener? Pana cele?

- Zaczynając sześć lat temu pracę w Kielcach myśleliśmy, żeby za 3-4 lata awansować do pierwszej ligi, o PlusLidze nie zdążyliśmy nawet pomyśleć. Cele trzeba sobie stawiać zawsze wysokie. Na pewno marzy mi się medal mistrzostw Polski.
Największy sukces sportowy

- Awans do PlusLigi z zespołem Farta w 2010 roku oraz złoty medal na mistrzostwach Europy kadetów w 2005 roku.

Mecz, który najbardziej zapadł w pamięci?

- …Gdańsk, 11.maja 2010 roku, mecz o wejście do PlusLigi i oczywiście pamiętny czwarty set który wygraliśmy 42-40. Było chyba 8 czy 9 meczboli dla drużyny z Gdańska. A jednak to my awansowaliśmy.

Blondynki, brunetki czy rude?

- Myślę ,że kolor włosów nie ma znaczenia, tak często się zmienia.

Siatkówka to dla pana …?
- Przede wszystkim przyjemność, potem praca i też w jakiś stopniu sposób na życie. Pana ulubione miejsce w Kielcach?
- Wszędzie tam gdzie można w ciszy i spokoju spacerować na przykład małe wzgórze za Exbudem. A także Kawiarnia "Cztery pory roku" z przepysznymi babeczkami. Jak pan spędza wolny czas?
…Z rodziną , bawiąc się i grając z dziećmi. Niestety, większość pojedynków przegrywam. Mecz czy trening?
- Oczywiście mecz. Trening jest tylko przygotowaniem do tego co najważniejsze. Wymarzone miejsce na wakacje?
- Woda i temperatura max do 30 stopni, boiska do siatkówki plażowej. Jakie jest pana poza siatkarskie marzenie?
- O marzeniach, żeby się spełniły, lepiej nie mówić głośno. Jaka jest pana ulubiona potrawa? Woli pan tradycję czy innowację w kuchni?
- Lubię wszystko co słodkie. Pana ulubiony gadżet?
- Nie mam takiego. Wymarzony model samochodu?
- Nie przywiązuję do tego wagi. Musi być sprawny i bezpieczny… Ma pan jakieś rytuały meczowe? Jeśli tak to jakie?
- Myślę że każdy ma. Trzeba obserwować. Co jest najbardziej motywującą dla pana rzeczą przed treningiem i meczem?
- Motywacją jest każdy kolejny mecz. Dobra praca na treningu na pewno ma bardzo motywujący wpływ na trenera i na cały zespół. Jaka cecha charakteru jest szczególnie ważna przy zawodowym uprawianiu sportu według pana?
- Pracowitość, wytrwałość .Dodatkowo przy grach zespołowych umiejętność współpracy w grupie i motywowanie zespołu. Jakiego rodzaju muzyki najchętniej pan słucha?
- Spokojnej. Wolę słuchać polskiej muzyki. Na koncert jakiego zespołu chciałby się pan wybrać gdybyś miał taką możliwość?
- "Stare dobre małżeństwo" Zabawna anegdota siatkarska z pana udziałem, która zapadła w pamięci?
- Nie przychodzi mi nic takiego do głowy. Jakimi cechami według pana powinien wyróżniać się "dobry" trener?
- Wytrwałość, pracowitość tak jak w przypadku zawodników. Cierpliwość, bo niekiedy jest zbawienna .Na pewno też musi być dobrym obserwatorem i negocjatorem. W grupie pracującej i przebywającej tyle czasu ze sobą, zawsze pojawiają się konflikty, z którymi trzeba sobie radzić. Piosenka, którą chciałby pan usłyszeć przed meczem, na rozgrzewce?
- Zdecydowanie innych niż przed meczem z Gdańskiem. Muzyka musi pobudzać, a nie usypiać.