Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki KSZO przegrały z Developers Rzeszów

sobi
Rafał Soboń
Siatkarki KSZO przegrały z Developers Rzeszów w meczu Orlen Ligi siatkarek.

Developres Rzeszów – KSZO Ostrowiec 3:0 (25:23, 25:16, 25:22)
Developres: Hawryła, Cabajewska, Jagodzińska 9, Śliwińska, Warzocha, Skiba, Borek (libero) oraz Otasević.
KSZO: Szczygioł, Szpak, Brzóska, Ściurka, Bednarek, Wójcik, Bulbak (libero) oraz Korabiec (libero), Piotrowska, Polak, Dybek.

Przebieg: I set: 0:1, 8:6, 16:14, 21:18, 25:23. II set: 1:0, 8:7, 16:9, 21:14, 25:16. III set: 1:0, 6:8, 16:15, 21:18, 25:22.
Sędziowali: Rafał Pośpiech (Częstochowa) i Bogumił Sikora (Bielsko-Biała).
Nie udało się już w czwartek zakończyć rywalizacji o jedenaste miejsce pomiędzy KSZO Ostrowiec i Developresem Rzeszów. Po dwóch spotkaniach wynik rywalizacji to 1:1, a decydujące starcie rozegrane zostanie w piątek o godzinie 18, także w hali na Podpromiu.

Od początku spotkania w Rzeszowie trwała zacięta walka o każdy punkt. Ten pierwszy zapisaa na swoim koncie Dorota Ściurka. Na pierwszej przerwie technicznej o dwa punkty lepsze były gospodynie, choć po chwili to KSZO był na prowadzeniu (11:10). Najwyższa – trzypunktowa przewaga miała miejsce po ataku z pipe Ewy Śliwińskiej (18:15), choć największym problemem przyjezdnych w tym spotkaniu było pokonanie dobrego bloku Developresu. Ambitna pogoń KSZO sprawiła, że przewaga stopniała do jednego punktu (22:21) i o drugi czas poprosił trener Jacek Skrok. Ostatecznie to rzeszowianki za sprawą ataku Magdy Jagodzińskiej wygrały otwierającą mecz partię do 23.

Drugi set to popis Agaty Skiby na polu zagrywki, po której KSZO przegrywał już 5:2, by podobnie jak w pierwszym secie wyjść po chwili na prowadzenie (6:7). To podrażniło gospodynie, które zdobywając pięć punktów z rzędu wyszły na prowadzenie 16:9. KSZO odgryzł się trzema kolejnymi oczkami, jednak po chwili to samo uczyniły gospodynie i trener Parkitny desygnował do gry w miejsce Brzóski – Beatę Mielczarek. Nie wiele to jednak zmieniło i drugi set przeszedł do historii po błędzie serwisowym właśnie tej zawodniczki, gdy ekipa KSZO miała na koncie 16 punktów.

Trzeciego seta przyjezdne rozpoczęły ze świadomością, że to ostatnia szans ana odmienienie losów rywalizacji. KSZO prowadził już nawet 11:7, jednak po chwili na tablicy wyników widniał remis po 11 i do końca meczu przyjezdne już na prowadzenie nie wyszły. Choć trener Skrok do końca nie był pewny wyniku, a ostatni czas wykorzystał przy stanie 24:22. Po nim nastąpił błąd własny w ekipie KSZO, który zakończył to spotkanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie