Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy żegnały trenera Pawła Przyłudzkiego

Dorota Kułaga
W środę pożegnaliśmy Pawła Przyłudzkiego. Msza pogrzebowa została odprawiona w kościele Świętego Antoniego Padewskiego na osiedlu Dąbrowa w Kielcach.
W środę pożegnaliśmy Pawła Przyłudzkiego. Msza pogrzebowa została odprawiona w kościele Świętego Antoniego Padewskiego na osiedlu Dąbrowa w Kielcach. Aleksander Piekarski
W środę w kościele Świętego Antoniego Padewskiego na osiedlu Dąbrowa w Kielcach odbyła się msza pogrzebowa Pawła Przyłudzkiego. Był cenionym trenerem sportów walki. Zmarł po ciężkiej chorobie w wieku 41 lat. W pogrzebie uczestniczyło kilkaset osób - byli bliscy, przyjaciele, znajomi, podopieczni z klubu.

Paweł Przyłudzki sam uprawiał judo, później zajął się pracą szkoleniową. W Sportowym Klubie Soma Gym Kick Boxing Kielce zajmował się między innymi MMA i kick boxingiem.

-To dla mnie bardzo trudny moment. Żegnam bardzo dobrego trenera, wspaniałego przyjaciela. Nikt się nie spodziewał, że Paweł odejdzie w tak młodym wieku...Bardzo mi smutno - mówił łamiącym się głosem Marek Soboń w trakcie uroczystości pogrzebowych.

-Z Pawłem znaliśmy się dwanaście lat. Najpierw uprawiał judo, później do mnie dołączył i zaczął trenować kick boxing. Rozwijał się też w MMA, świetnie mu szło. Rozkręcił w naszym klubie grupę tej sztuki walki. Jego zawodnicy odnosili sukcesy. Poza tym Paweł był wspaniałym człowiekiem. Zawsze uśmiechnięty, pogodny, punktualny, sumienny. Był profesjonalistą w tym, co robił. Te tłumy, które przyszły na pogrzeb świadczą o tym, że ci ludzie bardzo lubili Pawła, odegrał w ich życiu ważną rolę. Był też dobrym mężem i tatą. Wszystkim będzie Go bardzo brakowało - podkreślił Marek Soboń.

Z trudem powstrzymywała wzruszenie również Sandra Drabik, reprezentantka Polski w boksie. -Paweł był pogodny, uśmiechnięty. Zawsze doradził, można z nim było porozmawiać, dla każdego znalazł czas. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek był zły, zdenerwowany. Jak nawet ja przychodziłam zła na trening, to on żartował, rozładowywał złe emocje, pocieszał. Był też dobrym trenerem. Jak patrzyłam jak prowadził zajęcia, to byłam pod wrażeniem. Cieszyły się dużą popularnością. Miał świetny kontakt ze swoimi zawodnikami. Wiele osób chciało u niego trenować. Potrafił przekazać tą dużą wiedzę, która posiadał - mówiła Sandra Drabik, najbardziej utytułowana zawodniczka Sportowego Klubu Kick Boxing Kielce.

-Wiedziałam, że zmagał się z chorobą, odwiedzałam go w szpitalu. Jak byłam ostatnio, to widziałam, że nie jest za dobrze. Szokiem było to, jak dowiedzieliśmy się, że jest chory. Razem z nim wszyscy szliśmy przez tę trudną drogę. Jest nam bardzo przykro, że odszedł, to był nasz przyjaciel i trener - powiedziała Sandra Drabik.

-Paweł, dzięki za wszystko. Za to, że z nami byłeś. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach - powiedział Marek Soboń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie