Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka wojna o małe porno? Kielce to znają [SONDA]

Luiza Buras-Sokół
Gdzie sztuka ma swoje granice? - pytamy po protestach przed premierą teatralną we Wrocławiu.

Czy w sobotę na wrocławskiej scenie, jak plotkowano przed premierą, rzeczywiście pojawiły się sceny pornograficzne? Trudno stwierdzić, gdyż do tej pory najwięcej do powiedzenia na temat spektaklu „Śmierć i dziewczyna” w reżyserii Eweliny Marciniak (dobrze w Kielcach znanej ze spektaklu „Misja”) mają ci, którzy go nie widzieli... W piątkowy poranek minister kultury Piotr Gliński dowodził, że treści pornograficzne dyskredytują wrocławską scenę i należy odebrać jej dotacje państwowe. Wezwał też marszałka województwa dolnośląskiego do zdjęcia spektaklu z afisza. Tymczasem bilety na niego sprzedano już do końca roku.Jak zauważa Grzegorz Pańtak, zastępca dyrektora Kieleckiego Teatru Tańca, jaki dwa lata temu przygotował obrzędowe „Święto wiosny” z mocnymi scenami erotycznymi: - W prawodawstwie o treściach pornograficznych mówimy wtedy, gdy dochodzi do stosunku płciowego i widoczne są narządy damskie i męskie, a celem jest podniecenie oglądającego. Nie wiem czy w tym kontekście pornografia była na wrocławskiej scenie. W moim przekonaniu sztuka wysoka jest najlepszym miejscem do dyplomatycznego wprowadzania w dyskurs społeczny trudnych tematów, takich jak poniżenie czy przemoc, również przez nagość. Teatr „trudny” to miejsce i czas dla ludzi inteligentnych, którzy zdają sobie sprawę, że świat nie jest czarno-biały. Teatr oczyszcza, to pewnego rodzaju społeczny „wentyl bezpieczeństwa”, aby nie „zamiatać złej strony świata pod dywan”. W tym aspekcie zakazywanie spektakli przed ich obejrzeniem jest wyrazem braku świadomości o jednej z bardzo ważnych ról, jaką pełni teatr - mówi Grzegorz Pańtak. Jako tancerz, który dwukrotnie występował nagi na scenie, zastanawia się jednak, czy dosłowność jest niezbędna, aby wyrazić główne przesłanie i głębię spektaklu. - Wprowadzenie treści pornograficznych może, poza reklamą, przynieść reżyserce posądzenie jej o brak wyobraźni i banalność. Skoro podejmuje się tego ryzyka, znaczy, że ma to w jej mniemaniu sens artystyczny - tłumaczy Pańtak.

Z kolei dyrektor kieleckiego Teatru imienia Stefana Żeromskiego Michał Kotański zastanawia się, na ile szum wokół wrocławskiej premiery był posunięciem marketingowym. Podkreśla jednak: - Rozdział II, artykuł 73 Konstytucji mówi, że każdemu w naszym państwie zapewnia się wolność twórczości artystycznej. Nie ma reguł, co wolno, a co jest zabronione - zauważa Kotański i dodaje, że posunięcie ministra Piotra Glińskiego było niefortunne. - Być może dopiero uczy się on, jak być ministrem i nie wie, jakimi narzędziami prawnymi dysponuje. Podstawy prawnej do odwołania spektaklu nie ma - podkreśla Kotański.

Zwraca też uwagę, że według badań, 70 procent dzieci i młodzieży za pomocą Internetu ma dostęp do twardej pornografii. - Tego nikt nie oprotestowuje, tymczasem teatr, który chce zwrócić uwagę na ten problem, spotyka się z krytyką - mówi dyrektor kieleckiej sceny. Skąd takie reakcje na spektakl, którego większość nie widziała? - To wynik źle prowadzonej edukacji, która zawodzi na poziomie domu, szkoły. Społeczeństwo nie potrafi rozmawiać, od razu wychodzi na ulicę - mówi Michał Kotański.

Wkrótce sam zamierza wznowić spektakl „Samotność pól bawełnianych” Radka Rychcika, w którym już w 2009 roku na scenie pojawiał się zupełnie nagi aktor. - To świetny, wielokrotnie nagradzany spektakl. Publiczność chce go oglądać i to najważniejsze. Bo teatr jest dla widza - mówi Michał Kotański.

O co to zamieszanie?
Spektakl „Śmierć i dziewczyna” w reżyserii Eweliny Marciniak w Teatrze Polskim we Wrocławiu jeszcze przed sobotnią premierą wzbudzał duże kontrowersje.

Sztuka na podstawie tekstów noblistki Elfriede Jelinek przeznaczona jest wyłącznie dla widzów dorosłych. Emocje wzbudzał zapowiadany występ aktorów porno z Czech, którzy w trakcie spektaklu mieli uprawiać seks na żywo. Interwencję zapowiedział minister kultury, a w wieczór premiery przed siedzibą teatru protestowała Krucjata Różańcowa i narodowcy. Próbowano zatarasować drzwi wejściowe, interweniowała policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie