Dorota Kułaga: * Wiadomo już, gdzie zagra pan w przyszłym sezonie?
Piotr Świerczewski: - Sprawa jest otwarta. Kończy mi się kontrakt z Groclinem, na razie nie wiadomo, czy zostanę w Grodzisku.
* Ponoć ma pan trafić do Kielc.
- Na razie są to prasowe spekulacje. Do dzisiaj (rozmawialiśmy wczoraj o 15 - przyp. red.) nikt z Korony ze mną nie rozmawiał. Ani trener Paweł Janas, z którym znam się bardzo dobrze, ani pan Klicki, ani pan Tkaczuk.
* A jeśli zadzwonią, to rozważy pan ich propozycję?
- Oczywiście, czekam na telefon (śmiech). Z przyjemnością przyjechałbym na rozmowy do Kielc. Macie bardzo ładny stadion, dobry klub. Cały czas twierdzę, że macie potencjał na to, żeby zdobyć mistrzostwo Polski, albo przynajmniej wywalczyć miejsce w europejskich pucharach. I myślę, że po zatrudnieniu Pawła Janasa osiągnięcie ten sukces.
* W minionym sezonie Koronie brakowało lidera, zawodnika z charakterem, który w trudnym momencie poderwałby zespół do walki. Pan sprawdziłby się chyba w tej roli.
- Ja jestem normalny gość. Jak trzeba to przerywam akcję, jak trzeba, to przytrzymam grę. Walki się nie boję. Mam charakter i staram się pomagać swojej drużynie, jak tylko potrafię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?