Święto Młodego Wina w Sandomierzu - podsumowanie (ZDJĘCIA)

Paradoksalnie największy "rozgłos" zapewnili imprezie celnicy, którzy w trakcie trwania imprezy przeprowadzili kontrolę w kilku restauracjach, zabezpieczyli wino ,które było sprzedawane bez akcyzy.

Wino z winnic działających wokół Sandomierza mógł próbować w restauracjach, które przystąpiły do akcji każdy kto wykupił paszport enoturysty. Kilkaset przygotowanych paszportów rozprowadzono bardzo szybko.
Organizatorzy nie kryli oburzenia działaniem Izby Celnej, podobnie goście restauracji.

Degustacje poprzedziła w sobotę oficjalna uroczystość na zamku. Gości witał Mateusz Paciura prezes Sandomierskiego Stowarzyszenia Winiarzy, które było głównym organizatorem imprezy.
Prezes podkreślił wyjątkowość klimatyczną Sandomierza pozwalającą wrócić do tradycji upraw winorośli. Mówił też o inicjatywach podejmowanych w celu zaistnienia ziemi sandomierskiej na enoturystycznej mapie Europy.

Potem odbyła się miła uroczystość - Marek Bronkowski burmistrz Sandomierza przekazał na ręce Mateusza Paciury symboliczny klucz do bram miasta.

Następnie zaprezentowały się winnice - Winnica Carolus, Winnica Płochockich, Winnica nad Jarem, Winnica Sandomierska, Winnica Świętego Jakuba, Winnica Nobilis, Winnica na Rozdrożu, Winnica Modła oraz Winnica Kędrów.

Po części oficjalnej z Zamku Królewskiego przy akompaniamencie Sandomierskiej Orkiestry Dętej ulicami Sandomierza ruszył barwny pochód z „młodym winem”, który poprowadziła na Rynek Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. Tak korowód przywitał Marek Bronkowski, nurmistrz Sandomierza.

Burmistrz powiedział, że liczy na to, że wydarzenie na stałe wpisze się do kalendarza sandomierskich imprez i będzie przyciągało z roku na rok coraz większą rzeszę miłośników uprawy winorośli.

Po części oficjalnej były spotkania z winiarzami w sandomierskich restauracjach i kawiarniach. Niestety zakończone zgrzytem z celnikami. Może jednak była to też dobra reklama i w następnych latach Święto Młodego Wina będzie jeszcze bardziej udane?