Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szopka Noworoczna, czyli jak to w skarżyskim powiecie witano Dziecię

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
autor

Scena 1.
Jasna łuna nad Skarżyskiem. W szopce na Górze Baranowskiej dzieje się cud. Tymczasem od wschodu i zachodu, północy i południa zmierzają ku niej zbrojne orszaki.

Orszak pierwszy

Maryja:

Bieżajmy ku górze, bieżajmy, bracia, śmiało
Ucieszmy krwi rozlewem tę Dziecinę małą.
Na tarczach naszych krzyże, hasłem „Dobra Zmiana”
Na miesięcznicach wielu już anonsowana.
Rozbijemy układy, złodziei wsadzimy
A Polkom i Polakom godność przywrócimy.
Tylko w boju ostatnim nie poskąpmy siły
Prawi i sprawiedliwi, prędko zwyciężymy!

Knechci:

Krwi nie będziem żałować! Prawda coraz bliżej!
Łeb utniemy tej hydrze brzydkiej oraz ryżej!
Niech nas Unia nie uczy, jak wycinać lasy!
Hańba zdrajcom Narodu będzie PO wsze czasy!
Niechaj każdy liberał łeb pokornie stuli
Polska krajem się stanie kwitnącej cebuli!
Bić psubratów, co oddać Ojczyznę chcą Niemcom!
Z nami TVP Info! Nasze jest zwycięstwo!

Orszak drugi

Marzena:

Jednorożca dosiadam, to jest zwierzę piękne
Ja odwagę mam działać, więc się nie przelęknę.
Nas jest garstka, lecz oddział przecie doborowy
Pod naszymi mieczami spadną PiSie głowy.
Kiedy sygnał z Brukseli zabrzmi do ataku
Żeby Polskę ratować, w bój pójdziem bez strachu.
Cała Unia nas wspiera (no, poza Węgrami)
Naszą będzie wiktoria – zobaczycie sami!
Jak już ruszym do szarży, upadnie Kaczafi
Tego KOD i Platforma dokonać potrafi!

Chórek rycerzyków spod znaku Ośmiorniczki:

Niech żyje Konstytucja oraz wolne sądy!
Zaprosić imigrantów! Idźcie precz, przesądy!
Niech kapie ciepła woda, jak onegdaj, z kranu
Nie damy z Polski zrobić drugiego Libanu!
Niech się prezes zajmuje dokarmianiem kota
Ten faszysta, dyktator, ta mierna miernota!

Orszak trzeci

Konrad:

Choć Platformy nie cenię, bo mnie nie poparli
Kiedy widzę, jak szyki swoje wątłe zwarli,
To Ja, Konrad Królewski, swą Batmana mocą
Wesprę ich i w opałach przyjdę im z pomocą.
Kto zobaczy mój biceps – ten zaraz struchleje
Kto spojrzy na mą klatę – z tego pot się leje.
Z gąb PiSowskich ustąpią w momencie uśmieszki
Do nor się pochowają Majkusy, Wajcieszki,
Gdy w szeregu ustawię kolegów gromady
Którym ja – Konrad Wielki, rozdałem posady.

(Pojawia się minstrel, który nuci : „Wspaniała prezencja… i inteligencja…)

Konrad:

O mnie pieśni już piszą, żem jest panem dobrym
Dla mieszkańców Skarżyska ponad miarę szczodrym.
I że jak Noe Arką, tak miastem kieruję
Choć mnie Ciapek chce kąsać, Bodo ciągle szczuje,
To ustąpcie mi pola, po dobroci radzę
Inaczej – w PiSu trzewia swój kordelas wsadzę!
Jeśli który krytyką strzeli do mnie z łuku
Tego zmiotę mym nocnym wpisem na fejsbuku!
A tam moich znajomych jest tysięcy pięć
No, który z nimi zmierzyć się ma chęć?

Orszak czwarty

Zamieszanie w szeregach rycerzy Dobrej Zmiany. Nagle w serca ich wstępuje otucha. Patrzę – i oczom swym doprawdy nie wierzę! W płaszczach tu podążają Kolumba Rycerze!

Grzegorz Piękny:

Przybywamy z odsieczą! Rycerze bez Skazy
Chcą pomóc w likwidacji Kryniowej zarazy!
My, tęgo uzbrojeni i z Kustosza woli
Utrzeć nosa gotowi temu, co swawoli.
Szpady w dłoń! Do ataku! I doprawdy, tuszę
Że się dzielnie dziś spiszą nasze pióropusze!

Rycerz Andrzej:

Za proroctwem Zwierzchnika naszej Tajnej Rady
Rzeknę, żeby unikać z tą czeredą zwady.
Poczekajmy, rząd zmieni zaraz ordynację
I lud, czy chce, czy nie chce, to nam przyzna rację.

Rycerz Jerzy:

Ja się lepiej wycofam. Choć mnie Kryniu wkurza
Ta awantura dla mnie zdaje się za duża…
W las uchodźmy, by ofiar uniknąć zbyt wielu
To metoda jest dobra, znam ją z PRL-u.

Scena 2.
Cztery orszaki spotykają się na szczycie Góry Baranowskiej. Szopka ze Świętą Rodziną zostaje w planie dalszym, starcie wrogich sił – nieuniknione.

Maryja:

Orzeł i Kot nad nami, rzecz nie byle jaka
Wieszczą, że wkrótce zmienię Błacha na Ślązaka.

Giermek Ślązak:

Daj Boże, bym doczekał wzrostu swej pozycji
W Suchedniowie trzy lata – i bez inwestycji!
Od początku kadencji wiercę dziurę w brzuchu
A ci tępi kmiotkowie nie dają posłuchu!

(Głos z drugiego obozu)

Cezariusz:

Krzysiu, Pani twa złudną daje ci nadzieję
Wszyscy widzą, że w gminie znów dobrze się dzieje!

(W odpowiedzi)

Giermek Ślązak:

Myślisz ty, Cezariuszu, żeś taki zaradny?
Do PiSu już wstąpiło kilku twoich radnych!

Wreszcie dochodzi do starcia. Jako pierwsi ruszają Rycerze Dobrej Zmiany.

Maryja:

Niech trolli z Internetu atakuje armia!
Niech przypomni rząd Tuska, niech co złe, wygarnia!
Ośmiorniczki, machloje, łże – elit zarazę
Niechaj Krynia nepotyzm ludowi pokaże.
Grześ niech pisze i niechaj nie żałuje pióra
Wraz naszym oponentom strasznie ścierpnie skóra!

Marzena:

Na nas idą! Do boju, konstytucji stróże!
Choć w powiecie są siły nasze niezbyt duże
Każdy – jak Hektor dzielny, w imię wyższych racji
Zdziała cuda, by bronić w Polsce demokracji!

Konrad Królewski:

PiSowcy górę biorą! Platformy rycerze
Już pola ustępują. Mój Złoty Spotterze
Daj im odpór! Lej dziarsko! Wszak mierzysz dwa metry!
Niechaj w pył się obrócą mohery i swetry
Jeśli siły ci zbraknie, to tarcze i szlomy
Wrogów zaraz Skarżyskie zgniotą Oszołomy

(Teraz z sił opadają ci, co byli górą
Spadli na nich hejterzy, jak szarańcza, chmurą)

Rycerz Mariusz:

Bój przebieg zaraz zmieni, z odsieczą przybędę
I swych interpelacji pokażę potęgę
Uciekną przeciwnicy, prawdy kopię wrażę
W kłamstwa ich i w przekrętów tłuste cielsko wraże!

Konrad Królewski:

Cios bolesny, lecz zadam wrogom większą ranę!
Za mych rządów są pensje na czas wypłacane!
Niech we własnym portfelu każdy se policzy
Kto lepszy – ja, czy moi nędzni poprzednicy!
Co PiSowcy popsuli, naprawiam wytrwale
Skromny jestem, więc resztą zasług się nie chwalę

Maryja:

Działa wytoczyć najcięższe! Strzelimy i szlus!
Myśmy biedocie rozdali po pińcet na plus!

Scena 3.
Impas w bitwie, siły się wyrównują, wojownicy słabną. Pora na ostateczne rozstrzygnięcie.

Głosy z obu stron:

Wynik walki niepewny, teraz przyszła pora, żeby z klatki wypuścić strasznego potwora!

(Teraz bitwy rozegra się najkrwawsza scena
Słychać gromkie rozkazy – Uwolnić Krakena!)

Na polu bitwy pojawiają się Jan z Kamieńca i Piotr z Osiołkowa herbu Papuga. Rzucają się sobie do gardeł, podczas gdy reszta wojsk z przerażeniem przygląda się pojedynkowi gigantów Internetu.

Piotr z Osiołkowa herbu Papuga (odrywając Janowi z Kamieńca ucho):

Ma niebywale skromna osoba genialna
Siłą swojej logiki – to jest rzecz normalna.
Jest w stanie zniszczyć, zdeptać, zohydzić, ośmieszyć
Zjanić, zjędrysić, wykpić, obrazić, zwojcieszyć,
Oczne gałki wyłupić, zjeść je na śniadanie
Temu, kto ma ode mnie trochę inne zdanie.
(Do szarży rusza chyżo i z wzrokiem szaleńca
Wściekle wgryza się w stopę Jana spod Kamieńca)
Kto mych wierszy nie wielbi, książek mych nie ceni,
Kto by lepszym ode mnie jeźdźcem chciał się mienić
Temu Piotr z Osiołkowa dzisiaj obiecuje,
Że mu w zadek kij wsadzi i w oko napluje.

(Z wrzaskiem i piskiem zjada wrogowi wątrobę
Po czym ciosem potężnym uderza go w głowę.
Choć się zdaje, że Dobra Zmiana jest przegrana
Jan z Kamieńca powstaje, wysiłkiem Tytana)

Jan z Kamieńca:

Stracić ucho i stopę, to niewielka strata
Kiedy można pokonać takiego wariata
Który nie ma pojęcia o nikim, o niczym
Płodzi rymy koślawe i na poklask liczy
Może kąsać, jad sączyć, ale nic mu z tego
Nie wie, biedak, że trafił na kogoś lepszego
Ze mną każdy, jak sądzę, w tej kwestii się zgodzi
Że ten z herbem papuzim strasznie wokół smrodzi
Zniszczę go, zaraz zadam ostateczny cios
(Jan z Kamieńca odgryza Piotrusiowi nos)

Scena 4.
Szopka. Święta Rodzina, pastuszkowie i bydlątka patrzą na pobojowisko. Armie leżą pokotem. Piotr z Osiołkowa i Jan z Kamieńca spleceni w śmiertelnym uścisku, nie dają znaków życia. Maryja z Marzeną zbierają niedobitków. Konrad gdzieś się ulotnił (w końcu sobota wieczór…). Pustka, zgroza i smutek. W górze krążą gawrony i drony.

- Spójrzcie, jak wiele ofiar. Jakie krwawe boje
Na te ciała zbroczone, na te ciężkie znoje
Na kikuty, czerepy wystające z szańców
I pomyśleć – to wszystko dla dobra Mieszkańców!

Koniec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie