Tajemnica trumny w Kościele w Grzymałkowie wreszcie rozwiązana. Opuszczona świątynia jak z filmu grozy zyska nowy blask

Neogotycki Kościół w Grzymałowie powstał w drugiej połowie XIX wieku, konsekrował go ordynariusz diecezji sandomierskiej biskup Paweł Kubicki. Dlaczego budynek od ponad pół wieku stoi pusty? Parafia w Grzymałkowie bardzo szybko się rozrastała, już w 1928 roku uznano, że świątynia jest za mała, dlatego postanowiono wybudować nowy, zdecydowanie większy kościół. Plan faktycznie wcielono w życie i w 1979 roku poświęcono nową świątynię. W tamtym czasie parafia liczyła około 8000 wiernych, z czasem odłączały się jednak od niej kolejne miejscowości, które przeszły do nowo powstałych parafii.

Obecnie wejście do świątyni jest zamknięte, ale jakiś czas temu do budynku udało się wejść grupie Forgotten Polska Urbex i zdjęcia, które opublikowali w internecie robią ogromne wrażenie. Atmosferę jak z filmu grozy podkreślała nie tylko zakurzona trumna, ale także wpadające przez okna światło. Na niektórych zdjęciach pali się także świeca.

Już kilka lat temu pisaliśmy o tym, że wielu mieszkańców gminy Mniów marzy o odbudowie starego kościoła. Ludzie zbierali pieniądze i własnymi rękami remontowali dach, starali się jak najlepiej zabezpieczyć budynek. Teraz już wiadomo, że odbudowę przeprowadzą profesjonaliści.

- Kościół pod wezwaniem świętego Michała Archanioła w Grzymałkowie niebawem zmieni swoje oblicze, a to dzięki rządowemu dofinansowaniu w ramach ochrony zabytków, dlatego chciałbym z całego serca podziękować za nieocenione wsparcie posłowi Krzysztofowi Lipcowi

- mówi zastępca wójta gminy Mniów, Michał Milcarz wyjaśniając, że kwota dofinansowania to aż 979 tysięcy złotych.

- Dzięki tym pieniążkom uda się poczynić szereg prac, dzięki którym kościół zupełnie zmieni swoje oblicze

- dodaje zastępca wójta gminy Mniów.

Radości z tego, że kościół w Grzymałkowie zyska nowy blask nie kryje ksiądz proboszcz, Zbigniew Wajda.

- Niegdyś modliły się tutaj pokolenia i bardzo się cieszę, że kościół nie popadnie w ruinę. Jestem w tej parafii od niedawna, ale wiem, że mieszkańcy robili co tylko mogli, żeby go odnowić

– wyjaśnia proboszcz parafii w Grzymałkowie.

Opuszczony kościół w Grzymałkowie stał się znany w całej Polsce po publikacji zdjęć wykonanych przez częstochowską grupę Forgotten Polska Urbex. Zdjęcie opuszczonej, zniszczonej świątyni z trumną w środku przywoływało na myśl najsłynniejsze filmy grozy amerykańskiego kina. Radny gminy Mniów, Karol Lesiak zdradził nam, że w tamtym czasie wszyscy byli zainteresowani budowlą. Wiele osób próbowało wedrzeć się do środka, niektórzy nawet wybijali okna lub niszczyli deski, żeby zobaczyć wnętrze kościoła.

Jak udało nam się ustalić, tajemnicza trumna z kościoła w Grzymałkowie jest obecnie w Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni. Zastępca wójta gminy Mniów Michał Milcarz wyjaśnia, że zgodnie z dawnymi tradycjami trumna ta służyła do odprawiania obrzędów związanych z Dniem Zadusznym.

- Trumna najprawdopodobniej symbolizowała 2 listopada i najprawdopodobniej nie została od razu zabrana po obrzędzie Zaduszek. Znalazł się fotograf, który dostał się do kościoła i zrobił zdjęcia, które potem pokazywano nawet w ogólnopolskich mediach

- wyjaśnia Michał Milcarz.