MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To był wieczór Robaka

Dorota Kułaga
Edi Andradina stoczył wiele pojedynków z obrońcami Odry.
Edi Andradina stoczył wiele pojedynków z obrońcami Odry. Ł. Zarzycki
Piłkarze Kolportera Korony wygrali z Odrą Wodzisław 2:0. Stracili Piotra Świerczewskiego. Okaże się, jak poważny jest jego uraz.

- Musimy wygrać - zgodnie mówili przed meczem z Odrą Wodzisław piłkarze Korony i cel osiągnęli. Dwie bramki zdobył Marcin Robak, który po raz pierwszy w tym sezonie zagrał w wyjściowym składzie kieleckiej drużyny.

Piłkarze Korony mieli jeszcze w pamięci kwietniowy pojedynek z Odrą, który przegrali w Kielcach 0:1. Bramkę zdobył wtedy Jakub Grzegorzewski. Jego w sobotę gospodarze nie musieli się obawiać - rozchorował się na anginę i nie mógł zagrać przeciwko swojej byłej drużynie. Nie wiadomo, jak goście zagraliby w Kielcach, gdyby mieli w składzie popularnego "Gonzo", ale bez niego siła ofensywna Odry była niewielka. Słabiej niż w poprzednim meczu zagrał Jan Woś, przez 90 minut goście, którzy nastawili się na remis, poważnie nie zagrozili Maciejowi Mielcarzowi.

Starał się Marcin Nowacki, kolejny były gracz Korony, ale jego strzały z rzutów wolnych w 82 i 86 minucie bez problemu obronił Mielcarz. Właściwie jeszcze tylko w 49 minucie trener gości Mariusz Kuras mógł liczyć na to, że jego zawodnicy zdobędą bramkę - po dośrodkowaniu Wosia z prawej strony główkował Jakub Biskup, ale piłka przeleciała kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką.

DWA RAZY ROBAK

Znacznie więcej atutów mieli w sobotę kielczanie, mimo że w pierwszej połowie grali niedokładnie i na palcach jednej ręki można policzyć ich składne akcje w tej części gry. W 23 minucie Marcin Robak minął Dariusza Dudka, ale strzelił w boczną siatkę, a w 29 minucie po "główce" Robaka piłka trafiła w nogę interweniującego Krzysztofa Pilarza. Dla gości był to jednak sygnał ostrzegawczy, bo widać było, że w sobotę napastnik Korony ma swój dzień.

I dopiął swego w drugiej połowie. Pierwszą bramkę zdobył strzałem głową w 59 minucie (wyskoczył wyżej od Jacka Kowalczyka), po dośrodkowaniu Ediego Andradiny, a drugą po zagraniu piłki przez Grzegorza Bonina. Zrewanżował się więc trenerowi Jackowi Zielińskiemu za to, że dostał szansę gry od pierwszej minuty.

PROBLEMY "ŚWIRA"

Zresztą zmian w wyjściowym składzie było więcej - na prawą pomoc wrócił Grzegorz Bonin, a miejsce na lewej stronie zajął Paweł Sasin. Na prawej obronie znowu mógł zagrać Marcin Kuś, a na środku Hernani i Marcin Drzymont. I trzeba przyznać, że tak zestawiona defensywa grała dobrze i trener Zieliński wreszcie mógł być zadowolony z postawy tej formacji. Podobnie jak z drugiej linii, bo w środku jak profesor zagrał tym razem kapitan Hermes, niezwykle skuteczny w odbiorze piłki.

Zaczął mecz z Piotrem Świerczewski, ale były reprezentant Polski po 35 minutach musiał opuścić boisko. - Od początku sezonu Piotrek ma problemy z plecami, ale to twardy zawodnik i praktycznie nie narzekał na ból. Jednak dziś po jednej z interwencji nie mógł kontynuować gry. W poniedziałek, po badaniach, będziemy wiedzieć więcej na temat jego zdrowia - powiedział trener Jacek Zieliński.

WEJŚCIE ZGANIACZA

Piotra Świerczewskiego zastąpił Mariusz Zganiacz i dał dobrą zmianę. Grał bardzo ambitnie i chciał zaznaczyć swoją obecność na boisku, ale trudno się dziwić - był to jego pierwszy występ w tym sezonie, w dodatku przeciwko swojemu byłemu klubowi. "Zgani" w ostatnich sekundach pierwszej połowy, po bardzo dobrym prostopadłym podaniu Grzegorza Bonina, znalazł się w sytuacji sam na sam z Pilarzem, ale górą był bramkarz. Zganiacz groźnie strzelał też w 90 minucie, jednak i tym razem golkiper gości był na posterunku.

Kielczanie zasłużenie zainkasowali trzy punkty. Była to ich druga wygrana w tym sezonie, druga odniesiona na własnym boisku bez straty bramki. Teraz czas na pierwsze punkty na wyjeździe, w niedzielę podopieczni Jacka Zielińskiego grają z chorzowskim Ruchem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie